Legenda Celtiku Glasgow, Szwed Henrik Larsson, zaprzeczył spekulacjom, jakoby miał objąć pozycję managera na Celtic Park.
Po zakończeniu bogatej kariery, podczas której między innymi zdobył 242 bramki w 315 meczach w barwach „The Bhoys”, popularny „Henka” zajął się karierą trenerską i obecnie jest szkoleniowcem rodzimego klubu BOlS Landskrona. Po zwolnieniu z Celtiku Tony’ego Mowbraya był jedną z osób, którą wymieniano w gronie kandydatów na jego następcę.
– Chyba już zawsze będę łączony z pracą w Celtiku. Nie ma znaczenia, co powiem, to wielki honor. Jednak moim zdaniem rozmowa o pracy, którą wykonuje ktoś inny, nie jest fair, więc nie będę o tym mówił zbyt wiele – powiedział Larsson w wywiadzie udzielonym „Scottish Daily Mail”.
Obecnie tymczasowym managerem „The Bhoys” jest były kolega Larssona z boiska, Neil Lennon. Szwed wierzy jednak, że były reprezentant Irlandii Północnej zasłuży sobie na miano pełnoprawnego szkoleniowca klubu.
– Jeśli Lenny wygra Puchar Szkocji, będzie miał posadę w rękach. Jestem pewien, że mu się to uda. Wraz z Johanem Mjaellbym (były gracz Celtiku, obecnie asystent Neila Lennona – przyp. red.) wiemy, co oznacza gra dla tak zasłużonego klubu. Jestem pewien, że Neil zdoła to wytłumaczyć obecnym graczom – kontynuował Szwed.
Mimo wszystko Larsson nie zaprzeczył spekulacjom, jakoby miał w przyszłości objąć posadę managera „The Bhoys”. – Nigdy nie wiadomo, co przyniesie przyszłość – zakończył.