Lampard: Nie myślimy jak zwycięzcy


Pomocnik londyńskiej Chelsea przyznał, że „The Blues” stracili mentalność zwycięzców, która w zeszłym roku doprowadziła ich do mistrzostwa. Po zeszłorocznej dyspozycji nie pozostało już nic. Drużyna z zachodniego Londynu wygrała tylko jeden z dziewięciu ostatnich meczów.


Udostępnij na Udostępnij na

Cyfra „pięć” w tabeli Premier League nie zwykła gościć przy swoim boku nazwy ubiegłorocznego mistrza Anglii. Chelsea Londyn wylądowała na tej pozycji dzięki sześciu porażkom i pięciu remisom w lidze. Myśląc kryteriami mistrzowskimi, piłkarskiego dna sięgnęła w 22. kolejce, przegrywając z zajmującym przedostanie miejsce w lidze Wolverhamptonem.

W poprzednim sezonie nawet przez myśl nam nie przeszło, że możemy nie wygrać któregoś z kolejnych meczów. Teraz nie jesteśmy pewni tego, co nas czeka. Wszyscy są w tym temacie zgodni – mówi zrezygnowany Lampard. Zdziwienie prasy na Wyspach wywołało stwierdzenie 32-letniego pomocnika, że atmosfera w drużynie Carlo Ancelottiego przypomina tę z końca ery Luiza Felipe Scolariego. – Tracimy wiarę w naszą możliwość wygrywania. Jeśli się już raz ją straci, trudno do niej wrócić – tłumaczy reprezentant Anglii.

Lampard widzi jednak cień nadziei. – Musimy pracować na treningach tak ciężko, jak tylko potrafimy. Musimy wszyscy zmierzać w tym samym kierunku, ufać trenerowi i wierzę, że to wszystko zacznie działać.

Piłkarz odniósł się również do tematu sprzeczki, która wybuchła między Didierem Drogbą a Johnem Terrym tuż po zakończeniu feralnego spotkania z „Wolves”. – Drogba i John są znani ze swojego emocjonalnego podejścia do meczu. Oczywiście wzorcowo, ta sytuacja powinna być rozwiązana w szatni. Natomiast, jeśli bardzo pragnąłeś wygrać, a tak się nie stało, może do tego dojść już na boisku. Uważam, że nie ma nic złego w tym, że obaj chcieli sobie wyjaśnić pewne kwestie jeszcze na murawie.

Chelsea ma szansę przekonać do siebie publiczność już w sobotę, kiedy to na własnym stadionie podejmie Blackburn Rovers.
 

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze