Obrońca Wisły Kraków – Michael Lamey – jest zadowolony z dzisiejszego meczu pucharowego. „Biała Gwiazda” zwyciężyła w nim III-ligową Limanovię Limanową.
Michael Lamey powiedział, że jest to jego pierwszy mecz w karierze, podczas którego dwukrotnie pokonał bramkarza rywali. Z uśmiechem na twarzy wspomniał także o swojej dobrej formie: – To pierwszy raz w mojej karierze, kiedy zdobyłem dwa gole w jednym meczu. Oba strzeliłem głową. Dobrze wyszedłem do piłek zagrywanych od Tomka i musiałem dołożyć tylko głowę. Jestem w gazie, mam nadzieję, że uda mi się kontynuować tę serię. Chciałbym znowu coś strzelić w sobotę, ale nie przesadzajmy, trzech bramek nie zdobędę.
– Chcę grać swój mecz, pokazywać się z najlepszej strony. Wróciłem do gry po kontuzji i kwestią czasu było, kiedy znowu złapię lepszą formę. Wydaje mi się, że teraz jestem w lepszej dyspozycji niż kilka tygodni temu. Gdy mocno trenujemy i dajemy z siebie wszystko w trakcie ćwiczeń, to nie odczuwa się zmęczenia wieloma meczami – powiedział, po raz drugi podkreślając dobrą formę, Michael Lamey.
Wisła Kraków zwyciężyła w meczu 1/8 Pucharu Polski Limanovię Limanowa 2:1. Obie bramki dla mistrza Polski zdobył prawy obrońca – Michael Lamey. 32-letni Holender urodził się w Amsterdamie, ale kariery seniorskiej nie rozpoczynał w wielkim Ajaksie. Zaczynał w RKC Waalwijk, później przeszedł do PSV Eindhoven, z którego wypożyczany był do AZ Alkmaar i FC Utrecht. W 2007 roku wyjechał do Niemiec, gdzie grał w MSV Duisburg i Arminii Bielefeld. Rok 2010 spędził w klubie Leicester City, a od 13 czerwca bieżącego roku jest piłkarzem Wisły Kraków.
gazem to on się chyba sztachnął.Chociaż w sumie
brawa bo Wisła nie była faworytem w tym meczu.Sam
zainwestowałem w Limanovie ale no nic chociaż z
Podbeskidziem się udało.
A gdzie jest gaz Lameya w Lidze europejskiej i
ekstraklasie ? Tam gdzie Chaveza i Jaliensa ? W
końcu mistrz Polski.