W świąteczny weekend europejskie ligi nie miały czasu na rodzinne posiadówki, podobnie było we Francji, gdzie drużyny występujące w Ligue 1 rozegrały 31. ligową kolejkę. Poniżej prezentujemy wyróżnienia zarówno dla najlepszych, jak i najgorszych (a raczej najgorszego).
Jedenastka kolejki:
P. Cros (FC Sochaux)
S. Aurier (Toulouse FC)
Alex (Paris Saint-Germain)
S. Puygrenier (AS Nancy)
O. Daf (Stade Brest)
B. Traore (AS Nancy)
G. Mandjeck (AJ Auxerre)
Y. Belhanda (Montpellier HSC)
J. Menez (Paris Saint-Germain)
A. Mounier (OGC Nice)
L. Lopez (Olympique Lyon)
Bohater kolejki:
Anthony Mounier (OGC Nice)
W swoim trzecim sezonie w trykocie Nicei Mounier wreszcie stał się ważną postacią dla zespołu. Były piłkarz Lyonu rozgrywa doskonały sezon, a wczoraj podczas spotkania z Lorient zdobył ósmego gola w lidze (trzeciego w ciągu trzech kolejek), co czyni go najlepszym strzelcem Nicei. Jeśli drużyna z Lazurowego Wybrzeża się utrzyma, a Mounier nadal będzie regularnie strzelał, to kibice i zarząd klubu będą wiedzieli, komu należy za to podziękować.
Antybohater kolejki:

Brice Jovial (Dijon FCO)
Jovial, który jeszcze kilka miesięcy temu nazywany był wielkim objawieniem, w sobotę zupełnie nie przypominał siebie z niedalekiej przeszłości. Po miesięcznej nieobecności nie dość, że grał fatalnie, to pokazał publiczności niecenzuralny gest, schodząc w 69. minucie. Oczywiście, chwilę później złapał go kac moralny, ale czasu nie da się cofnąć…
Liczba kolejki:
11 – od tylu meczów Olympique Marsylia nie jest w stanie wygrać spotkania (1 remis, 10 porażek). Jest do najdłuższa susza zespołu z Prowansji od 1956 roku, kiedy to Marsylia nie wygrała 15 meczów z rzędu.
Gol kolejki:
Jonathan Pitroipa – 88. minuta, bramka na 2:1 dla Stade Rennes
Pitroipa dostał wyśmienitą piłkę na lewą flankę. Wparował między trzech defensorów Evian TG, zostawił ich w tyle i z drobną pomocą wracającego rywala trafił do siatki gospodarzy. To trzeba zobaczyć.
Cytat kolejki:
– Menez grał fantastycznie – Carlo Ancelotti na temat występu Jeremy’ego Meneza w niedzielnym klasyku. Co ciekawe, w jesiennym pojedynku PSG – OM były zawodnik włoskiej Romy był najsłabszym piłkarzem na boisku.
Jest błąd Pitroipa dostał piłkę na prawą
stronę a nie jak jest napisane w artykule lewą.
FORWARD ARSENAL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!