L1: Derby po francusku


W 12. serii spotkań Ligue 1 aż trzy mecze określić można było mianem derbowych. Można było, bo we Francji derbowość ogranicza się co najwyżej do regionu, nie zaś walki w ramach jednej miejscowości. Nie zmienia to faktu, iż emocji w tych spotkaniach nie brakowało, szczególnie w tym w Lyonie. „Polonicum” tej kolejki jest takie, że pierwszego gola w tym sezonie, a piątego w przeciągu całego swojego pobytu we Francji, zdobył Dariusz Dudka.


Udostępnij na Udostępnij na

AC Ajaccio – Girondins Bordeaux 0:2

Nareszcie korzystny wynik dla ekipy Bordeaux. „Żyrondyści” wygrali dopiero swój drugi mecz w bieżącym sezonie i drugi na wyjeździe. Stadion Stade Chaban Delmas czeka wciąż na odczarowanie. Sobotni przeciwnik nie był zbyt wymagający. Ajaccio z meczu na mecz gra coraz słabiej i żadną miarą porównywać nie można go do pozostałych beniaminków, a pomyśleć, że jako jedyny z tego grona ma doświadczenie pierwszoligowe. Gwiazdą wieczoru został Yoann Gouffran. Były zawodnik Caen ustrzelił trzeciego i czwartego gola w tym sezonie i wraz z Cheikhiem Diabate jest najlepszym strzelcem w swojej ekipie. Prawdziwy jednak sprawdzian formy przyjdzie za tydzień. Wtedy to do Bordeaux przyjedzie lider ze stolicy.

Stade Brestois 29 – FC Lorient 3:1

Gouffran odblokował Bordeaux
Gouffran odblokował Bordeaux (fot. francefootball.fr)

Pierwszy derbowy odcinek w tej kolejce, a już drugie derby Bretanii w tegorocznych rozgrywkach. Dwie kolejki temu Lorient odwiedziło Rennes i tak jak wtedy, tak i teraz w Breście dostało srogie lanie. Już do przerwy straciło trzy gole i żaden cud nie mógł wyrwać gospodarzom pierwszego zwycięstwa w sezonie.

Dijon FCO – Olympique Marsylia 2:3

Pierwsze dziesięć minut nie zapowiadało zupełnie jakichkolwiek emocje – już wtedy goście prowadzili różnicą dwóch goli. Trzeba również zauważyć, iż pierwsze z tych trafień było najszybsze w historii Ligue1. Zaledwie 20 sekund potrzebowali marsylczycy, by pokonać Reyneta, a dokonał tego Loic Remy. Piękne trafienie z rzutu wolnego Benoita Cheyrou miało już ustawić mecz. Nic podobnego. Waleczni Burgundczycy doprowadzili w drugiej odsłonie do remisu i zabrakło im zaledwie ośmiu minut, by wywalczyć choćby punkt. Zaskakujące było to, iż zwycięskiego gola dla OM strzelił zawodzący na całej linii Alou Diarra. Może dla reprezentanta Francji zaczął się teraz lepszy okres? Szkoleniowiec Dijon, Patrice Carteron, bardzo dosadnie skomentował postawę swoich podopiecznych: – Może potrzebujemy znaleźć się w strefie spadkowej, by piłkarze zrozumieli, że nasza walka w lidze nie polega na wielkich spektaklach przeciwko Montopellier, Paryżowi czy Marsylii.

Evian TG FC – AJ Auxerre 3:1

Beniaminek z Evian nie był w stanie wygrać 9 poprzednich spotkań ligowych i trudno było się spodziewać, że z doświadczoną ekipą Auxerre coś się zmieni. A jednak… Cudowne zawody rozegrał duet w składzie gospodarzy: Yannick Sagbo, były napastnik Monaco oraz 35-letni (!) pomocnik, Cedric Barbossa. Pierwszy zaliczył dublet, a drugi do dwóch asyst dołożył jedno trafienie. Pozytywem dla polskiego kibica jest fakt, iż honorowe trafienie dla gości zdobył reprezentant kraju, Dariusz Dudka. Grający w sobotę na środku obrony piłkarz zaliczył bardzo słaby mecz, lecz nie można nie zauważyć spokoju i pewności, jakie towarzyszyły mu przy wykonywaniu „jedenastki”. Auxerre przegrało trzecie spotkanie z rzędu i coraz szybciej zbliża się do dna tabeli. Oby nie powtórzył się horror z poprzednich rozgrywek.

Montpellier HSC – AS Nancy 2:0

– Dziś byliśmy cierpliwi, próbowaliśmy konstruować akcje i byliśmy przygotowani, by wykorzystać szanse, gdy takie miałyby się nadarzyć. Przekroczyliśmy kolejną barierę w kontekście dojrzałości i prowadzeniu gry – tak pozytywnie o swoich piłkarzach wypowiedział się Rene Girard, który był zachwycony, że jego młody zespół pokazał klasę i cierpliwość z o wiele niżej notowanym rywalem. Dopiero po godzinie gry padł pierwszy gol, jednak w żadnej mierze gospodarze nie stracili kontroli nad meczem i konsekwentnie dążyli do zwycięstwa. Ciekawą rzeczą były okoliczności, w których Olivier Giroud ustrzelił swoją ósmą bramkę (dogonił Kevina Gameiro). Piłkarz po meczu z ręką na sercu przyznał, iż zamiast strzelać, chciał dośrodkować, lecz stało się inaczej…

Paris Sant-Germain – SM Caen 4:2

Drugi mecz z rzędu bohaterem Parc des Princes zostaje Brazylijczyk Nene. Powtórzył swój wyczyn ze spotkania z Dijon (dublet), wykorzystując bezbłędnie oba rzuty karne. Bardzo pozytywnie wypowiedzieć się trzeba również jednak o gościach, którzy zaskakująco wyszli na prowadzenie, a następnie grając w dziesiątkę (arbiter niesłusznie wyrzucił ich kapitana, Benjamina Niveta), stawiali dzielny opór znacznie możniejszemu przeciwnikowi. Nie zmienia to faktu, iż PSG wygrało swój szósty mecz z rzędu i kroku w czubie tabeli dotrzymuje mu tylko langwedockie Montpellier.

Olympique Lyon – Saint-Etienne 2:0

Najgorętsze derby we Francji kilka dni po pierwszej odsłonie w Saint-Etienne w Pucharze Ligi przeniosły się do pobliskiego Lyonu. W środku tygodnia „Zieloni” zaprezentowali za mało charakteru i woli walki, przynajmniej według prezesa klubu, więc w sobotni wieczór postanowili to zmienić. Walki i emocji nie zabrakło, a całą atmosferę podgrzała zasłużona czerwona kartka dla Mouamadou Dabo, który kilka minut po wejściu na boisko omal nie złamał nogi Rumunowi Nikolicie. Ku zdumieniu jednak wszystkich to Lyon do samego końca spotkania był stroną przeważającą, groźniejszą i zupełnie zasłużenie sięgnął po trzy punkty. Warty odnotowania jest gol Yoanna Gourcuffa, nie tylko ze względu na jego urodę, ale dlatego, że jest to pierwsze jego trafienie po pięciomiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją.

OGC Nice – FC Sochaux 1:1

Podobnie jak dzień wcześniej w Lyonie, tak i w niedzielę na Lazurowym Wybrzeżu gospodarze musieli radzić sobie w osłabieniu, a i tak byli bliższymi końcowego sukcesu. A że się tak nie stało, to tylko zasługa wyśmienicie dysponowanego Teddy’ego Richerta. Sochaux wciąż gra słabo i wciąż popełnia mnóstwo błędów w defensywie, a przecież w niej występuje nasz reprezentant, Damien Perquis.

Toulouse FC – Stade Rennais FC 1:0

Nasz piłkarz kolejki
Nasz piłkarz kolejki (fot. etgfc.com)

Jeden gol wystarczył, by zatrzymać jedną z najlepiej grających na wyjeździe ekip Ligue 1. Z rzutu wolnego prowadzenie gospodarzom zapewnił Etienne Didot i nawet czerwona kartka dla Devaux nie przeszkodziła w pokonaniu „Czerwono-czarnych”.

Valenciennes FC – Lille OSC 0:0

Ostatnie derby w tej kolejce, choć nie tak emocjonujące jak te wcześniejsze. Aż czterokrotnie piłka obijała czy to słupki, czy to poprzeczki, a za żadne skarby w siatce zatrzepotać nie chciała. Ekipą lepszą okazali się bardziej zmotywowani gospodarze, którzy chcieli jak najszybciej wydostać się ze strefy spadkowej, nawet w starciu z mistrzem kraju. Lille natomiast myślą było chyba przy środowej potyczce z Interem Mediolan (do takiego samego wniosku doszedł również trener Rudi Garcia) i z bezbramkowego remisu z lepszym tego wieczoru przeciwnikiem byli zadowoleni. Kibice trochę mniej, bo po obiecującej pierwszej odsłonie w drugiej można było zrobić sobie porządną drzemkę, a i tak by się nic nie straciło.

Jedenastka kolejki: Richert (Sochaux) – Dja Djedje (Evian), Sakho (PSG), Zebina (Brest), Congre (Tuluza) – Toure (Brest), Barbosa (Evian), Kadir (Valenciennes), Nene (PSG) – Sagbo (Evian), Gouffran (Bordeaux)

Zawodnik kolejki: Cedric Barbosa (Evian Thonon Gaillard FC)
2 asysty i jedna bramka mówią same za siebie, szczególnie gdy ma się na karku już 35 lat. Cedric Barbosa nie zwiedził w swojej karierze wybitnych klubów, lecz przez cały ten czas zdobył na tyle doświadczenia, by być wiodącą postacią w ekipie beniaminka spod alpejskich gór, ucząc młodszych kolegów, jak pięknie i skutecznie można grać w piłkę.

Gol kolejki: Benoit Cheyrou (Olympique Marsylia) na 2:0 przeciwko Dijon
Co prawda nie był to decydujący o zwycięstwie gol, lecz zdecydowanie najpiękniejszy z tych, które padły w Burgundii w minioną sobotę. Benoit Cheryou uderzył zabójczo precyzyjnie lewą nogą z rzutu wolnego, czym nie dał szans Baptiste’owi Reynet. Oby taką skutecznością popisali się marsylczycy już dziś w Londynie.

Skrót spotkania Dijon z Marsylią. Gol Cheyrou w okolicach końca 2 minuty.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze