Bramkarz Legii Warszawa wypowiedział się na temat swego rywala w eliminacjach do Ligi Europy, Metalurgsa Lipawa. Dusan Kuciak pamięta Łotyszy z rozgrywek w Pucharze UEFA, podczas których grał jeszcze w barwach Vaslui.
Bramkarz Legii doskonale pamięta wynik zwycięskiego dwumeczu i przyznaje, że Łotysze nie byli wcale łatwym rywalem. – Zmierzyliśmy się z tą drużyną w rozgrywkach o Puchar UEFA. Wygraliśmy oba spotkania 2:0 i 3:1. Wyniki meczów mogłyby sugerować, że oba zwycięstwa były łatwe, ale Łotysze okazali się niewygodnym przeciwnikiem. Musieliśmy się porządnie nabiegać, aby zwyciężyć. Tamte spotkania udowodniły, że nikogo nie wolno lekceważyć.
– Stadion w Lipawie nie zrobił na mnie większego wrażenia. Zapamiętałem go jako mały obiekt, na którym pojawiła się spora grupa kibiców. Myślę, że nie ma sensu porównywać go z Pepsi Areną, na której panuje doskonała atmosfera i która może pomieścić znacznie więcej kibiców – mówił bramkarz Legii Warszawa.
Dusan Kuciak nie ma wątpliwości, kto z tej rozgrywki powinien awansować dalej. – Oczywiście Legia jest faworytem czwartkowego meczu. Musimy zrobić wszystko, aby przywieźć do Warszawy korzystny rezultat.