We wtorek 4 sierpnia miała miejsce nadzwyczajna sesja w sprawie Korony Kielce. Wynik jej jest pozytywny dla kibiców tego klubu. Korona bowiem będzie w 72% przejęta przez Radę Miasta. Oznacza to, że Kielce staną się jedynym właścicielem Korony. Za uchwałą było 14 radnych, siedmiu natomiast było przeciw. Oprócz tego czterech wstrzymało się od głosu.
Wynik tego głosowania zwiastuje, że miasto przejmie wspomniane 72% klubu za symboliczną złotówkę. To daje nadzieję kibicom na to, że zobaczą swoją drużynę na zapleczu ekstraklasy, Koronie bowiem groził w najgorszym razie upadek.
Korona Kielce i jej zła sytuacja
O problemach finansowych Korony mówiło się już od bardzo dawna. Już pod koniec lipca planowane było zgromadzenie akcjonariuszy Korony Kielce. Celem spotkania miało być dokapitalizowanie spółki o 5 milionów złotych – 1,4 miliona miało przekazać miasto, a resztę rodzina Hundstorferów. O złych rządach w Koronie pisaliśmy już w naszej serii „Ligowy Bigos”. Niemieccy właściciele klubu, którzy byli nimi od 2017 roku, mieli dołożyć 3,6 miliona złotych, lecz nie stawili się w Kielcach. To sprawiło, że przyszłość Korony stała się bardzo niepewna.
Zgadnijcie kto ma trefną nawigację w aucie i PODOBNO NIE DOTARŁ do Kielc 🤔
— Mateusz Żelazny (@mateuszzelazny) July 20, 2020
Miasto wówczas wyrażało chęć pomocy, lecz nie mogło zrobić zbyt dużo: – Mamy w tej chwili związane ręce. Miasto jest przygotowane i zainteresowane podniesieniem kapitału spółki, ale niestety nie możemy tego zrobić jednostronnie – mówił wówczas dla „Przeglądu Sportowego” Paweł Gągorowski, członek rady nadzorczej klubu. Potwierdzał to na swoim Facebooku prezydent Kielc Bogdan Wenta: – Była to kolejna, szósta próba podniesienia kapitału spółki i wciąż, jako miasto, pozostajemy w pełnej gotowości do wykonania tego kroku. Liczę na to, że za dwa tygodnie będziemy mogli spotkać się, by ustalić kierunek dalszej współpracy. Jestem gotowy na wypracowanie takiego modelu funkcjonowania klubu w I lidze i wprowadzenia zmian, które pozwolą naszej drużynie na ponowny awans do Ekstraklasy.
Nadzieja umiera ostatnia
Spotkanie przesunięto o dwa tygodnie. Nadzwyczajna sesja rozpoczęła się o godzinie 9. Kieleccy radni dyskutowali o sytuacji klubu: – Do niedawna byliśmy zapewniani, że większościowy udziałowiec zapewni utrzymanie Korony. W przypadku przejęcia przez miasto wracamy do punktu wyjścia. Trzeba będzie wyciągnąć wnioski – mówił prezydent Wenta. Dodał on również, że w ciągu trzech lat miasto dołożyło do klubu aż 18 milionów złotych oraz że Koronę powinno się prowadzić na solidnych, uczciwych fundamentach.
Rada Miasta Kielce zgodziła się na przejęcie 72 proc. akcji Korona SA. 14 radnych było za, przeciw 7, a czworo wstrzymało się od głosu. O godz. 16 w siedzibie klubu zostanie wznowione Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy, na którym zostanie zakończony proces dokapitalizowania spółki.
— Korona Kielce (@Korona_Kielce) August 4, 2020
– Korona to istotny element kieleckiej tożsamości Kielc. Zgoda na zwijanie Korony to zgoda na zwijanie Kielc – mówił Kamil Suchański, który był za przejęciem Korony przez miasto. Wtórowała mu Anna Kibortt, szefowa klubu Projekt Wspólne Kielce: – Jeżeli nie podejmiemy tych uchwał, Korona i piłka nożna w Kielcach przestanie istnieć. Staniemy się miastem powiatowym. Michał Braun z Koalicji Obywatelskiej odpowiedział jej, że Bydgoszcz po upadku Zawiszy żyje i nie stała się miastem powiatowym.
Radny Braun nie był jedyny, który miał spore wątpliwości. Oprócz niego nieprzychylnie wypowiadał się Marcin Chłodnicki z Lewicy: – Radni powinni przedkładać interes mieszkańców miasta ponad stadionowe emocje. Agata Wojda z kolei wyliczyła, że Korona kosztowała miasto już 130 milionów złotych: – Dziś kolejne 5 milionów przekażemy. To nie są ostatnie pieniądze, jakie będziemy musieli wydać. Środki majątkowe miasta powinny zostań zainwestowane w zupełnie inne cele – argumentowała radna.
Korona Kielce nie zginie
Ostatecznie aż 14 radnych opowiedziało się za, siedmiu przeciw, a cztery osoby wstrzymały się od głosu. Oznacza to, że miasto do 28% dołączy pozostałe 72%. W związku z tym Kielce będą jedynym właścicielem Korony. Jest to z pewnością dobra informacja dla kibiców, ponieważ klub nie ogłosi upadku. – Mam nadzieję, że uda się znaleźć nie tylko koło ratunkowe, a szalupę, która pozwoli Koronie na powrót do ekstraklasy. To dla Kielc wartość, pewien dorobek wielu pokoleń osób – mówił po ogłoszeniu wyników senator Krzysztof Słoń.
Oprócz tego Rada Miasta podjęła uchwałę o dokapitalizowaniu spółki kwotą 5 milionów złotych. Miało to mieć miejsce już dwa tygodnie temu, lecz jak wiadomo, przesunięto tę decyzję na dzisiaj. To jednak nie oznacza, że wszystko w Koronie będzie teraz funkcjonować. Przed klubem jeszcze sporo pracy. Jak zauważył na Twitterze radny Marcin Stępniewski, wymagane są inwestor, finansowanie, zmiany kadrowe, miejsce dla przedstawiciela kibiców w Radzie Nadzorczej oraz rozliczenie osób odpowiedzialnych za zaistniałą sytuację. Jeśli klub spełni te czynniki, o Koronie może znowu będzie głośno z powodów sportowych, a nie organizacyjnych.
Korona uratowana!
Zadania na juz:
1. Poważny inwestor.
2. Finansowanie uzależnione od wyników sportowych.
3. Zmiany kadrowe od zarządu po pracowników niższego szczebla.
4. Miejsce dla przedstawiciela kibiców w RN.
5. Rozliczenie odpowiedzialnych za obecną sytuację.— Marcin Stępniewski🇵🇱 (@M_Stepniewski) August 4, 2020
Źródła: Sportowe Fakty, Gazeta Wyborcza, Echo Dnia, CKsport
Kluby w rękach miast - patologia polskiej piłki.