Podczas meczu drugiej ligi Rumunii zmarł nigeryjski piłkarz Henry Chinonso Ihelewere. Miało to miejsce po 15 minutach pobytu piłkarza na boisku.
W trakcie meczu CS Delta Tulcea – FC Balotesti miało miejsce tragiczne zdarzenie. Po kwadransie gry na murawę padł 21-letni Nigeryjczyk – Henry Chinonso Ihelewere. Po przewiezieniu do szpitala i długiej reanimacji piłkarz zmarł. Rumuńskie media informują, że przyczyna śmierci zawodnika nie jest jeszcze znana.
Przypomnijmy, że w tym roku zdarzyło się wiele podobnych przypadków. Najgłośniej było o Piermario Morosinim, który zmarł w kwietniu. Zdarzają się także sytuacje, kiedy piłkarza udaje się uratować. Tak było z Fabricem Muambą, który wygrał walkę ze śmiercią w marcu tego roku.
Ś.P.
ech...
Dajcie to na główną stronę!
Szkoda chłopaka.
prawi ludzie ginoł młodo
Henry...do zobaczenia w lepszym swiecie. Niejeden
mecz zagramy...
Niby sport to zdrowie a tu coraz częściej sie takie
sytuacje zdarzają:-(
21 lat... brak słów.
Brak słów. Co sie teraz dzieje, nie mam pojęcia.
Boże chroń swoje dzieci!
Ty się tam tak lilo nie jaraj, bo na pewno
wcześniej o takim piłkarzu nie słyszałeś.