Miniona kolejka, poza stratą punktów przez Marsylię, nie przyniosła większych niespodzianek. Połowa meczów tej serii spotkań zakończyła się remisem.
Bez zmian na szczycie
Bez wątpienia najważniejszym, a zarazem najciekawszym wydarzeniem 24. kolejki Ligue 1 był mecz w Paryżu. Pojedynek lidera z wiceliderem przyniósł spodziewane emocje i zaspokoił kibiców. Ostatecznie skończyło się remisem 2:2 i w tabeli między tymi dwoma zespołami nic się nie zmieniło. Jak przystało na pojedynek najlepszych w tym sezonie zespołów, mieliśmy emocje do samego końca, ostatnia bramka padła w 88. minucie, a zdobył ją nie kto inny jak Hoarau. Były król strzelców drugiej ligi francuskiej staje się powoli dżokerem trenera PSG i specjalistą od bramek w końcówkach. Remis na Parc des Princes nie zmienia nic między prowadzącą dwójką. Nadal pierwsze jest PSG, które prowadzi najmniejszą możliwą różnicą z Montpelier. Z rezultatu zadowolony był Carlo Ancelotti: – To był trudny mecz. Niełatwo było nam prowadzić grę i odzyskiwać piłkę po stratach. Fantastycznie zareagowaliśmy po stracie drugiej bramki. Nie przegraliśmy, więc to dobry wynik.
PSG 2:2 Montpellier
Bordeaux nie odpuszcza
Bardzo ciekawie zapowiadał się też mecz będących w wielkim gazie piłkarzy Girondins Bordeaux z grającym mocno w kratkę Lyonem. Od samego początku to „Żyrondyści” byli lepszym zespołem. To oni więcej atakowali, oni mieli więcej dogodnych szans do umieszczenia piłki w siatce. Goście próbowali się odgryzać, ale robili to bardzo nieskutecznie i rzadko. Przez 90 minut obejrzeliśmy tylko jedną bramkę. Do siatki trafił Gouffran po rzucie rożnym wykonywanym przez Obraniaka. Zespół Francisa Gillota po zatrudnieniu naszego reprezentanta zanotował znaczną zwyżkę formy. Po bezbramkowym remisie z Evian odniosł trzy zwycięstwa z rzędu i w każde z tych spotkań swój wkład miał Obraniak, który powoli wyrasta na lidera zespołu. Rozpoczął spokojnie od meczu z Evian, później było coraz lepiej. Bramka w meczu z Toulouse FC, dwa gole, w tym ten przesądzający o losach meczu z Lille, plus asysta w meczu z Lyonem. Jeśli zawodnik utrzyma obecną formę, to i Bordeaux, i reprezentacja Polski będą miały dzięki niemu dużo radości. Natomiast sam zespół Girondins, mimo utrzymania swojej lokaty w tabeli (9. miejsce), jest coraz bliżej miejsc gwarantujących grę w europejskich pucharach. Do czwartego zespołu z Marsylii traci już tylko trzy oczka.
Girondins Bordeaux 1:0 Olympique Lyon
Mistrz skromnie, ale jednak zwycięża
Lille po porażce w ostatniej kolejce z Bordeaux bardzo chciało się zrehabilitować. Na drodze stanął mu tym razem zespół FC Lorient, który przed tym meczem zamykał pierwsza dziesiątkę. Nie był to mecz, w którym obecny mistrz Francji zepchnąłby rywala do głębokiej defensywy, ale to właśnie Lille schodziło z boiska zwycięskie. Bramkę dającą zwycięstwo skonstruował duet Pedretti – Debuchy (trafił ten drugi). Wygrana ta daje Lille trzecią lokatę w tabeli i trzy punkty przewagi nad grupą pościgową składającą się aż z czterech zespołów.
FC Lorient 0:1 Lille OSC
Marsylia gubi punkty
Do największej niespodzianki doszło w Marsylii. Miejscowy Olympique podejmował Valenciennes. Wydawało się, że będący ostatnio w lepszej formie podopieczni Didiera Deschampsa pokonają rywala. Niestety, nie udało się. Goście przegrywali do 51. minuty, kiedy to wyrównującego gola zdobył Gil i odebrał jakże ważne dwa punkty gospodarzom.
Olympique Marsylia 1:1 Valenciennes FC
Remis w polskim meczu
W Sochaux zmierzyły się zespoły walczące o utrzymanie. Miejscowa drużyna podejmowała AJ Auxerre. Obie ekipy przed meczem zapowiadały zwycięstwo i przerwanie złej passy. W samym meczu nie było widać, by którakolwiek drużyna chciała go wygrać, i zakończył się on bezbramkowym remisem. W spotkaniu wystąpiło dwóch reprezentantów Polski. Wśród gospodarzy naturalizowany Francuz Damien Perquis, a w zespole Auxerre Dariusz Dudka. Obaj zebrali za swoje występy przyzwoite oceny.
FC Sochaux 0:0 AJ Auxerre
Kakuta odżywa w Dijon
Dijon na własnym stadionie pewnie pokonało OGC Nice. Głównym aktorem tego widowiska był wypożyczony z Chelsea Londyn Gael Kakuta, który zaliczył bramkę i asystę. Francuz po powrocie do ojczyzny wyraźnie odżył. To drugi mecz z rzędu, w którym strzela bramkę i jest jednym z jaśniejszych punktów drużyny. Wygrana pozwoliła gospodarzom na awans na miejsce 12., a goście z Nicei zamykają tabelę z dorobkiem 20 punktów.
Dijon FCO 3:0 OGC Nice
Pozostałe wyniki 24. kolejki Ligue 1
AS Nancy 0:3 Toulouse FC
AC Ajaccio 0:0 Stade Brestois
SM Caen 2:2 Evian TG FC
AS Saint Etienne 4:0 Stade Rennais
Jedenastka kolejki:
Landreau (Lille) – Alex (PSG), Bedimo (Montpellier), Mignot (Saint Etienne), Abdennour (Toulouse) – A. Diarra (OM), Pedretti (Lille), B. Sako (Saint Etienne) – Utaka (Montpellier), Kakuta (Dijon), Jovial (Dijon)
Zawodnik kolejki: Gael Kakuta (Dijon)
Młody Francuz był najlepszym aktorem wygranego przez Dijon meczu z OGC Nice. Powrót do ojczyzny i możliwość występów w pierwszej jedenastce pozwoliły mu odzyskać walory, które zatracił w rezerwach Chelsea. Bramka i asysta plus kilka innych świetnych akcji pokazują, że może być wielkim objawieniem tej części sezonu.
Gol kolejki: Alex (PSG)