Kokosiński: Znicz jest gotowy na ekstraklasę


Po 19 kolejkach Znicz Pruszków jest na 5. miejscu w rozgrywkach I ligi, do lidera - Zagłębia Lubin tracąc pięć punktów. Obrońca pruszkowian, Daniel Kokosiński, nie ma wątpliwości, że Znicz stać na skuteczną walkę o awans do ekstraklasy. - Jesteśmy przygotowani do gry w ekstraklasie pod każdym względem - mówi w rozmowie z iGolem.


Udostępnij na Udostępnij na

Spodziewał się pan, że Znicz Pruszków będzie w stanie włączyć się w tym sezonie do walki o awans do ekstraklasy, po tym jak zespół latem opuściło kilku czołowych zawodników?

 – Oczywiście, że się spodziewałem. Mamy bardzo dobry zespół i dobrych piłkarzy, więc nasza postawa w tym sezonie wcale mnie nie zaskakuje. Początkowe problemy wynikały z tego, że mieliśmy trochę zmian w składzie i potrzebowaliśmy trochę czasu na złapanie formy.

We wrześniu mieliście jednak ciężki okres, naznaczony trzema porażkami z rzędu. Jaki wpływ na wyjście z kryzysu miała zmiana trenera? Jacka Grembockiego zastąpił Dariusz Kubicki.

– Ten ciężki okres był również spowodowany tym, że siedem meczów pod rząd graliśmy na wyjeździe i nawet nie mieliśmy czasu na treningi, bo ciągle byliśmy w rozjazdach, co negatywnie odbiło się na naszej formie, ponieważ byliśmy bardzo zmęczeni. A co do trenerów, to obaj są wielkimi profesjonalistami, więc trudno mi do końca odpowiedzieć na to pytanie.

A zauważa pan jakieś wspólne cechy w warsztacie obu trenerów? Co z kolei różni tych szkoleniowców?

– Nie chcę oceniać i porównywać warsztatu obu szkoleniowców, tym bardziej, że z Dariuszem Kubickim współpracuję dość krótko. Może po okresie przygotowawczym będę miał coś więcej do powiedzenia na ten temat. Naprawdę z trenerem Grembockim mieliśmy, tak jak z trenerem Kubickim mamy obecnie, bardzo ciekawe i dobrze zaplanowane treningi.

Jak wytłumaczyć fenomen Znicza? Z Pruszkowa w ostatnim czasie na szerokie piłkarskie wody wypłynęli tacy gracze, jak Radosław Majewski, Robert Lewandowski, Igor Lewczuk i Paweł Zawistkowski.

– To zasługa zarządu i trafności prezesów w doborze trenerów. Wspomnę tylko, że w tym okresie, jak chłopacy odchodzili z klubu, mieliśmy naprawdę znakomitych szkoleniowców. Znicz w całej Polsce słynie z młodych i utalentowanych piłkarzy. Mamy młody i ambitny zespół, a świadczy o tym fakt, że w każdym okienku transferowym piłkarzami z naszego klubu interesują się czołowe polskie zespoły.

A pan w ostatnim czasie otrzymał jakieś oferty z klubów ekstraklasy?

– Może i ktoś się interesuje moją osobą, ale żadnych konkretów nie ma. Przynajmniej ze mną nikt się nie kontaktował.

Kto według pana będzie wiosną najgroźniejszym konkurentem Znicza w walce o awans do ekstraklasy?

 – Zdecydowanie Zagłębie Lubin i Widzew Łódź.

Organizacyjnie, Znicz jest gotowy na ekstraklasę?

– Pod każdym względem.

Znicz bardzo bliski awansu był już w poprzednim sezonie. Byliście niepokonani od października aż do maja, by na samym finiszu przegrać z Lechią i Podbeskidziem oraz zremisować z Wartą. Jak wspomina pan więc sezon 2007/2008?

– Był to bardzo udany sezon dla Znicza i na pewno na długo zostanie zapamiętany przez kibiców. Aczkolwiek każdy z fanów, działaczy i piłkarzy ma pewien niedosyt, bo do awansu do ekstraklasy zabrakło nam punktu. Ale tak to już jest, że za te nieprzewidziane wydarzenia kochamy ten sport.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze