Jak wszyscy dobrze wiemy, w związku z pandemią mistrzostwa Europy zostały przełożone na przyszły rok. Dla wielu starszych zawodników zdaje się to pewnym problemem, gdyż dwanaście miesięcy w piłce potrafi zmienić dość sporo. Nie dla wszystkich decyzja o przesunięciu imprezy jest bardzo niekorzystna. Młodzi piłkarze dostają bowiem pewną furtkę, w postaci czasu, którą mogą wykorzystać, by wedrzeć się do kadry i nieoczekiwanie pojechać na ten elitarny turniej.
Gdyby nie globalna pandemia, teraz bylibyśmy już po dwóch meczach towarzyskich reprezentacji Polski, których celem miało być sprawdzenie jej formy przed mistrzostwami Europy. Niestety turniej ten został przełożony, a my nie wiemy, kiedy dokładnie powrócą rozgrywki piłkarskie.
Mamy jednak niezmierną nadzieję, że jest to kwestia kilkudziesięciu dni. Jeśli rzeczywiście udałoby się w maju lub czerwcu powrócić na boiska, to dla niektórych młodych piłkarzy ekstraklasy byłaby to szansa na wywalczenie miejsca w reprezentacji. Ucierpieć mogą na tym natomiast zawodnicy po 30. roku życia, dla których przełożenie imprezy nie jest najkorzystniejsze od strony potencjalnej dyspozycji na murawie.
A zatem kogo powinien sprawdzić Jerzy Brzęczek w reprezentacji jeszcze przed rozpoczęciem przyszłorocznych mistrzostw Europy? Mamy kilka nazwisk, które są warte rozważenia.
Michał Karbownik
Jego kandydatura nie powinna być dla nikogo wielkim zaskoczeniem. Szczególnie biorąc pod uwagę deficyt na lewej obronie w reprezentacji, z którym zmagania toczą się już od ładnych kilku lat. Ale od początku.
Michał Karbownik został włączony do dorosłej drużyny Legii na początku ubiegłego roku. Mimo to w sezonie 2018/2019 na boiskach ekstraklasy szansy nie dostał, a jego występy ograniczały się głównie do zespołu rezerw, występującego na czwartym poziomie rozgrywkowym w naszym kraju.
Nową kampanię również rozpoczął od występów w drugiej drużynie „Wojskowych”. Cierpliwość jednak popłaciła i już w 5. kolejce otrzymał szansę gry w PKO Ekstraklasie, rozgrywając pełne 90 minut z ŁKS-em Łódź. Z czasem Aleksandar Vuković zaczął regularnie stawiać na młodego Karbownika.
Choć głównie utożsamiany był z środkiem pola, to fenomenalnie odnalazł się na lewej stronie obrony. Od początku było widać w nim ogromny potencjał, a w wielu rankingach został on wybrany najlepszym młodzieżowcem rundy jesiennej w polskiej lidze, wyprzedzając między innymi Kamila Jóźwiaka czy Radosława Majeckiego.
Top 10 najlepszych młodzieżowców rundy jesiennej w PKO Ekstraklasie
Młodym piłkarzem Legii Jerzy Brzęczek miał zainteresować się już jesienią zeszłego roku. Ostatecznie jednak powołania na listopadowe mecze nie otrzymał, mimo problemów zdrowotnych Macieja Rybusa, który po meczu z Izraelem opuścił zgrupowanie.
Mimo to wydaje się, że Karbownik prędzej czy później zawita w dorosłej reprezentacji. A kto wie, jeśli rozgrywki piłkarskie stosunkowo szybko zostaną wznowione, może znajdzie się nawet w kadrze na mistrzostwa Europy.
Tym bardziej że coraz częściej mówi się o zainteresowaniu jego usługami kilku uznanych europejskich klubów. A transferowy rekord ekstraklasy wydaje się realnie zagrożony.
Tymoteusz Puchacz
W sierpniu 2018 roku Lech skrócił jego wypożyczenie do Zagłębia Sosnowiec, tyko po to, by odesłać go na kolejne, tym razem do Katowic. W mediach społecznościowych nie trudno było spotkać opinie sosnowieckich kibiców, którzy byli zwyczajnie niezadowoleni z jego pobytu w drużynie Zagłębia.
Przy Bukowej jednak znacznie rozwinął skrzydła. Stał się jednym z ciekawszych zawodników na drugim poziomie rozgrywkowym w Polsce, czego najlepszym potwierdzeniem może być gol z Odrą Opole. Urodzony w Sulechowie zawodnik przejął piłkę przed własną bramką, a następnie po imponującym rajdzie wpisał się na listę strzelców.
🧐 75 metrów z piłką. 🚀
🧐 Na koniec akcji GOLLL. 💥TAK TAK to Tymoteusz Puchacz 75 metrów tyle przebiegł na boisku zawodnik .@LechPoznan wypożyczony do @GKSKatowice_eu przeciwko Odra Opole pic.twitter.com/Ga44cTAAUt
— 𝙈𝙖𝙘𝙞𝙚𝙟 𝙈𝙖𝙘́𝙠𝙤𝙬𝙞𝙖𝙠 – 𝕄𝕒𝕔́𝕜𝕠 ⚽ (@Macko_director) March 20, 2020
GKS ostatecznie nie zdołał się utrzymać w lidze, a występ Puchacza w decydującym spotkaniu z Bytovią trzeba było określić jako dość przeciętny. Po zakończeniu kampanii wrócił do Poznania, gdzie wraz z Lechem rozpoczął przygotowania do nowego sezonu polskiej ekstraklasy.
Trener Dariusz Żuraw bardzo szybko zdecydował się dać Puchaczowi szansę, za którą ten odwdzięczył się w najlepszy możliwy sposób. Z biegiem czasu 21-latek stał się bardzo pewnym punktem „Kolejorza”, wraz z Kostewyczem tworząc solidny duet na lewej stronie boiska.
W naszym rankingu najlepszych młodzieżowców rundy jesiennej w PKO Ekstraklasie uplasował się na szóstej pozycji. Wydaje się, że warto byłoby go sprawdzić w dorosłej reprezentacji Polski jeszcze przed przyszłorocznymi mistrzostwami Starego Kontynentu.
Mniej oczywiści, ale również warci rozważenia
Oprócz wymienionych wyżej nazwisk w grę wchodzą również mniej oczywiści piłkarze, którzy również mogą zakręcić się w najbliższym czasie wokół reprezentacji Polski. Jednym z nich zdaje się Przemysław Płacheta. Dla młodego skrzydłowego ostatni rok był niezwykle intensywny.
Najpierw zanotował on całkiem udany sezon w barwach pierwszoligowego Podbeskidzia. Dobre występy zaowocowały powołaniem od Czesława Michniewicza na młodzieżowe mistrzostwa Europy. Choć Płacheta na tym turnieju tylko raz wszedł z ławki, to zainteresowanie jego sprowadzeniem wśród polskich klubów było dość spore. Ostateczny wybór padł na Śląsk Wrocław, w którym 22-latek od początku pokazuje się z całkiem dobrej strony.
Jego głównym atutem jest szybkość, która w reprezentacji Polski w dłuższej perspektywie również mogłaby się przydać. Czy Płacheta jest jednak już gotowy na reprezentację? Na ten moment trudno to ocenić, ale kluczowe w tej sprawie mogą okazać się już mecze po wznowieniu rozgrywek.
W dalszym kręgu obserwacji selekcjonera mogą znajdować się Bartosz Slisz oraz Mateusz Wieteska. Obaj w zeszłym roku brali udział w międzynarodowych imprezach młodzieżowych (Slisz – mistrzostwa świata do lat 20, Wieteska – mistrzostwa Europy do lat 21), a od niedawna są klubowymi kolegami. Dwójka ta ma ogromne predyspozycje na swoich pozycjach i w niedalekiej przyszłości również może zacząć pukać do drzwi kadry narodowej.
***
W temacie nazwisk wymienionych w tym artykule koniecznie trzeba wziąć po uwagę, że dużo zależeć będzie od daty powrotu rozgrywek ligowych oraz formy tych zawodników. Ale na podstawie dotychczas rozegranych spotkań to właśnie oni mają największą szansę w ekstraklasie, by zakręcić się w reprezentacyjnych kręgach.