W 2018 roku zmieniał Amsterdam ArenA na Stadio Olimpico. AS Roma zakupiła go za całkiem pokaźną kwotę 17,5 miliona euro. Sezon 2017/2018 utwierdził włodarzy "Giallorossi” w przekonaniu, że Justin Kluivert jest tym piłkarzem, który przyniesie Romie nowe sukcesy. W zasadzie nie ma nic dziwnego w takim myśleniu – za Kluivertem był kapitalny sezon i kilka dobrych lat w jednej z lepszych piłkarskich akademii na świecie.
Każdy z nas był wielokrotnie porównywany: do rodziców, kiedy byli w naszym wieku, do syna koleżanki mamy, do kuzyna czy kuzynki. Z reguły takie porównania były niezmiernie irytujące. Całe szczęście takie teksty słyszeliśmy głównie w domu. Taki Justin Kluivert słyszy je na przykład w telewizji albo czyta w popularnych dziennikach czy mediach społecznościowych. Ciężar noszenia nazwiska „Kluivert” jest ogromny – gdy idzie coś źle, od razu mówi się, że jest w klubie za samo nazwisko. Gdy idzie coś dobrze, słyszymy o dobrych genach, że to wszystko „po tatusiu”. Kluivert po tylu latach zapewne przyzwyczaił się do tego – w wywiadach mówił, że przeszłość jego ojca, Patricka Kluiverta, daje mu motywację. Fakt, że nowy zawodnik RB Lipsk w wieku 21 lat obrał taką strategię, jest imponujący.
Trudny pierwszy sezon
No właśnie, nowy zawodnik RB Lipsk. Kluivert został wypożyczony do Bundesligi. To kolejny, w moim przekonaniu, interesujący etap w karierze 21-latka. Transferowi do AS Roma bowiem towarzyszyły wielkie zapowiedzi, ile to Kluivert nie wniesie jakości. Zresztą podobnie było przy okazji sprowadzenia Patricka Schicka, Gregoire’a Defrela czy Ante Coricia w tym samym oknie transferowym. Takie pompowanie balonika. Niepotrzebne, ale naturalne dla tego typu transferów.
Pierwszy sezon w Serie A dla Kluiverta jest kompletną nowością. Mimo to na start sezonu, w meczu z Torino, udaje mu się zaliczyć asystę. Kluivert potrzebuje trochę czasu na aklimatyzacje, jak sam tłumaczy: – Serie A jest szybsza i bardziej taktyczna. Dlatego też głównie wchodzi z ławki rezerwowych, całe 90 minut rozegrał jedynie w grudniowym spotkaniu przeciwko AC Parma.
RB Leipzig are in advanced talks to sign Justin Kluivert from AS Roma on loan. Agreement close to be reached for the Dutch winger. 🔴 #ASRoma #RBLeipzig @SkySport
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) October 4, 2020
Kluivert nie gra może olśniewająco. Może niektórzy liczyli na większe wow. Mimo to ma całkiem dobre warunki do rozwoju – gra na optymalnej pozycji, ma odpowiednią opiekę. Pytanie tylko, gdzie są bramki. Cofnijmy się o rok – w Ajaksie Kluivert kończy sezon z dziesięcioma trafieniami na koncie. W Romie traci to jedno zero z tyłu.
I o ile pierwszy sezon dla Kluiverta zły raczej nie jest, o tyle z pewnością oczekiwania co do liczby strzelonych goli zostają nieco zawiedzione. Owszem, można bronić się tym, że piłka nożna to nie tylko strzelanie goli, że Eredivise i Serie A dzieli całkiem sporo. Mimo to fanów AS Roma zrozumieć można – Kluivert ma znacznie większe możliwości niż strzelenie goli raz na 30 spotkań. Nawet w takiej lidze jak Serie A.
Pytanie tylko, co ogranicza Kluiverta – może taktyka, może warunki, może fakt, że nie on jest dominującą postacią w AS Roma? Weryfikują to kolejne sezony. Sezon 2019/2020 jest już trochę lepszy, jeżeli chodzi o liczby. Kluivert kończy go z dorobkiem czterech goli i dwóch asyst. Jego rola jest jednak stopniowo marginalizowana. Po lockdownie prawie w ogóle nie wchodzi z ławki rezerwowych.
Nie ma miejsca dla Kluiverta w nowym pomyśle Fonseki
AS Roma zmienia taktykę. Na taką, która – mówiąc delikatnie – nie sprzyja rozwojowi Kluiverta. Justin wcześniej grywał na skrzydłach, których teraz w zasadzie nie ma. Dlatego też poczynania Romy obserwuje z ławki rezerwowych. I w tym momencie wygląda na to, że Justin Kluivert niczego więcej nie wyciągnie z pobytu w Rzymie. Wszystkie pozycje są już zajęte, Justin nie ma czego szukać. Decyzja zostaje podjęta – Kluivert wypożyczony na rok do RB Lipsk.
Justin Kluivert joins #DieRotenBullen on loan from @ASRomaEN ✍️
🔴⚪ #DieRotenBullen #JustInTime pic.twitter.com/RLP30cX0cO
— RB Leipzig English (@RBLeipzig_EN) October 5, 2020
AS Roma nie była najlepszym klubem dla rozwoju. Nie do końca pasowała do dynamicznego, błyskotliwego i uzdolnionego technicznie skrzydłowego. Włoski klub nie dał możliwości eksponowania wszystkich dobrych stron wychowanka Ajaksu. Nie chcę też powiedzieć, że Roma go zepsuła – Kluivert jest dojrzalszym zawodnikiem, ostatni sezon dobitnie to udowodnił. Niderlandczyk jest świetny technicznie. Wielokrotnie okazywało się to bardzo pomocne dla Romy. Teraz trener Fonesca zrezygnował ze skrzydeł i w nowej taktyce nie widzi już miejsca dla Justina Kluiverta. Dlatego też 21-letni skrzydłowy trafił do RB Lipsk. Można powiedzieć, że przeciera szlaki swojego byłego kolegi z drużyny – Patricka Schicka. Czeski snajper obecnie uzyskał już dojrzałość – ma 24 lata, jest zawodnikiem Bayeru Leverkusen i wypożyczenie do RB Lipsk z AS Roma dało mu bardzo sporo. Schick jest piłkarzem skuteczniejszym, jeszcze bardziej uzdolnionym technicznie.
Najważniejsze będą występy
Niemcy wydają się dobrym kierunkiem dla Kluiverta. W tej chwili w Rzymie nie ma czego szukać. Współpraca z Julianem Nagelsmannem powinna zaprocentować. On pomógł w rozwojowi Timo Wernerowi, on buduje co roku coraz to lepszy RB Lipsk. Kluivert to zawodnik, który dość szybko się aklimatyzuje, to piłkarz, który ma naprawdę duże możliwości. To taki talent, który ostatnie lata spędził trochę w cieniu. Czy to dobrze, czy to źle – trudno stwierdzić. Pobyt w Romie miał sporo minusów, ale z pewnością pomógł Holendrowi. Najistotniejszą kwestią są regularne występy – Kluivert niedługo wejdzie w kolejny etap swojego rozwoju.Regularne występy będą koniecznością, bo inaczej może być mizernie. Holender musi zostać przygotowany do tego etapu, tak aby za rok i za dwa mógł występować co tydzień i wchodzić do ścisłego topu.