Jak Klose przeszedł do historii


9 lipca 2014 Jak Klose przeszedł do historii

Mecz Brazylii z Niemcami na długo zapadnie w pamięci kibicom na całym świecie, nie tylko ze względu na wynik. Otóż w pierwszej połowie tego pojedynku Miroslav Klose wpisał się na listę strzelców i dzięki temu zdołał wyprzedzić Brazylijczyka, Ronaldo. Tym samym został najlepszym strzelcem w historii mistrzostw świata.


Udostępnij na Udostępnij na

Była to jego szesnasta bramka podczas występów na mundialach, których zaliczył do tej pory aż cztery. I należy spodziewać się, że nie było to jego ostatnie słowo, gdyż reprezentację prowadzoną przez Joachima Loewa czeka jeszcze starcie w wielkim finale,  ze zwycięzcą meczu Argentyna – Holandia.

Wszystko rozpoczęło się w Japonii       

Pierwsze gole napastnik urodzony w Opolu zapisał na swoim koncie w Sapporo podczas starcia z Arabią Saudyjską. Wówczas na listę strzelców wpisał się aż trzy razy: w 20., 25. oraz 70. minucie. Niemcy zdołali wówczas wygrać aż 8:0.

Na kolejne trafienie musiał czekać zaledwie cztery dni, gdy 5 czerwca 2002 roku zmusił do kapitulacji bramkarza Irlandii. Podczas fazy grupowej zdołał strzelić gola także w ostatnim pojedynku grupowym z Kamerunem, pieczętując zwycięstwo 2:0. Tym samym zakończył zmagania grupowe z pięcioma trafieniami na koncie.

Na tym skończyła się jego zdobycz podczas tego czempionatu, bowiem nie znalazł sposobu na bramkarzy Paragwaju, Stanów Zjednoczonych i Korei Południowej. Z pustym kontem zakończył także pojedynek finałowy z Brazylią i nasi zachodni sąsiedzi musieli zadowolić się srebrnym medalem.

Kontynuacja na niemieckiej ziemi

Zmagania w Niemczech rozpoczął gorzej niż w Korei i Japonii, bowiem bramkarza Kostaryki (nie był nim Keylor Navas) pokonał „zaledwie” dwa razy.

W ostatnim pojedynku grupowym, gdyż Polsce nie udało mu się strzelić, zaaplikował Ekwadorowi dwa trafienia i z czterema golami startował do fazy pucharowej. Ta była bardziej udana niż poprzednia, choć zakończył ją niezbyt imponująco, bo zaledwie z jedną bramką, uzyskaną w meczu ćwierćfinałowym z Argentyną. To wystarczyło jednak do sięgnięcia po koronę króla strzelców.

W RPA nie zwalniamy tempa

Na turniej do Republiki Południowej Afryki Klose ruszał z celem choć minimalnego poprawienia swojego mundialowego dorobku.

Udało mu się pokonać bramkarzy Australii, Anglii oraz dwukrotnie Argentyny. To spowodowało, że turniej skończył, mając 14 goli uzyskanych w mistrzostwach świata. Wtedy raczej nie przypuszczał, że uda mu się ten wynik jeszcze poprawić.

Do Brazylii po rekord

Przed turniejem w Ameryce Południowej czekała go bardzo ciężka batalia o znalezienie się w kadrze na mundial. Ostatecznie udało się ją zakończyć sukcesem i Loew zdecydował się go umieścić w 23-osobowej reprezentacji.

Początek turnieju rozpoczął na ławce rezerwowych, ale wszedł z niej na boisko w starciu z Ghaną i już po 112 sekundach udało mu się wpisać na listę strzelców i wyrównać rekord Ronaldo.

Wszyscy zadawali sobie jedno pytanie: czy zdoła zostać samodzielnym liderem. Odpowiedź przyszła w 23. minucie starcia z Brazylią. Stało się, dokonał tego.

Urodzony w Polsce zawodnik jest typowym królem pola karnego. Wystarczy przypomnieć, że najdalsza odległość, z której udało mu się trafić do bramki na mistrzostwach świata, to 11 metrów.

Przed nim jeszcze jedno starcie podczas tego mundialu i z pewnością także pożegnanie z czempionatami. Czy dokona tego w ulubiony dla siebie sposób? Zapraszamy was do dyskusji na ten temat i obejrzenia kompilacji jego wszystkich mundialowych trafień.

http://www.youtube.com/watch?v=j1SvTq5l_4U

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze