Kłopoty Norwegów z koronawirusem. Zupełnie nowy skład na mecz z Austrią


Skandynawowie z kłopotami po pozytywnym wyniku na COVID-19. Spore wyzwanie przed meczem z Austrią

17 listopada 2020 Kłopoty Norwegów z koronawirusem. Zupełnie nowy skład na mecz z Austrią

Mecz Ligi Narodów między Rumunią a Norwegią miał zostać rozegrany 15 listopada. Jednak przez wykrycie koronawirusa u zawodnika skandynawskiej drużyny spotkanie nie zostało rozegrane. Z Austrią zagra świeżo powołana kadra, prowadzona przez selekcjonera drużyny U-21.


Udostępnij na Udostępnij na

Rządy krajów europejskich mierzą się teraz z wyzwaniem, jakim jest druga fala zakażeń koronowirusem. Przez to wprowadzane są nowe obostrzenia, które mają na celu zapewnienie obywatelom bezpieczeństwa. Norwegia, by uchronić się przed ponowną narodową kwarantanną, zaostrzyła zasady dotyczące pandemii. Zmienione zostały przepisy co do limitu osób na zgromadzeniach, a także co do badań przeprowadzanych przed wjazdem do kraju. W tym kontekście Skandynawowie nie stanowią wyjątku na tle innych europejskich państw. Jednak jest coś, co w wyraźny sposób wyróżnia Norwegów, jeżeli chodzi o walkę z epidemią.

Po przeprowadzeniu badań na obecność koronawirusa wśród piłkarzy reprezentacji Norwegii jeden z  testów okazał się pozytywny. Zakażony został obrońca skandynawskiej drużyny narodowej – Omar Elabdellaoui. Oznacza to, że cała kadra została skierowana na 10-dniową kwarantannę. Taka decyzja była jednoznaczna z brakiem zgody na wyjazd reprezentacji do Bukaresztu na mecz Ligi Narodów. Norweski Związek Piłki Nożnej zaproponował rozwiązanie sytuacji – zaplanowany lot miałby odbyć się z przestrzeganiem zasady dwumetrowego dystansu między pasażerami. Tym sposobem działacze chcieli zachować minimum bezpieczeństwa. Podkreślono również, że listopadowe mecze Ligi Narodów mogą mieć ogromny wpływ na przyszłość reprezentacji Norwegii. Jednak skandynawski minister zdrowia Bent Høie pozostał nieugięty, zapowiadając bardzo mocną reakcję, jeżeli drużyna narodowa zdecydowałaby się na podróż.

Norwegia bez Euro, ale z perspektywami

Co na to protokół UEFA? 

Protokół UEFA dotyczący rozgrywania meczów międzynarodowych jest dosyć jasny. Jeżeli zespół dysponuje 13 zdrowymi piłkarzami (w tym jednym bramkarzem), to może on rozegrać dany mecz. W momencie kiedy któraś z reprezentacji  nie może spełnić tego warunku, mecz powinien  zostać przeniesiony na inny dzień. Jeżeli przesunięcie nie będzie możliwe, komisja dyscyplinarna UEFA podejmuje decyzję, co zrobić z daną sytuację. Musi ona określić, po czyjej stronie leży wina za nieodbyty mecz. Komisja może zadecydować o przyznaniu walkowera jednej z drużyn. Jednak jeżeli nie uda się określić, która ze stron była winna, wtedy dochodzi do losowania wyniku z trzech możliwych: 1:0, 0:0 lub 0:1.

Jaka decyzja padnie w przypadku Norwegii? Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest przyznanie walkowera reprezentacji Rumunii. Byłby to jednak spory cios dla skandynawskiej drużyny narodowej, biorąc pod uwagę, że poprzednie starcie tych zespołów zakończyło się wynikiem 4:0 na korzyść ekipy Norwegów.

Piłkarze niezadowoleni z decyzji rządu

Jak można się domyślić, decyzja norweskiego rządu o zakazie wylotu kadry do Bukaresztu wzbudziła oburzenie wśród piłkarzy reprezentacji. Należy przypomnieć, że rozgrywki Ligi Narodów są ściśle powiązane z eliminacjami do mistrzostw świata 2022. Od miejsca zajętego przez drużynę narodową zależy, czy kwalifikuje się ona bezpośrednio, musi grać baraże czy nie weźmie udziału w mundialu. Dlatego każdy mecz Ligi Narodów jest na wagę złota. Z tego powodu zrozumiałe jest zachowanie Stefana Johansena, Martina Ødegaarda i Joshui Kinga, którzy w oficjalnym oświadczeniu tak odnieśli się do zaistniałej sytuacji: – Jesteśmy bardzo rozczarowani, że władze zmuszają nas do pozostania w domu. Wszystkie pozostałe 54 kraje UEFA rozegrają w tym tygodniu mecze międzynarodowe, z wyjątkiem Norwegii. To bardzo szkodzi ambicjom drużyny narodowej w perspektywie krótko- i długoterminowej.

Do decyzji rządu odniósł się również prezes Norweskiej Federacji Piłki Nożnej Terje Svendsen: – Doskonale rozumiemy, że sytuacja epidemiczna w Norwegii i Europie jest wymagająca (…). Norweska Federacja Piłki Nożnej  uważa, że ​​możemy podróżować w ramach przepisów. Norweski rząd odmawia. Nie zgadzamy się z tym, ale oczywiście nie możemy przeciwstawić się rządowi.

Większym problemem stawał się mecz z Austrią, który był zaplanowany na 18 listopada. Wizja nierozegrania dwóch meczów Ligi Narodów i możliwej utraty sześciu punktów spędzała sen z powiek skandynawskim piłkarzom i działaczom. Jednak na trzy dni przed meczem udało się znaleźć rozwiązanie problemu.

https://twitter.com/NORftbl/status/1328279447418638336

Ostatnie koło ratunkowe

Na szczęście Norweskiemu Związkowi Piłki Nożnej w tak krótkim czasie udało się przygotować plan B. Jako że zawodnicy oraz pracownicy sztabu szkoleniowego mieli kontakt z osobą zakażoną, muszą przebywać na kwarantannie. Dlatego w meczu z Austrią zupełnie nowy skład piłkarzy (grających w zagranicznych klubach) poprowadzi Leif Gunnar Smerud – dotychczasowy trener reprezentacji U-21.

Mimo specyficznego wejścia w reprezentację nie mogę się doczekać spotkania z zawodnikami, którzy w chaotycznej sytuacji z wielką życzliwością zareagowali na pomoc drużynie narodowej w trudnym momencie. Teraz chodzi o przygotowania do dobrego występu przeciwko Austrii – skomentował trener pełniący obowiązki selekcjonera reprezentacji.

Wygranie tego meczu może być sporym wyzwaniem ze względu na jakość piłkarską, ale również przez brak czasu na dokładne ustalenie taktyki i planu gry. Jednak może okaże się to zbawienne dla skandynawskich zawodników. Brak oczekiwań przekłada się na mniejszą presję. Nikt nie będzie im miał za złe, że w takich warunkach przegrali mecz. Gdyby jednak wygrali, mogliby przejść do legendy.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze