Kim są i co potrafią młodzi zawodnicy z Kolumbii?


Młodzi "Los Cafeteros" to pierwsi rywale reprezentacji Polski na mundialu do lat 20. Co wiemy o młodych Kolumbijczykach?

23 maja 2019 Kim są i co potrafią młodzi zawodnicy z Kolumbii?
Navva.org.

Podopieczni Jacka Magiery swój pierwszy mecz rozegrają przeciwko młodzieżowej reprezentacji Kolumbii. Z doświadczenia na mundialu w Rosji wiemy, że Kolumbijczycy potrafią być niebezpieczni, ale czy to samo powiedzieć można o drużynie złożonej z młodzieżowców? Dziś postaramy się przybliżyć wam młodzieżową reprezentację Kolumbii, przy okazji prezentując jednych z najbardziej przyszłościowych zawodników Ameryki Południowej. W tworzeniu artykułu pomógł nam Simon Edwards – ekspert od spraw związanych z Kolumbią.


Udostępnij na Udostępnij na

Droga do mistrzostw

Rozpocznijmy od zasad. Na mundial do lat 20. awansują cztery zespoły z Ameryki Południowej. Finaliści wyłaniani są co dwa lata, podczas (rozgrywanych w tym samym roku, co mundial) mistrzostw Ameryki Południowej do lat 20. W samych mistrzostwach udział bierze 10 zespołów, które podzielone są na dwie grupy. Z każdej z grup do fazy finałowej awansują trzy zespoły, a dwa wracają do domu. Podczas fazy finałowej, w grupie złożonej z sześciu zespołów, obowiązuje system gry każdy z każdym. Każda reprezentacja rozgrywa 5 meczów, a zwycięża ta, która zgromadzi najwięcej punktów na swoim koncie.

Młodzi Kolumbijczycy zdołali bezpiecznie zakwalifikować się do rundy finałowej, zdobywając 7 punktów w 4 meczach. Do mistrzostw świata Kolumbia zakwalifikowała się jednak rzutem na taśmę – w fazie finałowej „Los Cafeteros” zgromadzili zaledwie 5 punktów. Tyle samo punktów zdobyła reprezentacja Brazylii, jednak dzięki lepszemu bilansowi bramek to Kolumbijczycy zajęli czwarte miejsce, zgarniając tym samym bilety na mundial do Polski.

Tytanowa defensywa, słomiana ofensywa

Podczas turnieju rozgrywanego w Chile reprezentacja Kolumbii wyróżniała się znacznie na tle innych. Kolumbijczycy stracili najmniej bramek spośród wszystkich drużyn biorących udział w rozgrywkach – tylko 3 w 9 spotkaniach! Z drugiej strony widać było wyraźnie brak jakości w ataku, czego efektem było zdobycie zaledwie czterech bramek, co jest najgorszym wynikiem wśród ekip, które dostały się do rundy finałowej.

Zawodnikiem, który spaja defensywę w reprezentacji Kolumbii jest Carlos Cuesta. Dla młodych „Cafeteros” jest to jeden z najważniejszych, o ile nie najważniejszy zawodnik. Obecnie grający w kolumbijskim Atletico Nacional 20-latek, jeszcze gdy miał 18 lat występował wraz z klubem podczas Copa Libertadores. Oprócz tego jest to najbardziej doświadczony zawodnik w reprezentacji. – Bardzo opanowany i dojrzały zawodnik. Przypomina Ivana Cordoba – mówi Simon Edwards.

Przechodząc do linii pomocy, powinniśmy zwrócić uwagę na Andresa Amaya. 18-latek nie bez przyczyny znalazł się na liście 100 młodych talentów wg „The Guardian”. Andres jest wprowadzany do gry na najwyższym poziomie w kolumbijskim Atletico Huila. W obecnym sezonie Amaya otrzymał sporo minut i odpłacił się asystą oraz dwiema bramkami. Przewidujemy, że będzie on wprowadzany z ławki, a być może stanie się super zmiennikiem reprezentacji Kolumbii. Młody Kolumbijczyk występuje na pozycji prawego pomocnika i może dostarczyć drużynie jakości zarówno w ataku, jak i obronie.

Przepis na bramki

Skupmy się jednak na słabości reprezentacji Kolumbii, a tą jest słaba dyspozycja w ataku i brak goli. To może się zmienić podczas mistrzostw – do składu dołączyło kilku zdolnych zawodników, którzy z pewnością odmienią ofensywne oblicze zespołu.

Najważniejszym ogniwem w ataku będzie dla Kolumbijczyków Juan Carlos Hernandez. Napastnik kupiony przed dwoma laty przez angielski Watford został wypożyczony do, grającej wówczas w Segunda Division, SD Huesca. „Cucho” w poprzednim sezonie zdobył dla zespołu 16 bramek, zostając najlepszym strzelcem drużyny i wywalczając awans. W minionym sezonie La Liga Hernandez okazał się mniej skuteczny – jego dorobek to zaledwie cztery bramki (dwie przeciwko Barcelonie). Huesca w kolejnym sezonie znów zagra w drugiej lidze, ale wygląda na to, że Cucho wróci do Anglii i możliwe, że już niedługo zobaczymy go na boiskach Premier League.

Co najważniejsze, Juan nie wystąpił na mistrzostwach w Chile. Dla Kolumbii ma więc on być receptą na brak trafień. Były kapitan kadry do lat 17. zdążył za to zadebiutować w seniorskiej reprezentacji – w meczu towarzyskim przeciwko Kostaryce „Cucho” strzelił dwie bramki, a Kolumbia zwyciężyła 3:1. Według Simona, Hernandez najprawdopodobniej zagra na pozycji numer 10 – jest to zawodnik potrafiący grać nieco głębiej. Podczas mistrzostw będzie on zawodnikiem odpowiedzialnym za konstruowanie akcji oraz strzelanie bramek. Ciąży więc na nim ogromna odpowiedzialność, bowiem bez jego trafień Kolumbijczycy mogą znaleźć się w ogromnych tarapatach.

Kolumbijczycy chcą stworzyć ofensywny tercet, z Juanem na czele. Zawodnikiem, który ma wspomagać Hernandeza ze skrzydła jest gracz Palmeiras – Ivan Angulo. Jest to niezwykle szybki, utalentowany technicznie i kreatywny zawodnik, na którego Polacy muszą szczególnie uważać. Na tegorocznym turnieju w Chile strzelił dwie bramki, będąc najlepszym zawodnikiem ofensywnym w zespole. Dla Ivana jest to również świetna okazja, aby trafić do notesów skautów topowych europejskich klubów. Już teraz mówi się o zainteresowaniu jego osobą ze strony Chelsea Londyn.

https://twitter.com/Sinisterra29/status/1130570929287892993

Zespół z Ameryki Południowej może także liczyć na Luisa Sinisterra, gracza holenderskiego Feyenordu Rotterdam. Sinisterra jest podstawowym zawodnikiem młodzieżowej drużyny Feyenordu, a w minionym sezonie zdobył już siedem bramek oraz zanotował sześć asyst. Wraz z Angulo i „Cucho” mogą stworzyć naprawdę zabójczy tercet.

Kolumbia – czarny koń?

Wszystkie ekipy z Ameryki Południowej niezwykle dokładnie przygotowały się do mundialu w Polsce. Według Simona Edwardsa faworytem do zwycięstwa w tegorocznym turnieju jest reprezentacja Ekwadoru. – U nas (tj. w Ameryce Południowej) wszyscy traktują te rozgrywki na poważnie, szczególnie Ekwador. Myślę, że młodzieżowa drużyna Ekwadoru jest na ten moment silniejsza niż pierwsza drużyna. 

W Ameryce Południowej wszyscy traktują te rozgrywki na poważnie Simon Edwards

Kolumbia, o ile zacznie strzelać bramki, jest zdecydowanym faworytem do wyjścia z grupy. Zapytany o szanse na końcowy tryumf reprezentacji Kolumbii, Simon mówi:
– Kolumbia, przynajmniej na papierze, powinna pewnie wyjść z grupy. Nie wiem, czy uda się odpowiednio wprowadzić do zespołu nowych zawodników, ale jeśli się to uda, zespół będzie tak samo solidny jak wcześniej, z dodatkiem w postaci bramek. Oczywiście, Ekwador to najlepszy zespół z Ameryki Południowej, ale Kolumbia na pewno ma niewielkie szanse na zdobycie mistrzostwa.

Na ekipę „Los Cafeteros” trzeba więc uważać. Swoich szans Kolumbijczycy mają szukać podczas szybkich kontrataków oraz kontrolę gry, poprzez posiadanie piłki i pressing. Kolumbijczycy lubią kontrolować grę i nie pozwolą przeciwnikom zbyt długo utrzymywać się przy piłce.

Jest to również jedna z reprezentacji, na którą powinniśmy zwrócić szczególną uwagę. To zespół pełen młodych talentów, które mogą stać się kolejnymi gwiazdami międzynarodowej piłki. Drużyna złożona z tak wielu uzdolnionych, pełnych talentu i ambicji zawodników być może okaże się nawet czarnym koniem rozgrywek. Jesteśmy niezmiernie ciekawi, co Kolumbijczycy mają do zaprezentowania podczas mundialu i z pewnością będziemy im się bacznie przyglądać.

 

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze