Nie byłoby fantastycznej atmosfery na mistrzostwach, gdyby nie kibice, którzy wspierają swoje drużyny i robią dobrą atmosferę na trybunach. Na podstawie populacji danych krajów i liczby osób regularnie chodzących na stadiony wybrano tych najbardziej zakręconych na punkcie piłki.
Przyjęte kryterium wydaje się być całkiem rozsądne. Wyniki są jednak totalnie zaskakujące. Na pierwszym miejscu wśród kibiców najbardziej zakochanych w piłce nożnej znaleźli się bowiem Islandczycy! Islandia ma zaledwie 329 tysięcy mieszkańców, ale aż 7,5 % z nich regularnie chodzi na mecze. To najwyższy wynik wśród wszystkich krajów biorących udział w mistrzostwach Europy we Francji. Warto zaznaczyć, że Islandia jest najmniejszym państwem w historii, które zakwalifikowało się na ten turniej.
Po awansie na mistrzostwa Islandczycy wpadli w szał radości. Euro we Francji będzie pierwszym wielkim turniejem, na którym będą mogli się wykazać. Już zresztą można powiedzieć, że zaimponowali, bo na mistrzostwa według szacunków wybiera się aż 27 tysięcy Islandczyków, co daje osiem procent całej populacji kraju. To nawet o 0,5 % więcej od osób regularnie chodzących na mecze ligowe.
Jak Islandczycy bawią się na stadionie? Oto mała próbka ich umiejętności.
W czołówce za Islandią znaleźli się Anglicy, ale ich pozycja w najlepszej trójce była oczywistością. Regularnie na spotkania w Anglii chodzi prawie ponad 1,5 miliona kibiców. Trudno się im jednak dziwić, biorąc pod uwagę, że prawdziwy futbol narodził się właśnie w tym kraju. Anglicy ponadto mają u siebie jedną z najlepszych lig na świecie. Tam klimat jest zawsze, nawet na meczach o przysłowiową pietruszkę. Na pojedynku fazy kwalifikacyjnej do Euro 2016, kiedy ich reprezentacja grała z Estonią (Anglia była już pewna awansu – przyp. red.), kibice w mocnej grupie stawili się na Wembley i nie siedzieli cicho nawet przez minutę. Od pierwszego do ostatniego gwizdka śpiewom nie było końca. Jeśli będziecie kiedyś w Anglii, koniecznie przejdźcie się tam na jakiś mecz.
iGol na meczu Anglia – Estonia w eliminacjach do Euro 2016 (Źródło: własne)
Polska w zestawieniu jest niestety bardzo daleko. Na 24 drużyny zajęliśmy dopiero 18. miejsce w rankingu. Na mecze chodzi zaledwie 0,6 % mieszkańców naszego kraju, co daje niecałe 234 tysiące osób.
Źródło: Mailonsunday.co.uk
Jak widać w powyższej tabeli, wyniki nie są takie, jak większość z nas by się spodziewała. Dziwić może chociażby lokata Albanii, która wyprzedziła Polskę aż o pięć miejsc. Zaskakujący jest także wynik ostatniej Rosji, która ma bardzo dużo mieszkańców i nie najgorszą ligę. Gdybyśmy jednak zmienili trochę tabelę i jako decydujący czynnik wskazali tylko liczbę osób regularnie chodzących na mecze, wyglądałaby ona całkiem inaczej. Islandia nie znalazłaby się nawet w pierwszej dziesiątce. Polska za to zamiast na 18. uplasowałaby się na ósmej lokacie.
Oczywiście liczby to tylko liczby. Totalnie zwariowanych na punkcie piłki kibiców można spotkać w każdym kraju. Jednego możemy być pewni – na pewno nie zabraknie ich na Euro we Francji. Stadiony mają być wypełnione po brzegi. Dobra atmosfera gwarantowana!
Więcej o Euro 2016 znajdziecie na profilu Jedno Podanie, który prowadzi nasza redaktorka Adrianna Kmak. Specjalne relacje z meczów Polaków na:
- Snapchacie: jednopodanie
- Instagramie