W najbliższy weekend rozgrywki wznawia piłkarska pierwsza liga. W ostatnim sparingowym spotkaniu piłkarze Piasta Gliwice ulegli na własnym stadionie Kolejarzowi Stróże 2:3, mimo że do przerwy prowadził 2:0. Według najskuteczniejszego piłkarza popularnych „Piastunek”, Wojciecha Kędziory, porażka z zespołem dowodzonym przez Przemysława Cecherza była tylko wypadkiem przy pracy.
– Piast jest w takiej formie, jaką zaprezentowaliśmy w pierwszej odsłonie meczu z Kolejarzem. Druga część to jedynie wpadka, wypadek przy pracy. Mecz potraktowaliśmy całkiem poważnie, nie dając rywalowi taryfy ulgowej. Na pewno Kolejarz nie został zlekceważony. Okres w Hiszpanii przepracowaliśmy ciężko i teraz naszym celem jest to, aby tam spędzony czas wymiernie przenieść na boiska ligowe – powiedział napastnik Piasta Gliwice, Wojciech Kędziora.
Podopieczni Marcina Brosza rundę wiosenną zainaugurują w Szczecinie, gdzie podejmą miejscową Pogoń. Wojciech Kędziora przekonuje, że Piast jedzie tam po zwycięstwo, bo takie jest zawsze nastawienie drużyny. – Jedziemy na trudny teren, ale chcemy zgarnąć komplet punktów. Zawsze gramy o zwycięstwo i tym razem swojego nastawienia i ambicji zmieniać nie będziemy.
Po 20 rozegranych spotkaniach na zapleczu ekstraklasy Piast Gliwice znajduje się na czwartym miejscu w tabeli. Jego najbliższy rywal, czyli Pogoń Szczecin, to z kolei lider rozgrywek. Spotkanie pomiędzy oboma zespołami odbędzie się w sobotę. Pierwszy gwizdek sędziego zabrzmi o godzinie 19:15.