Wyjaśniła się przyszłość Antonio Lopeza. Były wieloletni kapitan „Los Colchoneros” nie musiał długo szukać pracodawcy i wczoraj podpisał umowę z klubem z Balearów.
O tym, że Lopez opuści Madryt, wiadomo było od kilku tygodni. Klub oraz piłkarz doszli do porozumienia i zdecydowali się rozwiązać umowę. 30-letni defensor spędził na Vicente Calderon dziesięć lat i zdobył trzy tytuły (dwa razy Ligę Europy i raz Superpuchar Europy). Od kilku lat nosił opaskę kapitana. Niestety ciągłe kontuzje uniemożliwiły mu dalszą walkę o miejsce w wyjściowym składzie Atletico. Defensor nie chciał czekać z wyborem nowego pracodawcy do ostatnich chwil okna transferowego.
– Jestem bardzo szczęśliwy, bo wiem, że podjąłem dobrą decyzję. Miałem na stole trzy oferty, ale ta Mallorki była najlepsza. Przyjęto mnie wspaniale i bardzo się cieszę, że mogę tu być – zapewnił były reprezentant Hiszpanii na konferencji prasowej. – Mam nadzieję, że dzięki mojemu doświadczeniu będę mógł mieć wkład w nowy projekt Mallorki. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że w poprzednim sezonie zagrałem tylko w dwóch meczach, ale teraz pod względem fizycznym jestem przygotowany bardzo dobrze i wiem, że będę w stanie rozwiać wszystkie wątpliwości – dodał.
Antonio Lopez będzie miał za zadanie załatać dziurę powstałą w bloku obronnym ekipy z Iberostar Estadi po odejściu Pablo Caceresa, jednego z trzech zawodników, których trener Joaquin Caparros nie ma zamiaru brać pod uwagę przy ustalaniu składu na przyszły sezon. Wszystko wskazuje na to, że na starcie sezonu 2012/2013 „El Ultimo Romantico” będzie podstawowym zawodnikiem Mallorki. Teraz tylko od niego zależy, czy wykorzysta tę być może ostatnią szansę na powrót do wielkiej piłki.