Kamiński: Chcemy grać w finale!


9 kwietnia 2013 Kamiński: Chcemy grać w finale!

Zawodnikiem, na którego we wtorkowy wieczór zwrócono szczególną uwagę podczas meczu Ruchu z Legią, był zdecydowanie Krzysztof Kamiński. 22-latek w spotkaniu z ekipą z Warszawy zadebiutował w bramce 14-krotnych mistrzów kraju i trzeba przyznać, że debiut w wykonaniu wychowanka KS-u Łomianki można ocenić na plus.


Udostępnij na Udostępnij na

Czy czujesz się najjaśniejszą postacią meczu z Legią?

Nie wydaje mi się. Było dużo elementów, które powinienem poprawić. Poza tym cały zespół zasłużył na pochwały, bo wiadomo, jakie były ostatnio spotkania w naszym wykonaniu. Cieszy mecz na zero z tyłu. Cały zespół pracował w defensywie. Poza tym graliśmy w dziesiątkę po czerwonej kartce, która dodatkowo skomplikowała nam sytuację na boisku. Można cieszyć się z tego remisu.

Serce mocniej zabiło przed debiutem?

Długo czekałem na ten występ. Cieszę się, że w końcu się udało zagrać.

Jak byś ocenił swoją postawę?

Kibice Ruchu licznie zgromadzili się na stadionie
Kibice Ruchu licznie zgromadzili się na stadionie (fot. Dawid Sikora / iGol.pl )

Od oceniania są trenerzy, którzy ocenią cały zespół, nie tylko moją osobę. Ja jestem zadowolony. Ciesze się, że skończyłem mecz na zero z tyłu. Dużo tych bramek wcześniej traciliśmy i ten aspekt naprawdę cieszy.

Kiedy dotarła do Ciebie informacja, że wybiegniesz w wyjściowym zestawieniu?

Wczoraj rozmawiałem z trenerem i powiedział mi, że zagram. W związku z tym miałem czas, by się przygotować mentalnie do tego występu.

Stać was na to, żeby wyeliminować Legię z Pucharu Polski?

Wydaje mi się, że tak. Będziemy grać w rewanżu jedenastu na jedenastu przez cały mecz, więc wydaje mi się, że damy radę. Pojedziemy do Warszawy z nastawianiem wywalczenia awansu do finału. Chcemy grać w finale!

Czy miało to dla Was jakieś znaczenie, że Legia przyjechała do Chorzowa bez kilku kluczowych piłkarzy?

Zwróciliśmy na to uwagę, to fakt. Jednak wydaje mi się, że ci zawodnicy, którzy otrzymali szansę gry, z pewnością chcieli pokazać się trenerowi i przez to czasem może się grać z takimi zawodnikami trudniej aniżeli tymi podstawowymi.

Z Chorzowa – Łukasz Pawlik/iGol.pl

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze