Kamil Jackiewicz rozstanie się z Zagłębiem po wygaśnięciu umowy. Taką decyzję podjął zarząd po konsultacji ze sztabem szkoleniowym lubińskiego klubu.

Jackiewicz w ciągu dwóch lat wystąpił w Zagłębiu jedynie raz, bowiem resztę czasu spędził na leczeniu kontuzji stopy, z jaką zmagał się dwukrotnie. Po rozmowie z Markiem Bajorem zawodnik przyznał, że musi szukać sobie nowego pracodawcy, bowiem szkoleniowiec Zagłębia nie widzi go w budowanym przez siebie zespole na kolejny sezon.
– Miałem już rozmowę z trenerem Bajorem, podczas której szkoleniowiec uczciwie przedstawił mi sprawę. Powiedział, że z uwagi na konkurencję w ataku nie widzi dla mnie miejsca w drużynie i dlatego, jeżeli chcę regularnie grać, powinienem poszukać sobie nowego klubu. Podszedłem do tego ze zrozumieniem, bowiem takie jest życie piłkarza. W czerwcu kończy się mój kontrakt z Zagłębiem i dlatego mój menadżer szuka mi już nowego pracodawcy. Pod względem fizycznym czuję się bardzo dobrze, można nawet powiedzieć, że doskonale. Wreszcie nic mi nie dolega, mogę w pełni skupić się na piłce. Jestem naprawdę głodny gry i pełen chęci. Wiem, że ciężko będzie mi wrócić na ekstraklasowy pułap. Zdaję sobie sprawę z tego, że najpierw będę musiał odbudować się w niższej lidze, ale staram się być dobrej myśli. Wierzę, że jeszcze pokaże na co mnie stać – mówi Kamil Jackiewicz.