Kaczki transferowe: nie tylko afera szpiegowska. Nowy numer jeden w bramce Leeds


Ponadto zbrojenia w Stuttgarcie, a Borysiuk i Furman znów w jednym klubie

20 stycznia 2019 Kaczki transferowe: nie tylko afera szpiegowska. Nowy numer jeden w bramce Leeds

Saga transferowa związana z przenosinami Aarona Ramsey'a z Arsenalu do Juventusu trwa w najlepsze. Dopięcie tej transakcji na ostatni guzik oczywiście nastąpi lada chwila, jednakże z oficjalnym stwierdzeniem, że Walijczyk został piłkarzem mistrza Włoch, należy jeszcze się przez moment wstrzymać. W oczekiwaniu na zatwierdzenie jednego z najciekawszych transferów zimowego okna, a także kilku innych, włącznie ze zmianą barw klubowych przez Krzysztofa Piątka, przedstawiamy nowe kaczki transferowe opisujące najciekawsze ruchy kadrowe ostatnich dni.


Udostępnij na Udostępnij na

Transfery, które zostały zrealizowane

Kto: Kiko Casilla
Skąd: Real Madryt
Dokąd: Leeds United

Gorące dni w zespole lidera angielskiej Championship. Szerokim echem odbiła się afera szpiegowska w klubie prowadzonego przez Marcelo Bielsę. Jeden z jego wysłanników został przyłapany na obserwacji piłkarzy Derby County podczas treningu. Całe zamieszanie zostało zwieńczone konferencją prasową, podczas której ekscentryczny Argentyńczyk według opinii publicznej miał podać się do dymisji. Nic bardziej mylnego. Chodziło jedynie o wyjaśnienie wszelkich tajników rozpracowywania przeciwnika.

W ferworze całej tej nieprzyjemnej sytuacji Leeds United sprowadziło trzeciego bramkarza Realu Madryt. Przygoda Kiko Casilli na Santiago Bernabeu była jedną wielką walką z wiatrakami. Po letnim hitowym transferze Thibauta Courtoisa siłą rzeczy musiał spaść na ostatnie miejsce w bramkarskiej hierarchii. Na Elland Road ma stać się ważną postacią i pomóc zespołowi Mateusza Klicha w upragnionym powrocie do Premier League.

Kto: Yohan Benalouane
Skąd: Leicester City
Dokąd: Nottingham Forest

31-letniemu Tunezyjczykowi nie dane było zaistnieć w mistrzowskiej ekipie Leicester dowodzonej przez Claudio Ranieriego. Benalouane trafił pod jego skrzydła z Atalanty właśnie przed rozpoczęciem sensacyjnej kampanii, w której to „Lisy” zostały najlepszą drużyną Premier League. Pobyt na King Power Stadium zakończył się w pierwszej kolejności  wypożyczeniem do Fiorentiny, a następnie przez kolejne dwa i pół roku grywaniem ligowych ogonów oraz wstępami w rezerwach. Piłkarska agonia została przerwana transferem do Nottingham Forest. Środkowy obrońca z klubem występującym na poziomie Championship podpisał półtoraroczny kontrakt.

Kto: Oumar Niasse, Emiliano Sala
Skąd: Everton, Nantes
Dokąd: Cardiff City

Siła rażenia Cardiff City uchodzi za jedną z najgorszych w całej lidze. Grunt może aż tak bardzo nie wali się jeszcze pod nogami, lecz beniaminek musi robić wszystko, aby uniknąć desperackiej walki o utrzymanie. Jednym z kroków do realizacji tego celu było sprowadzenie nowych napastników. Jednym z nich został Oumar Niasse. Kariera Seneglaczyka na Goodison Park nigdy nie toczyła się jak należy. Od 2016 roku, gdy trafił do Evertonu z Lokomotivu Moskwa, rozegrał zaledwie 31 spotkań dla „The Toffies”, zdobywając nich osiem bramek. Statystyki nie powalają na kolana. Rodzi się zatem pytanie, czy 28-latek wypożyczony do Cardiff faktycznie będzie wartościowym wzmocnieniem?

Zdecydowanie większe nadzieje należy wiązać z Emiliano Salą. Argentyńczyk ma za sobą bardzo udaną pierwszą część sezonu, co zaowocowało miejscem wśród najlepszych strzelców Ligue 1 obok takich asów jak Edinson Cavani czy Neymar. Przy okazji tego transferu obie strony ustaliły nowe rekordy transferowe. Cardiff po raz pierwszy w swojej historii wydało taką kwotę na jednego zawodnika, która wynosi ponad 20 milionów. Z kolei dla Nantes to największa sprzedaż w dziejach.

Kto: Ozan Kabak, Steven Zuber
Skąd: Galatasaray Stambuł, Hoffenheim
Dokąd: VfB Stuttgart

Letnia ofensywa w mieście Merecedesa nie spełniła oczekiwań. Drużyna, która w sezonie 2017/2018 jako beniaminek otarła się prawie o europejskie puchary, dziś skazana jest na walkę o ligowy byt. Kiepskie wyniki osiągane przez Stuttgart nie zniechęciły działaczy do kontynuacji transferowej polityki związanej ze sprowadzaniem młodych talentów. Latem sprowadzono m.in. trójkę dwudziestolatków: Bornę Sosę, Nicolasa Gonzaleza i Pabla Maffeo. Do młodych wilczków dołączył ostatnio dwa lata młodszy Turek Ozan Kabak. Środkowy obrońca to najnowsze objawienie tureckiej piłki. Mimo tak młodego wieku stał się ważną postacią pierwszego składu Galatasaray Stambuł. Przed osiemnastolatkiem czas kolejnych dużych wyzwań, a jednym z nich będzie pomoc w uratowaniu się przed degradacją w nowym zespole.

Oprócz zdolnego młodzieżowca drużynę Stuttgartu zasilił również Steven Zuber na zasadzie półrocznego wypożyczenia. Lewy pomocnik dla Hoffenheim w bieżącym sezonie rozegrał 14 spotkań.

Kto: Markus Suttner
Skąd: Brighton
Dokąd: Fortuna Düsseldorf

Reprezentant Austrii wraca na niemieckie boiska. Suttner przed transferem do Brighton przed dwa sezony występował w drużynie Ingolstadt. 20-krotny reprezentant swojego kraju został klubowym kolegą Marcina Kamińskiego, w związku z problemami zdrowotnymi dotychczasowego podstawowego lewego obrońcy beniaminka Bundesligi.

Bieżący sezon nie jest szczególnie udany dla Suttnera, bowiem zaliczył zaledwie jedno spotkanie w rozgrywkach Premier League. Wypożyczenie do Fortuny może pomóc zarówno piłkarzowi, który ma za sobą występ na Euro 2016, jak i samej ekipie walczącej o utrzymanie w lidze niemieckiej.

Kto: Ariel Borysiuk
Skąd: Lechia Gdańsk
Dokąd: Wisła Płock

Obserwując grę Ariela Borysiuka i Dominika Furmana kilka lat temu w Legii Warszawa ciężko było wyzbyć się wyobrażeń o grze obu zawodników na bardzo dobrym poziomie. Los znów związał wspomnianą dwójkę, lecz nie w reprezentacji Polski, czy też poważnej zachodniej lidze. Miejscem, który ponownie jednoczy byłych legionistów, został Płock. Borysiuk dołączył do swojego kolegi na zasadzie półrocznego wypożyczenia. 27-latek nie cieszył się specjalnymi względami u szkoleniowca Lechii Piotra Stokowca i zamiast walki o mistrzostwo Polski stoczy bój o utrzymanie z nowym, tymczasowym pracodawcą. A może po ciągłej tułaczce w Wiśle odnajdzie swoje miejsce na ziemi, tak samo jak Furman?

Kto: Krzysztof Mączyński, Lubambo Musonda
Skąd: Legia Warszawa, Gandzasaru Kapan
Dokąd: Śląsk Wrocław

Nieszczęśliwe małżeństwo Krzysztofa Mączyńskiego z Legią w końcu dobiegło końca. Cała sytuacja przypominała marną, niekończącą się telenowelę, której każdy miał już dość. W całą historię nie ma co się zagłębiać, dlatego przytoczmy jedynie ostatni jej epizod. Jeden z ulubieńców byłego selekcjonera reprezentacji Polski Adama Nawałki od jakiegoś czasu znajdował się na wojennej ścieżce z Ricardo Sa Pinto, a karierę przy Łazienkowskiej kończył w trzecioligowych rezerwach. Na sam koniec stwierdził, że Portugalczyk nie był człowiekiem godnym zaufania. Za porozumieniem stron rozwiązał kontrakt z warszawskim klubem, aby zostać piłkarzem Śląska Wrocław. 31-latek związał się z nowym klubem dwuipółletnią umową.

Szukając nowych zawodników, we Wrocławiu obrano również dość egzotyczny kierunek. Do Polski z ormiańskiego Gandzasaru Kapan trafił zambijski skrzydłowy Lubambo Musonda. Z jednym z klubów Lotto Ekstraklasy styczność już miał. W lipcu w eliminacjach Ligi Europy rywalizował z Lechem Poznań. W rewanżowym, wygranym przez jego zespół spotkaniu, Musonda zdołał wpisać się na listę strzelców. Ze Śląskiem podpisał kontrakt obowiązujący do końca czerwca 2020 roku.

Kto: Lasha Dvali
Skąd: Pogoń Szczecin
Dokąd: Fenercvaros Budapeszt

Gruziński środkowy obrońca żegna się z Lotto Ekstraklasą. 24-latek spędził w Pogoni Szczecin półtorej roku i w tym czasie rozegrał 46 spotkań. Jeśli chodzi o polską ligę, wcześniej występował również w Śląsku Wrocław. Część kwoty transferowej ma trafić właśnie do Wrocławia. Kartę zawodniczą reprezentanta Gruzji spieniężono liderowi węgierskiej ekstraklasy Ferencvarosowi Budapeszt.

Kto: Elhadji Pape Diaw
Skąd: Korona Kielce
Dokąd: Angers SCO

Kielczanie muszą pogodzić się ze stratą kolejnego ważnego piłkarza. Po Mateuszu Możdżeniu barwy klubowe zmienił senegalski obrońca Elhadji Pape Diaw. 24-latek trafił do stolicy województwa świętokrzyskiego latem 2016 roku i przez ten czas stanowił ważny element zespołu. W Koronie, jak to w Koronie. W związku z wszelkimi kwestiami finansowo-organizacyjnymi w ostatnich latach kadrę co sezon należało budować w zasadzie od nowa. Czarnoskóry stoper cały czas utrzymywał się na powierzchni i zdążył rozegrać w drużynie z Kielc 72 spotkania, w których zdobył pięć bramek. W końcu przyszedł jednak czas na nowe wyzwania. Djibril Diaw na mocy dwuipółletniego kontraktu został zawodnikiem piętnastej drużyny francuskiej Ligue 1.

Kto: Joel Huertas
Skąd: CD Quintanar del Rey
Dokąd: Wigry Suwałki

Na sam koniec przenosimy się na polski biegun zimna. Od dłuższego czasu na polskich boiskach, niezależnie od klasy rozgrywkowej, w wielu klubach spotkamy zawodników, którzy mogą poszczycić się FC Barceloną czy innym wielkim hiszpańskim klubem w swoim CV. Inna sprawa, że przez całą swoją karierę kopał się tak naprawdę po trzecioligowych boiskach.

W tym przypadku mowa o Joelu Hurtasie. Swego czasu występował w młodzieżowych drużynach mistrza Hiszpanii, a następnie w rezerwach klubu. Drugi zespół „Dumy Katalonii” okazał się dla niego za duży, więc kontynuował przygodę z piłką w zespołach o mało mówiących nazwach: Club Lleida Esportiu i CD Quintanar del Rey. Jeśli chodzi o zaplecze Lotto Ekstraklasy, swoich hiszpańskich przedstawicieli mają w Łodzi, Katowicach, Tychach, Mielcu, Opolu, Bielsku-Białej. Ciekawe co zaprezentuje Hiszpan z Suwałk?

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze