Nowy nabytek warszawskiej Polonii, Robert Jeż, został wybrany najlepszym pomocnikiem minionego sezonu na Słowacji. Wyróżnienie to jest tym okazalsze, iż Słowak występował w swojej ojczyźnie tylko w rundzie jesiennej.
Plebiscyt, w którym nominacje przydzielają dziennikarze sportowi, a ostatecznego wyboru dokonują kibice, zorganizował portal Profutbal.sk. – Ankieta ma dwuletnią historię i chcielibyśmy z niej stworzyć stałą tradycję towarzyszącą słowackim rozgrywkom – stwierdził Vladimir Pancik z Profutbal.sk. W pierwszych dwóch edycjach Jeż również wybierany został najlepszym pomocnikiem, a w sezonie 2009/2010 otrzymał również wyróżnienie dla najlepszego zawodnika rozgrywek.
W minionym sezonie Robert Jeż występował w słowackiej Żilinie tylko przez pierwszą rundę, w której jednak udało się klubowi awansować do fazy grupowej Ligi Mistrzów i mierzyć się w niej z takimi potęgami, jak Chelsea Londyn czy Olympique Marsylia. – Kibiców przekonał tym, że na jesieni był podstawowym kreatorem gry drużyny i kluczowym zawodnikiem w walce o awans do grupowej fazy Ligi Mistrzów, w której też się wyróżniał. Po jego odejściu do Górnika, Żilina spadła w tabeli z pierwszego na trzecie miejsce, a wielu obserwatorów wskazuje, że to właśnie z powodu jego braku – tłumaczył wybór kibiców Pancik.
Robert Jeż po bardzo udanej rundzie wiosennej w barwach zabrzańskiego Górnika, był jednym z objawień Ekstraklasy, sprowadzony został latem do Polonii Warszawa, jak podaje portal Transfermarkt.de, za 600 tysięcy euro.