Rok się skończył, więc czas na podsumowania. Tym razem przyjrzę się najlepszej jedenastce ligi portugalskiej, wyłonionej spośród piłkarzy, którzy zagrali w czternastu kolejkach obecnego sezonu.
Jedenastka rundy została ustawiona w formacji 4-3-3, ponieważ wiele zespołów w Portugalii gra właśnie w takim zestawieniu taktycznym, a poza tym w Liga Sagres znakomitych napastników nie brakuje.
1. Felipe (Sporting Braga)
Dla niektórych wybór bramkarza drużyny, która zajmuje dopiero siódme miejsce w tabeli, może być kontrowersyjny, ale decyzję o obsadzeniu Felipe w bramce biorę na siebie. Brazylijski golkiper ma znakomite warunki fizyczne i właśnie wkracza w najlepszy dla bramkarza okres w karierze. W portugalskiej prasie pojawiały się pogłoski, jakoby miał wrócić do ojczyzny, ale jeżeli zostanie w Bradze, piłkarze Lecha Poznań będą mieli bardzo trudne zadanie. Felipe to bramkarz, który nie gra widowiskowo, ale jego forma jest niezwykle równa. Materiał na znakomitego piłkarza.
2. Maxi Pereira (Benfica Lizbona)
Wybór tego gracza może niektórych zadziwić, ale prawda jest taka, że Pereira to jeden z najrówniej grających piłkarzy w Benfice. Urugwajczyk jest obrońcą, który potrafi nie tylko grać w destrukcji, ale również podłączyć się do akcji ofensywnej po prawej flance boiska. Bierze się to stąd, że Pereira może występować również na prawej stronie pomocy, więc gra do przodu wcale nie jest mu obca. W tej rundzie zasługuje na brawa.
3. Ze Antonio (Uniao Leiria)
Bardzo solidny obrońca występujący w drużynie, którą można uznać za rewelację ligi portugalskiej. Może gra bez fajerwerków i nie jest technicznym wirtuozem, ale potrafi świetnie się ustawiać i czytać grę. Do tego strzelił dla swojej drużyny bramkę i, co ważne, dostał zaledwie jedną żółtą kartkę.
4. David Luiz (Benfica Lizbona)
Jeżeli zawodnikiem interesuje się Carlo Ancelotti, to nie może on być kimś przypadkowym. I właśnie tak jest z obrońcą Benfiki, który jest jednym z najciekawszych piłkarzy, a już na pewno defensorów, w Liga Sagres. Bardzo twardy, a przy tym niezwykle elegancki. Zupełnie tak, jakby z odbierania piłki chciał zrobić sztukę. Jeżeli zostanie w Benfice do końca sezonu, będzie bardzo pewnym punktem drużyny. Jeśli jednak zdecyduje się odejść, to… zyskają na tym transferze jego nowi pracodawcy.
5. Fabio Coentrao (Benfica Lizbona)
Piłkarz, którego nominacje do najlepszych jedenastek roku według największych sportowych dzienników świata, wzbudziły ogromnie dużo kontrowersji. Wydaje się, że opinie mówiące, iż piłkarz nie zasługuje na tak wielkie wyróżnienia, były krzywdzące. Dlaczego? Coentrao zrobił w zeszłym roku ogromny postęp i za to trzeba go docenić. Począwszy od mundialu w RPA, aż do końca roku, nie schodził poniżej wysokiego poziomu, a często prezentował się równie dobrze na pozycji lewego pomocnika, co pokazuje, jak wszechstronnym jest piłkarzem. Podobnie jak David Luiz, jest kuszony przez większe kluby i być może przy następnym zestawieniu najlepszych piłkarzy Liga Sagres, nie będzie już występował w tej lidze.
6. Nuno Maniche (Sporting Lizbona)
Człowiek, który z FC Porto wygrywał Ligę Mistrzów, był prawdziwą podporą Sportingu. Maniche to piłkarz, którego w swoim składzie chętnie widziałoby wielu trenerów. Potrafi poderwać drużynę do walki, kropnąć z dystansu oraz świetnie odbierać piłkę. Gdyby w drużynie z Lizbony grało więcej piłkarzy z jego charakterem, liga byłaby jeszcze ciekawsza, gdyż Sporting prezentowałby poziom niemalże równy Porto.
7. Pablo Aimar (Benfica Lizbona)
Obecność Aimara w jedenastce rundy może być dla wielu obserwatorów Liga Sagres pewnym zaskoczeniem, ale piłkarz znalazł się w niej dlatego, że potrafił własną grą przypomnieć o swoim fenomenie. Może nie było tak w każdym meczu, ale zdarzały się momenty, w których kibice Benfiki uwierzyli, że to jednak Aimar jest wielkim następcą Diego Maradony. Trzy ligowe bramki nie oddają tego, jak ważny dla drużyny mistrza był filigranowy pomocnik.
8. Joao Alves (Vitoria Guimaraes)
Nie jest typem piłkarza, który gra widowiskowo. Bardzo daleko mu do Aimara czy Maniche, ale takich zawodników jak Joao Alves ceni się w każdej lidze świata. Wszystko dlatego, że Alves jest piłkarzem pracowitym, który potrafi rozgrywać, odbierać, asekurować. Idealny dla drużyny, której nie grozi spadek, ale o europejskich pucharach też pewnie nie myśli.
9. Givanildo Hulk (FC Porto)
To już zapewne ostatni rok tego piłkarza w lidze portugalskiej. Trzynaście goli w czternastu spotkaniach to najwymowniejszy komentarz do jego gry w rundzie jesiennej. Hulk wyróżniał się szybkością, znakomitymi strzałami oraz dośrodkowaniami, które słał ze skrzydeł. Nie jest to typowy łowca goli, a człowiek, który potrafi pracować dla zespołu. Schodzi do środka pola i szuka gry. Jeżeli wykorzysta swój potencjał, zostanie jednym z najlepszych piłkarzy na świecie.
10. Falcao Radamel (FC Porto)
Falcao to taki Filippo Inzaghi z Estadio do Dragao. Często gra na pograniczu spalonego, potrafi świetnie zgubić obrońcę i lekkim, ale precyzyjnym strzałem pokonać bramkarza drużyny rywali. Świetnie współpracuje z Hulkiem. Nie przez przypadek jest obok swojego partnera jednym z najbardziej łakomych kąsków dla włodarzy innych, bardziej renomowanych niż FC Porto, klubów.
11. Joao Tomas (Rio Ave)
Ten napastnik to swoisty fenomen. Ma 35 lat, a w jego grze jest tyle zadziorności, co u dopiero zaczynającego karierę piłkarza. Gra w jednej z najsłabszych ekip w lidze, a zdobył aż dziewięć bramek. Atutami Joao Tomasa są siła i doświadczenie. Znakomite warunki fizyczne pomagają mu w walce z obrońcami. Jak widać, radzi sobie z nimi całkiem dobrze. Gdyby miał kilka wiosen mniej, byłby zapewne na liście życzeń klubów wielkiej trójki.