Zakończyła się faza grupowa Ligi Mistrzów i wielkie emocje, które jej towarzyszyły. W dalszych rozgrywkach pozostały już tylko najlepsze europejskie drużyny. W związku z tym przedstawiamy najlepszą jedenastkę dotychczasowych spotkań.
Ustalenie najlepszej jedenastki bez dwóch zdań należy rozpocząć od Cristiano Ronaldo. Portugalczyk pobił rekord zdobytych bramek w fazie grupowej (ustalony przez siebie sezon wcześniej). Gwiazda Realu Madryt strzeliła ich aż 11. Należy nadmienić, że Ronaldo w niespełna 70 spotkaniach Ligi Mistrzów, w których reprezentował barwy „Królewskich”, strzelił aż 73 gole.
Dobra passa Roberta Lewandowskiego trwa nadal. Polski napastnik jest niezawodny czy to w Bundeslidze, czy to w Lidze Mistrzów. W tych rozgrywkach zdobył dla swojej drużyny siedem goli i jest jedną z czołowych postaci Bayernu Monachium. Wykańcza akcje kolegów, a także kreuje sytuacje.
Willian Borges Da Silva to brazylijski zawodnik występujący na pozycji pomocnika w Chalsea Londyn. Mistrz wykonywania rzutów wolnych. Większość z nich w tegorocznej edycji LM zamieniał na bramki, doprowadzając tym samym swoją drużynę do zwycięstwa.
Imponująca forma Hulka nie mogła zostać przez nas niezauważona. Brazylijczyk strzelił 3 gole oraz zaliczył kilka asyst. Potężne strzały z dystansu stały się jego znakiem rozpoznawczym. Hulk niezaprzeczalnie był jednym z najlepszych zawodników fazy grupowej.
Koke to środkowy pomocnik, który zasłużył również na to, by znaleźć się w gronie najlepszych. Gracz Atletico Madryt zdobył dwa gole oraz (aż) czterokrotnie asystował kolegom z zespołu. Kreatywne rozgrywanie piłki i pomysłowość zawodnika w znaczny sposób przyczyniły się do sukcesu, jaki osiągnęła drużyna w fazie grupowej.
Grupę D, w której znajdowała się Sevilla nazwano „grupą śmierci”. Drużyna z Grzegorzem Krychowiakiem w składzie zajęła w niej trzecie miejsce, gwarantując sobie tym samym udział w rozgrywkach Ligi Europy. W ostatnim meczu przeciwko Juventusowi Polak był zdecydowanie jedynym z najlepszych graczy na boisku. Zawodnik imponował swoją dobrą formą przez wszystkie spotkania LM. Został doceniony przez kibiców swojej drużyny, którzy śpiewali dla niego: „Once Krychowiak, queremos once Krychowiak”, co znaczy „chcemy jedenastu Krychowiaków”.
Pepe. Grał czysto, agresywnie, na wyprzedzenie. W obronie bezbłędny. Filar obrony Realu Madryt. Mimo „mocnej gry” na boisku grał czysto i nie ma na swoim koncie ani jednej kartki. Zawodnik kreował akcję poprzez długie podania, a także wyprowadzanie piłki z własnej połowy, co znacznie usprawniało atak.
Doskonały obrońca Bayernu Monachium – David Alaba. Jeden z najlepszych graczy Bayernu Monachium. W obecnym sezonie wystąpił w 20 meczach z dorobkiem jednego gola i czterech asyst. Wyśmienita gra zarówno Lidze Mistrzów, jak i w lidze. Minimalna liczba popełnianych błędów.
Defensor Atletico Madryt – Diego Godin, który był pewnym punktem dla obrony hiszpańskiej drużyny. Wprowadzał na boisko duży spokój. Atletico w tegorocznej edycji LM straciło zaledwie trzy bramki, co jest jednym z najlepszych wyników wśród drużyn występujących w fazie grupowej. Urugwajczyk rozegrał sześć spotkań i strzelił jednego gola.
Uznawany za jednego z najlepszych prawych obrońców w historii Barcelony – Dani Alves, który zachwycił nas również w tym sezonie. Tworzenie kolegom z drużyny dogodnych sytuacji i wspaniała gra w obronie. Tylko tak można określić Brazylijczyka.
W naszym podsumowaniu nie mogło zabraknąć również jednego z najlepszych bramkarzy na świecie. Piłkarza, który w ubiegłym roku walczył ramię w ramię z Messim i Ronaldo o Złotą Piłkę. Mowa tutaj oczywiście o Manuelu Neuerze. Zawodnik nadal zachwyca swoimi widowiskowymi obronami i doskonałą techniką. W fazie grupowej Bayern stracił jedynie trzy bramki.
Nie należy zapominać również o najlepszym trenerze. Andre Villas-Boas – szkoleniowiec Zenitu Sankt Petersburg. Drużyna pod jego opieką wygrała prawie wszystkie spotkania, co zapewniło jej pierwsze miejsce w grupie H. Zenit zdobył aż 15 punktów, przygrywając jedynie ostatnie spotkanie.
W naszej jedenastce dominują gracze Realu Madryt oraz Bayernu Monachium. Nic w tym dziwnego, gdyż obie drużyny są stawiane jako jedne z kandydatów do zdobycia pucharu Ligi Mistrzów.