Jedenastka 29. kolejki La Liga


21 marca 2011 Jedenastka 29. kolejki La Liga

To była dziwna kolejka. Na umieszczenie w zestawieniu zasługiwali niemal wszyscy piłkarze Realu, a także połowa składu Sevilli, Villarrealu i Barcelony. Publikowanie dwudziestki piątki kolejki nie byłoby dobre, więc z góry przepraszamy wszystkich pominiętych.


Udostępnij na Udostępnij na

Javi Varas – gracz kolejki. Po sobotnim popisie Ikera Casillasa wydawało się, że „Święty” ma pewne miejsce w jedenastce kolejki. Niestety dla kapitana Realu i „stety” dla fanów futbolu, w niedzielę mecz życia rozegrał Javi Varas. Był to chyba najwspanialszy indywidualny popis bramkarza w tym sezonie. Valencia ostrzeliwała Hiszpana ze wszystkich stron, miała kilkanaście dogodnych sytuacji bramkowych. Andres Palop może spokojnie iść na emeryturę. Ma godnego następcę.

Pepe przytula swojego wyimaginowanego przyjaciela słonia
Pepe przytula swojego wyimaginowanego przyjaciela słonia (fot. as.com)

Dani Alves – strzelił pięknego gola po niefortunnej asyście „Caty” Diaza i przez cały mecz gwałcił obrońców Getafe. Szczególnie upodobał sobie znęcanie się nad Miguelem Torresem. Cóż, wychowankowie Realu nie mają łatwo w meczach z Barceloną.

Pepe – pod nieobecność Puyola Portugalczyk jest najlepszym stoperem ligi. Jego interwencje z meczu z Atletico zadziwiały nawet zaprawionych w bojach ultrasów Realu. Kibice szczególnie dobrze zapamiętają pewnie diablo efektowne wybicie piłki przewrotką.

Gonzalo Rodriguez – kapitan Villarrealu przez cały mecz z dziecinną łatwością powstrzymywał ataki rosłych zawodników Athletiku i to na San Mames! Jego spokój i pewność przydały się zwłaszcza w momencie pojawienia się na murawie Urko Very, który bardzo ożywił ofensywę gospodarzy.

Marcelo – dramat Erica Abidala sprawił, że Brazylijczyk nie ma w lidze żadnej konkurencji. Aktualnie najlepszy lewy obrońca globu. Świetna asysta przy golu Oezila.

Mesut Oezil ucieka przed Khedirą, machając przy tym rękami. Niemiec nie wie, że ludzie nie latają
Mesut Oezil ucieka przed Khedirą, machając przy tym rękami. Niemiec nie wie, że ludzie nie latają (fot. skysports.com)

Sami Khedira –  Jose Mourinho zaskoczył piłkarski świat posyłając na murawę trzech pivotów. Szybko okazało się jednak, że to trochę zmyłka, bo Sami wcale zadaniami defensywnymi się nie parał. Był ofensywnym pomocnikiem, a czasem nawet skrzydłowym! Asystował przy golu Karima Benzemy, sam też mógł coś ustrzelić. Wielkie zawody, chyba najlepsze od czasu transferu do stolicy Hiszpanii.

Mesut Oezil – kolega Khediry z reprezentacji rozwija się z każdym meczem w białej koszulce. Strach pomyśleć, gdzie są tego granice. Na razie osiągnął poziom najlepszych rozgrywających globu, lepszy od niego jest chyba tylko Iniesta, a różnica między nimi stale maleje. Jeśli Messi w najbliższym czasie zrobi sobie kuku i wypadnie z wyścigu o Złotą Piłkę, to właśnie Mesut może zgarnąć prestiżową nagrodę.

Diego Perotti & Jesus Navas – duet skrzydłowych Sevilli po raz pierwszy od dawna zagrał na swoim najwyższym poziomie. Każde ich dośrodkowanie, każdy strzał i podanie było niesłychanie groźne. To dobra wiadomość dla Gregorio Manzano – z Jesusem w najwyższej formie walka o europejskie puchary będzie prosta.

Zrobienie szpagatu to dla Jesusa nic trudnego, pod warunkiem, że ktoś trzyma go za... udo
Zrobienie szpagatu to dla Jesusa nic trudnego, pod warunkiem, że ktoś trzyma go za… udo (fot. oleole.com)

Jose Rondon – jego dwa gole strzelone Espanyolowi zapewniły Maladze chwilę oddechu, a Manuelowi Pellegriniemu spokojniejszy sen. Pod nieobecność Julio Baptisty młody Wenezuelczyk wyrabia sobie całkiem solidną markę.

Kike Sola – najlepszy gracz Osasuny w meczu z Herculesem. Wraz z kolegami pozbawił pracy trenera Andaluzyjczyków. Wykonał tytaniczną pracę na całej długości boiska i dał kibicom nadzieję, że jego wielki talent (grywał w młodzieżowych reprezentacjach Hiszpanii) jeszcze nie wygasł.

Najnowsze