25. kolejka przyniosła wiele niespodziewanych wyników. Nie zabrakło ani bramek, ani ciekawych meczy, ani niespodzianek. Prym w tej serii gier wiedli bramkarze. Kapitalne mecze rozegrali m.in. Kelemen, Zajac i młody Wolański. Najlepszym zawodnikiem naszym zdaniem był jednak strzelec dwóch pięknych bramek, Sebastian Dudek. Oto cała nasza jedenastka.
Bramkarz:
Marian Kelemen (Śląsk Wrocław) – wydawało się, że jego dni we Wrocławiu są policzone. Słowak przeżywa jednak drugą młodość. W niedzielę niemal sam zatrzymał wielką Legię. Kilka fenomenalnych interwencji pozwoliło na zatrzymanie mistrza Polski.
Obrońcy:
Daniel Dziwniel (Ruch Chorzów) – młody obrońca bardzo dobrze spisuje się w tym sezonie. Kolejna asysta potwierdziła, że być może to właśnie on powinien zostać wypróbowany na problematycznej lewej stronie obrony w reprezentacji. Bardzo solidny i równo grający piłkarz, który imponuje swoim ustawieniem taktycznym.
Michał Pazdan (Jagiellonia Białystok) – „wybiegał” swojej drużynie trzy punkty. Zatrzymywał całkiem nieźle dysponowanych graczy Zagłębia, dodatkowo łatając dziury po kolegach. Grał jako defensywny pomocnik, jednak robił w meczu za obrońcę.
Paweł Golański (Korona Kielce) – dobrze spisywał się przeciwko Lechii. Raz po raz atakował swoją stroną, kończąc akcje dośrodkowaniami. Po jednym z nich Jovanović strzelił jedyną bramkę.
Pomocnicy:
Sebastian Dudek (Zawisza Bydgoszcz) – kapitalny mecz doświadczonego pomocnika. Dwa piękne strzały zapewniły „Rycerzom Pomorza” bardzo ważne trzy punkty. Najpierw mocnym strzałem wyprowadził zespół na prowadzenie, a następnie popisał się pięknym uderzeniem z rzutu wolnego. Cały mecz grał jak profesor.
Dani Quintana (Jagiellonia Białystok) – kolejny raz w naszej jedenastce kolejki. Hiszpan jest w genialnej formie i wyrasta na prawdziwą gwiazdę ligi. Genialna technika, świetny drybling oraz wizja gry składają się na piłkarza, jakiego w polskiej lidze dawno nie było.
Miroslav Radović (Legia Warszawa) – po raz kolejny pokazał, że „Wojskowi” mogą na niego liczyć. Raz po raz wypracowywał kolegom sytuacje, jednak gdy brakowało skuteczności, a do końca pozostawało coraz mniej czasu, sam wziął sprawy w swoje ręce i pięknym strzałem uratował ekipie punkt.
Marcin Kaczmarek (Widzew Łódź) – w końcu mecz na wysokim poziomie piłkarza Widzewa. Wydawało się, że Lech spokojnie wygra w Łodzi, ale ostatnie 20 minut było kapitalne w wykonaniu 34-latka. Najpierw wykończył akcję kolegów, a następnie po jego wrzutce Visnakovs wyrównał stan meczu.
Napastnicy:
Łukasz Teodorczyk (Lech Poznań) – strzelił kolejną, już trzynastą, w tym sezonie bramkę. Dodatkowo raz po raz sprawiał kłopot obrońcom Widzewa. Był najaktywniejszy z ofensywnych piłkarzy Lecha. Miał wiele sytuacji, lecz brakowało szczęścia lub dokładności.
Bernardo Vasconcelos (Zawisza Bydgoszcz) – świetny mecz Portugalczyka. Mimo że nie strzelił gola, to wypracował bramkę Geworgiana, a po faulu na nim Zawisza zyskał rzut wolny, który na bramkę zamienił Dudek.
Eduards Visnakovs (Widzew Łódź) – Łotysz w końcu po czterech miesiącach strzelił bramkę w lidze. To jego dobrej dyspozycji najbardziej potrzebował Widzew. Przez cały mecz uprzykrzał życie Arboledzie, wymuszając na nim błędy.
Ławka rezerwowych: Patryk Wolański (Widzew Łódź), Marcin Malinowski (Ruch Chorzów), Ugochukwu Ukah (Jagiellonia Białystok), Rok Straus (Cracovia Kraków), Vlastimir Jovanović (Korona Kielce), Marco Paixao (Śląsk Wrocław), Grzegorz Kuświk (Ruch Chorzów).