Od początku sezonu piłkarze Eintrachtu zaskakują pozytywnie nie tylko kibiców, ale cały piłkarski świat w Niemczech. Drużyna Michaela Skibbe punktuje kolejnych rywali, tym razem VfL Wolfsburg, i zasłużenie plasuje się na czwartej pozycji w tabeli. Przedstawicieli „Die Adler” oczywiście nie mogło zabraknąć w jedenastce kolejki.
1. Oka Nikolov (Eintracht Frankfurt –2. raz w jedenastce kolejki)
W obecnych rozgrywkach ligowych zespół z Frankfurtu stracił zaledwie 11 bramek, a duża w tym zasługa solidności Nikolova. Macedończyk już czterokrotnie zachowywał czyste konto.
2. Atsuto Uchida (Schalke Gelsenkirchen –1.)
Kibice „Konigsblauen” nadal tęsknią za charyzmatycznym Rafinhą, jednak w ostatnim spotkaniu z St. Pauli na prawej stronie defensywy znakomicie spisał się Uchida. Japończyk asystował przy pierwszym trafieniu Raula.
3. Georg Niedermeier (VfB Stuttgart –1.)
To nie jest łatwy sezon ani dla Niedermeiera, ani dla całego Stuttgartu. „Die Schwaben” szukają formy i być może wysokie zwycięstwo nad Werderem (6:0) będzie pierwszym pozytywnym symptomem. 24-latek w ubiegły weekend umiejętnie kierował defensywą VfB, a także wpisał się na listę strzelców przy stanie 4:0.
4. Mats Hummels (Borussia Dortmund – 5.)
Ten chłopak ma niesamowity potencjał, już teraz porównuje się go do legendarnych defensorów „BVB” – Jürgena Kohlera czy Matthiasa Sammera. Oczywiście Hummelsowi do starszych kolegów jeszcze trochę brakuje, ale w starciu z Hannoverem młodzieżowy reprezentant Niemiec był po prostu profesorem.
5. Maik Franz (Eintracht Frankfurt – 1.)
Jeden z najbardziej efektownie grających obrońców w Bundeslidze. Franz nigdy nie odstawia nogi, lubi wędrować pod pole karne przeciwnika. Dobry duch drużyny Michaela Skibbe.
6. Jakub Błaszczykowski (Borussia Dortmund – 1.)
Znakomite 15 minut w wykonaniu reprezentanta Polski. To po akcji Kuby do siatki rywali trafił Robert Lewandowski, a w doliczonym czasie gry „Błaszczu” już sam wpisał się na listę strzelców. Prawa strona Borussii w przyszłości może należeć do Polaków.
7. Pirmin Schwegler (Eintracht Frankfurt – 1.)
Gol i asysta podsumowała znakomity występ Schweglera w spotkaniu z VfL Wolfsburg. Szwajcar nie zachwycił Leverkusen, ale być może we Frankfurcie znalazł swoje miejsce.
8. Sidney Sam (Bayer Leverkusen – 1.)
Siła ofensywy „Aptekarzy” zawsze opierała się na kimś z trójki Helmes, Derdiyok, Kiessling. W ostatnich dwóch spotkaniach błysnął mniej znany kibicom w Niemczech Sidney Sam (trzy trafienia). Bez wątpienia autor najładniejszego gola 11. kolejki.
9. Ciprian Marica (VfB Stuttgart – 1.)
Rumuński napastnik w Bundeslidze rozegrał blisko sto spotkań, niestety główną cechą zawodnika Stuttgartu jest… chimeryczność. Potencjał ma ogromy, ale do siatki rywali trafia zbyt rzadko, co 5-6 kolejek. Na szczęście ubiegły weekend miał udany – bramka i trzy asysty.
10. Theofanis Gekas (Eintracht Frankfurt – 5.)
Grek po raz kolejny znalazł się w naszej jedenastce, ale ten fakt nie powinien nikogo dziwić. Gekas ma już na koncie 11 trafień i samodzielnie przewodzi klasyfikacji strzelców Bundesligi. Czyżby powtórzenie sukcesu z sezonu 2006/2007?
11. Cacau (VfB Stuttgart – 1.)
Po odejściu Mario Gomeza do Bayernu Monachium miał być motorem napędowym „Die Schwaben”. W poprzednich rozgrywkach reprezentantowi Niemiec to się udawało, niestety teraz Cacau nie zachwyca skutecznością. Wyjątkiem od reguły był wygrany mecz z Werderem Brema.
Kuba wszedł na zmęczonych rywali. Każdy z
ofensywnych zawodników Borussii gdyby wszedł na
ostatnie 15 minut z takim przeciwnikiem mógłby to
zrobić
No dokładnie..nie faworyzujcie Polaków, bez
przesady. Bramka Sama będzie bramką rundy o ile nie
sezonu;)