Hetman Zamość nie miał prawa wystartować w rozgrywkach piłkarskich w tym sezonie. Zadłużony po uszy klub ratowało miasto. Bałagan organizacyjny był tak duży, że w pewnym momencie za działaczy oświadczenia w sprawach Hetmana wydawał prezydent Zamościa. Kolejny po Ruchu i Wiśle Kraków trup, którego ktoś pudruje na siłę i sadza przy stole z poważnymi drużynami, wystartował w rozgrywkach III ligi sezonu 2020/2021. Pytanie tylko – po co?
Jak wyglądałby świat bez Hetmana Zamość? Tak samo. Pandemia nadal by trwała. Okręgowe Związki Piłki Nożnej dalej kompromitowałyby się swoimi decyzjami. Bezmyślni działacze ciągle udawaliby, że coś robią. Tylko kibice byliby zdrowsi psychicznie, bo nie musieliby oglądać co tydzień, jak ich drużyna dostaje w czapkę od takich firm, jak:
- KS Wiązownica 0:3
- ŁKS Łagów 1:2
- Stal Kraśnik 0:1
- Wisła Puławy 1:5
- Sokół Sieniawa 0:3
- Podlasie Biała Podlaska 2:5
- Wólczanka Wólka Pełkińska 1:6.
Lista hańby jest jeszcze dłuższa, ale nie należy kopać leżącego. Fakty są takie – Hetman po 15 kolejkach ma cztery punkty, tragiczny bilans bramkowy i brak jakichkolwiek perspektyw na to, żeby cokolwiek miało iść ku lepszemu.
Deklaracja Zajmoskości
Przed sezonem na stanowisko prezesa został powołany pan Zygmunt Nosal. Trafne nazwisko, bo nos akurat powinien mieć długi jak u Pinokia. Szumnie obiecywał, jak to z pomocą miasta i bożej łaski Hetman wystartuje w III lidze i będzie walczył o jak najwyższą lokatę w tabeli. Z ust sympatycznego Zygmunta padały nawet ciche przebąkiwania o planach na awans.
Wszystko to brzmi przepięknie. Problem w tym, że obecnie żaden szanujący się poważny piłkarz nie chce grać w Hetmanie i wcale nie ma się mu co dziwić. Z klubu odeszli: Dybiec, Słotwiński, Macias, Koszel czy Ligenza. Udało się też uratować kilku młodych piłkarzy, i tak na przykład obiecującego Amermajstera pozyskał w swoje szeregi Górnik Łęczna.
Jaki jest powód tak tłumnego rozstania się zawodników z „Koronnym”? Niby prozaiczny, bo chodziło o pieniądze, a raczej ich brak. Z drugiej strony każdy człowiek woli chodzić najedzony niż głodny i pełen płonnych nadziei, że kiedyś mu jednak zapłacą. Na domiar złego pieniądze ciągle były w drodze, już za momencik przelewy miały pojawiać się na kontach piłkarzy. Czemu się tak nie stało? Czy to jakiś błąd bankowości? Może podali złe numery konta? Nie, działacze po prostu okłamywali swoich zawodników, licząc, że w ten sposób utrzymają drużynę w III lidze, a potem jakoś to będzie.
Zamojskie przedszkole
Aktualnie w Hetmanie grają praktycznie sami młodzieżowcy, których macierzyste kluby pozbyły się bez większego żalu. Rosiak i Białołusko z ŁKS-u dostali jasny sygnał, że do pierwszej drużyny się nie przebiją i czas ruszać w świat. Czemu wybrali akurat Hetmana? Dyrektor sportowy klubu, Jan Cios, musi mieć ogromne zdolności oratorskie, skoro udało mu się ich przekonać. Podobnie sytuacja ma się z odpalonym z Jagiellonii Wołaninem czy też niepotrzebnym w Łęcznej Jaroszyńskim.
Sprawą, która nadaje się do Kryminalnych Zagadek Zamościa, jest transfer Okana Ozcifciego. Gość całe życie grał w Belgii, z której pochodzi, w drużynach amatorskich. Nagle, nie wiedzieć skąd, pojawił się w Zamościu, podpisał kontrakt i został piłkarzem III-ligowej drużyny. Na razie zaliczył trzy występy – zero asyst, zero bramek. Wygląda to tak, jakby przyjechał sobie na studia do Polski, chciał pokopać i zamiast zajęć z WF-u zapisał się do Hetmana.
Sytuację ratuje nieco Wesley Cain. Jedyny zawodnik, którego wprawdzie mocno na wyrost, ale można nazwać jakościowym. Sam Cain nie wystarczy i Hetman w każdym kolejnym meczu się kompromituje.
Po co to wszystko?
No właśnie, Panie Nosal, po co to? Po co było Panu oszukiwać kibiców, ciągnąć pieniądze od miasta, przeprowadzać akcję reanimacji na martwym już dawno klubie? Myśli Pan, że za klika lat kibice będą wspominać Pana jako bohatera, który dał Hetmanowi tlen na jeszcze jeden sezon w III lidze? Czy raczej jako tego, który swoimi okrągłymi, pięknymi słowami wlał w ich serca nadzieję, a potem bezlitośnie zdusił ją w zarodku?
Czasami naprawdę lepiej jest przyjąć swoją karę z pokorą. Zacząć wszystko od nowa, oczyścić struktury. Kibice przy Hetmanie będą zawsze, tak jak byli przy Ruchu, ŁKS-ie, Widzewie, Zawiszy. Wiadomo, że gra w Okręgówce to nie ten sam prestiż co III liga. Tylko czy długi sezon pełen kolejnych kompromitacji naprawdę był tego wart?
Po co ? A po to żebyśmy my kibice Hetmana mieli chwile radości tak jak dzisiaj po wygranej Hetmana na wyjeździe z Podhalem. I co panie redaktorze to też była kompromitacja ? Pojechali w trzynastu i wygrali z faworytem. Szacun chłopaki.
Pięknie powiedziane, kibic Hetmana. Po to jest właśnie sport, po to się kibicuje swojej drużynie, na dobre i na złe, jak w małżeństwie, ale to przecież takie staromodne... A gra w III lidze należała się Hetmanowi i jego kibicom, chociażby przez szacunek dla wysiłku całej drużyny w poprzednich sezonach. Poza tym blamażu nie było chyba w żadnym meczu, ale to już kwestia subiektywna...