Jagiellonia wypada z gry o tytuł – walka o europejskie puchary trwa


Na horyzoncie pojawia się wizja braku europejskich pucharów w Białymstoku w sezonie 25/26.

4 maja 2025 Jagiellonia wypada z gry o tytuł – walka o europejskie puchary trwa
Łukasz Laskowski / PressFocus

Jagiellonia Białystok znalazła się w trudnym momencie sezonu. Zespół, który jeszcze kilka tygodni temu był wymieniany w gronie drużyny walczących o mistrzostwo Polski. Dziś w Białymstoku kibice mogą drżeć o Europejskie Puchary. Scenariusz braku pucharów w sezonie 2025/2026 jest o tyle poważny, bo w ostatniej kolejce czeka podrażniona po finale Pucharu Polski Pogoń Szczecin, która do Jagiellonii traci tylko 2 punkty.


Udostępnij na Udostępnij na

A miało być tak pięknie

Jeszcze trzy tygodnie temu nikt nie zakładał takiego scenariusza. Jagiellonia Białystok była po meczu z Legią w Warszawie i przed rewanżem z Realem Betis w Białymstoku. Można śmiało stwierdzić, że wówczas wszyscy piłkarscy bogowie lekko, bo lekko, uśmiechali się do Dumy Podlasia. I nikt nie przewidział, że po tym dobrym okresie dla Jagi przyjdzie czas, kiedy to walka w lidze nie będzie się toczyć już o mistrzostwo, a tylko o europejskie puchary.

Problemy Jagiellonii zaczęły się od meczu z Zagłębiem Lubin (1:3). Była to pierwsza kolejka po odpadnięciu z Ligi Konferencji. Wtedy jeszcze „Jaga” mogła walczyć o mistrzostwo Polski. Do Rakowa traciła wówczas 4 punkty a do Lecha jedno oczko.

Pogoń i Legia w dwie kolejki odrobiły po 6 punktów do Jagiellonii i tracą teraz kolejno – 2 i 5 punktów. Portowcy w ostatniej kolejce (tj. 24.05) zmierzą się właśnie z Jagiellonią i to będzie mecz o „mieć czy nie mieć” pucharów – dla obu ekip. Oczywiście przy założeniu, że przewaga Jagiellonii nad Pogonią będzie wynosiła do tego spotkania 2 punkty.

Wracając do Jagiellonii. Ma do rozegrania 4 mecze, w tym dwa z czołówką ligi – Raków Częstochowa (10.05) i Pogoń Szczecin (24.05).

A co, jeśli końcówka sezonu będzie zła w wykonaniu Jagiellonii Białystok?

Jagiellonia w tym sezonie zaliczyła emocjonującą przygodę w europejskich pucharach. Tylko że po takim sukcesie klub musi regularnie grać na arenie międzynarodowej. Inaczej skończy tak jak Legia po grze w Lidze Mistrzów, gdzie awans do fazy grupowej europejskich pucharów zaliczyła dopiero w sezonie 21/22.

Przyszły sezon będzie kluczowy dla Ekstraklasy. Dzięki awansowi na 15. miejsce w rankingu UEFA, polskie ekipy będą walczyć o dodatkowe miejsce w europejskich pucharach. Na ten moment do czołówki ligi można zaliczyć Raków, Lecha, Jagiellonię, Pogoń i Legię, a na miano drużyny z czołówki ligi chce od przyszłego sezonu wyrosnąć Widzew i Motor. Dlatego właśnie kampania 25/26 będzie bardzo ciężka, by zapewnić sobie grę w europejskich pucharach w sezonie 26/27. I tak – jest to daleko wybiegająca wizja, która jednak może wpłynąć na kolejne sezony.

Bieżący sezon w europejskich pucharach zakończył się dla Jagiellonii sukcesem, dlatego właśnie teraz nie można zmarnować tego i trzeba regularnie występować w Europie. Tylko czy dla Jagiellonii nie będzie lepiej skupić się na lidze i Pucharze Polski?

Nie. Regularna gra w Europie sprawi, że Jagiellonia Białystok z sezonu na sezon będzie stopniowo odjeżdżała reszcie stawki. Jaga jest drużyną, która organizacyjnie zaczyna doganiać Raków Częstochowa. W perspektywie kilku sezonów może na stałe zostać naszym reprezentantem na arenie międzynarodowej, za którą nie powinniśmy się wstydzić.

Maj w PKO BP Ekstraklasie będzie jak rollercoaster

Przed Jagiellonią Białystok niedzielne starcie z Górnikiem Zabrze w Białymstoku. W 32. kolejce podopieczni Adriana Siemieńca udają się do Częstochowy na mecz z liderem Ekstraklasy (10.05). W 33. serii gier białostoczanie zagrają ze Śląskiem Wrocław (16.05). Sezon zakończą domowym starciem z Pogonią Szczecin (24.05).

Oczywiście nie można o Jagiellonii powiedzieć, że jest to drużyna słaba. Drużyna Adriana Siemieńca złapała zadyszkę na finiszu rozgrywek, co może skutkować brakiem gry w Europie w następnym sezonie. Dla ligi jest to dobre, ponieważ do samego końca sezonu mamy emocjonujący finisz w każdym kluczowym aspekcie. Mamy walkę o utrzymanie – Lechia, Śląsk, Puszcza i Stal. O europejskie puchary walczy Jagiellonia i Pogoń. Pogoń będzie grała drugi finał w maju tym razem z Jagiellonią. Stawką tego meczu będzie prawo gry na arenie międzynarodowej. I na koniec crème de la crème – Lech i Raków, czyli walka o mistrzostwo Polski. Zapowiada się naprawdę pasjonujący finisz sezonu. Można tylko jednej rzeczy żałować, że Lech i Raków nie spotkają się w ostatniej kolejce sezonu – w takim finale ligi, no nie można mieć wszystkiego.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze