INO: Garcia wystartował z Romą


28 sierpnia 2013 INO: Garcia wystartował z Romą

Roma bardzo dobrze rozpoczęła sezon ligowy, wygrywając z Livorno. Na początku można śmiało powiedzieć, że wizja klubu się sprawdza, jednak dopiero po jakimś czasie będziemy mogli w stu procentach stwierdzić, czy przedsezonowa rewolucja wypaliła.


Udostępnij na Udostępnij na

Po trzymiesięcznej przerwie ruszyła Serie A. Fani piłki z Półwyspu Apenińskiego z utęsknieniem wyczekiwali inauguracyjnej kolejki, która ruszyła w poprzedni weekend. W niej nastąpiło już nowe rozdanie kart, przede wszystkim z racji tego, że wielu piłkarzy, a także trenerów zmieniło swoje piłkarskie środowisko. Tak było w Romie, w której w porównaniu z poprzednim sezonem nastąpiło sporo zmian.

Daniele De Rossi
Daniele De Rossi (fot. Calciomercato.com)

Sezon 2012/2013 był dla „Giallorossich” nieudany. Zajęli bowiem w ligowej tabeli siódme miejsce, które nie dawało im promocji gry w Lidze Europy. Nadzieją na obrót zdarzeń miał być finał Coppa Italia, lecz w nim piłkarze Romy musieli uznać wyższość swojego największego przeciwnika – Lazio. Dlatego włodarze klubu poszli po rozum do głowy i nie zamierzali popełnić błędów z poprzedniego sezonu. Teraz celem jest awans do europejskich pucharów. Aby to osiągnąć, drużyna ze stolicy Włoch ma znacznie większe szanse, bo dokonano kilku ciekawych transferów. Mocnym wzmocnieniem klubu było chociażby sprowadzenie Morgana De Sanctisa. Przez parę ostatnich sezonów występował on w Napoli, z którym niedawno zdobył wicemistrzostwo Serie A. Do tego Roma może się pochwalić świetną formacją ofensywną, głównie z racji tego, że na Stadio Olimpico pojawił się Gervinho. Piłkarz pochodzący z Wybrzeża Kości Słoniowej nie odegrał znaczącej roli w Arsenalu i z podkulonym ogonem znalazł sobie nowego pracodawcę. Obecne rozgrywki Serie A mają być dla niego udowodnieniem wysokiej jakości, którą trudno było dać zespołowi z Emirates Stadium. Kolejnym transferem, na który zdecydowali się działacze, jest Kevin Strootman z PSV Eindhoven. Holendra przedstawiać zbytnio nie trzeba, bo na boiskach Eredivisie był wyróżniającą się postacią.

Włodarze Romy zmienili także szkoleniowca. Od tego sezonu na ławce trenerskiej zasiada Rudi Garcia, doświadczony francuski coach, który większość kariery spędził w Ligue 1. Wcześniej przez pięć lat prowadził Lille, z którym zdobył mistrzostwo Francji. Tego szkoleniowca doskonale znają Ludovic Obraniak, a także Ireneusz Jeleń, którzy mieli przyjemność pracować z nim w czasie gry we francuskim zespole. Niewątpliwie 49-latka obdarzono sporym zaufaniem i wiele się od niego oczekuje. Z pewnością ma on odpowiednią ekipę, aby bez większych problemów walczyć o europejskie puchary. Jest to jego pierwszy klub poza Francją, wcześniej pracował tylko w swojej ojczyźnie. W Romie na każdej pozycji ma spory wybór, więc nie może narzekać. W szczególności nie powinien się martwić obsadą pozycji bramkarza, na której – jak wcześniej wspomniałem – ma doświadczonego Morgana De Sanctisa. Gdyby – odpukać – coś się stało Włochowi, szkoleniowiec może postawić na Bogdana Lobonta, doświadczonego Rumuna, który jest absolutnym numerem dwa w układance Garcii. Poszkodowanym w tej sytuacji jest nasz polski bramkarz, Łukasz Skorupski, który podczas letniego okienka transferowego przeniósł się do Italii z Górnika Zabrze. Niewątpliwie jest to bardzo dobry kierunek, jeśli chce się czegoś nauczyć, ale obecnie o regularnej grze może sobie jedynie pomarzyć.

Pierwszy mecz był dla Romy kluczowy. Czekało ją wyjazdowe spotkanie z Livorno, czyli beniaminkiem nowego sezonu Serie A. Na Stadio Armando Pichi podopieczni Rudiego Garcii do przerwy bezbramkowo remisowali z miejscowym rywalem, jednak w drugiej połowie De Rossi i Florenzi sprawili, że „Giallorossi” wygrali 2:0. Plan został wykonany i to cieszy klub ze stolicy. Ten triumf będzie mobilizacją, aby już w zbliżający się weekend pokonać Hellasa Werona. W 3. kolejce Romę czeka jednak derbowa potyczka z Lazio, która niewątpliwie dostarczy miejscowym fanom wielu emocji. Patrząc na obecną kadrę, dochodzimy do wniosku, że zdobycie dziewięciu punktów w trzech kolejkach jest możliwe. Musi jednak dopisać szczęście i należy zaprezentować najwyższe umiejętności.

Rudi Garcia
Rudi Garcia (fot. fff.fr)

Tegoroczne ruchy działaczy Romy po 1. serii gier zaczynają się spłacać. Nie chwali się jednak dnia przed zachodem słońca. Sezon się na dobre nie zaczął, bo niedawno wszystkie zespoły w stawce rozpoczęły wyścig po scudetto. W przeciwieństwie do Milanu czy Udinese rzymianie nie potknęli się jednak i mają szansę być w czołówce. Jeżeli się okaże, że tylko początek sezonu będzie udany w wykonaniu piłkarzy Romy, to mnie to bardzo zdziwi. Patrząc na potencjał tego zespołu, można śmiało powiedzieć, że kadra jest o wiele silniejsza od tej z zeszłego sezonu. Każdy zespół, nawet taki Juventus, musi się obawiać klubu, który może się okazać bardzo nieobliczalny dla rywali. Mnie koncepcja budowania drużyny przez Romę bardzo się podoba i trzeba przyznać, że transfery były wykonywane bardzo rozważnie. O to chodziło „Giallorossim” – aby wzmocnienia były skuteczne i przemyślane.

Ten sezon dostarczy nam wielu wrażeń. Głównie za sprawą Romy, która przed jego rozpoczęciem wyglądała dobrze kadrowo i potwierdziła to w pierwszym meczu. Nie można za wiele powiedzieć, bo – jak wcześniej wspomniałem – rozgrywki dopiero nabierają rozmachu. Przyznać trzeba, że Rudi Garcia i jego podopieczni ruszyli z werwą. Nie będą chcieli zwalniać tempa, jednak czas pokaże, czy są w stanie walczyć o najambitniejsze cele. W tej chwili można stwierdzić, że tak.

Komentarze
~xxx (gość) - 11 lat temu

Na początku sezonu wygrali z Livorno, a nie Hellas
Verona

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze