Pomocnik Barcelony, Andres Iniesta, jest przekonany, że zdobycie tytułu najlepszego gracza Europy w minionym sezon nie byłoby możliwe bez pomocy jego kolegów z drużyny.
Hiszpański pomocnik razem z żoną i córką przed rozpoczęciem niedzielnego meczu Barcelony z Valencią zaprezentował zdobyte kilka dni wcześniej trofeum. Sam Iniesta spotkanie rozpoczął na ławce rezerwowych. Na boisku pojawił się w drugiej połowie, a po meczu mówił, że ta nagroda należy do wszystkich ludzi związanych z klubem.

– To kolejny moment do zapamiętania. Fani widzieli, jak dojrzewam przez bardzo długi czas. Mam do nich wyjątkowe przywiązanie. Teraz to jednak przeszłość. Musimy skupić się na kontynuowaniu tego, co robiliśmy. To nagroda dla wszystkich piłkarzy, którzy zawsze tutaj byli – powiedział Iniesta.
Reprezentant Hiszpanii skomentował również postawę Barcelony w spotkaniu z Valencią. – Kluczem było przejęcie wydarzeń na boisku. Po pierwszej połowie mogliśmy być w bardziej komfortowej sytuacji. Jesteśmy zadowoleni, bo ciągle mamy przewagę. Kiedy masz okazje, musisz je wykorzystywać, bo inaczej cierpisz.
To on nie rozumie że dostał tą nagrodę za
występy głównie na euro ? Jeśli chodzi o piłkę
klubową to trudno go nazwać najlepszym graczem .
Pod koniec sezonu nie był brany pod uwagę tylko po
euro kiedy UEFA go wybrała najlepszym graczem tej
imprezy .