Inauguracja sezonu w Primera Division


Na ten moment kibice ligi hiszpańskiej czekali prawie cztery miesiące. Primera Division przez 37 kolejek dostarczać będzie nam wielu niezapomnianych wrażeń. Kto w tym sezonie zdominuje hiszpańskie boiska? Czy tak jak w ubiegłym sezonie będziemy świadkami wielu niespodzianek? Jedno jest pewne, w kolejnym sezonie będziemy mogli zobaczyć tylko jednego Polaka.


Udostępnij na Udostępnij na

Na inauguracje nowego sezonu mogliśmy zobaczyć pojedynki Espanyolu Barcelona z Realem Valladolid i Valencii z Realem Mallorca. Wielu kibiców, z racji tego iż Valencia ma zaliczyła nieudany start z Realem Madryt, ciekawił wynik tego drugiego meczu.

Kibice w Barcelonie, jako pierwsi mogli świętować zwycięstwo swojego zespołu. Espanyol wygrał 1:0 bo bardzo ciężkim i wyrównanym meczu. Nic przed meczem, nie wskazywało na to, że Valladolid będzie potrafiło przeciwstawić się gospodarzom. Już od pierwszych minut do ataku rzucili się goście, jednak Espanyol dzielnie blokował akcje rywala. W 25 minucie fantastycznym strzałem z dystansu popisał się Valdo i gdyby nie milimetry to futbolówka zamiast w słupek trafiłaby do bramki. Jak się okazało był to sygnał, że to gospodarze będą kontrolować przebieg spotkania. I tak też się stało, przewaga Realu Valladolid stopniowo malała, a Espanyol konstruował coraz to groźniejsze akcje. Jednak kibice, na bramkę musieli czekać do 49 minucie, kiedy to do siatki rywala trafiła Luis Garcia. Jak się okazało była to pierwsza i ostatnia bramka w pierwszym meczu sezonu 2008/09.

W drugim spotkaniu rozegranym na Estadio Mestalla, piłkarze „Nietoperzy” nie mieli najmniejszego problemu z pokonaniem RCD Mallorca. Dzisiejszy mecz miał być rehabilitacją za nieudany Superpuchar Hiszpanii i jak widać, tym razem wszystko poszło tak jak powinno. Od początku spotkania to Valencia dyktowała tempo gry, czego efektem była bramka zdobytwa w 34 minucie przez Mate. Gdy rywal próbował się pozbierać, drugi cios zadał niezawodny David Villa. Hiszpan najwyraźniej utrzymuje formę z Mistrzostw Europy. W 38 minucie to właśnie on pokonał bramkarza rywala. I był to koniec goli w pierwszej części spotkania. Dwie bramki nieco uspokoiły nowego trenera gospodarzy, dla którego był to debiut na ławce trenerskiej Valencii w oficjalnym, ligowym meczu. Po zmianie stron Valencia w dalszym ciągu kontrolowała przebieg spotkania i dbała o to,by Mallorca nie rozwinęła skrzydeł. W 81 minucie trzecią bramkę tego spotkania zdobył Vincente, dzięki czemu Valencia w pięknym stylu rozpoczęła nowy sezon.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze