W kapitalnym spotkaniu na zakończenie drugiej kolejki fazy grupowej Euro 2012 Anglia ograła Szwecję 3:2 (1:0). Trzy punkty wyspiarzom zapewnił Danny Welbeck, który w 78. popisał się pięknym strzałem piętą. Ten rezultat sprawia, iż Szwedzi żegnają się już z tegorocznymi mistrzostwami Europy.
Jako pierwsi na bramkę rywala groźnie uderzali Anglicy. W 7. minucie z dystansu strzelał mocno Scott Parker, lecz Andreas Isaksson stanął na wysokości zadania i odbił piłkę w boczny sektor boiska. Odpowiedź Szwedów przyniosła celne uderzenie Sebastiana Larssona, z którym bez większego problemu poradził sobie Joe Hart.
Pod koniec pierwszego kwadransa gry dość znacznie pomylił się Danny Welbeck, który główkował po dośrodkowaniu od Jamesa Milnera. Wymianę ciosów kontynuował natomiast Zlatan Ibrahimović – Hart ponownie nie dał się zaskoczyć.
Na pierwszego gola w tym spotkaniu kibice musieli czekać do 23. minuty. Skuteczną akcję przeprowadził duet graczy Liverpoolu: Steven Gerrard – Andy Carroll. Kapitan „Lwów Albionu” popisał się świetnym kilkudziesięciometrowym podaniem, a jego klubowy kolega równie efektownie uprzedził szwedzką defensywę i precyzyjnym uderzeniem głową wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Było to drugie trafienie snajpera „The Reds” w piątym meczu w narodowych barwach.
Skandynawowie otrząsnęli się z tej sytuacji dopiero po dziesięciu minutach. Wówczas znów na bramkę Harta popędził Ibrahimović, który zdecydował się na uderzenie zza pola karnego. Strzał gwiazdora AC Milan odważnie przyblokował Parker i piłka spokojnie wylądowała w rękach angielskiego golkipera.
W 36. minucie dobrą okazję do podwyższenia prowadzenia zmarnował Ashley Young. Skrzydłowy Manchesteru United popędził lewą stroną boiska, wpadł w pole karne „Trzech Koron” i oddał strzał na bramkę. Piłka trafiła jednak tylko w boczną siatkę i Isaksson nie musiał interweniować.120 sekund później bomba Kima Källströma powędrowała pół metra nad poprzeczką.
Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i to Roy Hodgson oraz jego podopieczni mogli zejść na przerwę w lepszych nastrojach niż rywale.
Na drugą połowę bardziej zmotywowani wyszli piłkarze ze Skandynawii i to szybko przełożyło się na trafienie wyrównujące. Po rzucie wolnym wykonywanym przez Ibrahimovicia cztery minut po zmianie stron piłka trafiła do ustawionego na siódmym metrze Olofa Mellberga, a obrońca Olympiakosu Pireus bez namysłu uderzył na bramkę Joe Harta. Futbolówka odbiła się jeszcze od Glena Johnsona i mimo ponownej interwencji prawego obrońcy reprezentacji Anglii wylądowała w siatce.
Szwedzi poszli za ciosem i po kolejnych dziesięciu minutach gry wyszli na prowadzenie. Z rzutu wolnego świetnie zagrywał Sebastian Larsson, a najlepiej w angielskim polu karnym znów odnalazł się Mellberg, który urwał się pilnującym go obrońcom i strzałem głową nie dał Hartowi szans na skuteczną interwencję.
Widząc bezradność swych podopiecznych, Roy Hodgson błyskawicznie zdecydował się na zmianę. Boisko opuścił bezbarwny James Milner, a w jego miejsce pojawił się Theo Walcott. Odpowiedź wyspiarzy mogła być piorunująca. John Terry główkował z najbliższej odległości, jednak Isaksson popisał się fenomenalną interwencją.
W 64. minucie golkiper PSV Eindhoven był już bezradny, a ze świetnej strony zaprezentował się kibicom Walcott. 180 sekund po wejściu na boisko zawodnik Arsenalu Londyn postanowił spróbować swych sił, strzelając zza „szesnastki”. Piłka wpadła do bramki, myląc kompletnie zaskoczonego Isakssona. Szwedzki bramkarz był w tej sytuacji zasłonięty przez swoich kolegów i do końca nie wiedział, jak Walcott zamierza uderzyć.
Kolejne minuty były bogate w nieustanną wymianę ciosów z obu stron. Z rzutu wolnego niecelnie uderzył Young. Również Källström, który dostał piłkę od Martina Olssona, nieznacznie się pomylił. Na kwadrans przed końcem regulaminowego czasu świetnie zaprezentował się Hart, broniąc potężny strzał Ibrahimovicia.
120 sekund później „Lwy Albionu” znów objęły prowadzenie. Walcott po raz kolejny zrobił użytek ze swej szybkości, wpadł w pole karne przeciwnika i dograł piłkę do Danny’ego Welbecka. Napastnik Manchesteru United trącił futbolówkę piętą i w ten widowiskowy sposób zmusił Isakssona do kapitulacji. To jedno z najpiękniejszych trafień, jakie obserwowaliśmy na tych mistrzostwach Europy.
Już w doliczonym czasie gry Anglicy mogli podwyższyć na 4:2. Tym razem jednak Isaksson wygrał pojedynek sam na sam z Gerrardem. Ta interwencja nie dała jednak Szwedom nawet punktu i gracze „Trzech Koron” żegnają się z turniejem. Z kolei Anglicy zagrają we wtorek o awans z reprezentacją Ukrainy.
2-1 dla szwedów!
Szwedzi już 2:1 . Czyżby decyzja o zatrudnieniu...
2:2 ... Hodgsona była dobra, zobaczymy , pożyjemy
. Dobra zmiana Walcotta
Anglicy grali słabo szkoda Szwedów
Świetny mecz do oglądania.
zgadzam się z sru tu tu tu