Pomocnik Schalke Gelsenkirchen, Lewis Holtby, jest pod wrażeniem tego, co zaprezentowała wczoraj jego drużyna. Piłkarze z Zagłębia Ruhry zdołali wywalczyć remis, przegrywając już 0:2 z Arsenalem Londyn.
„Kanonierzy” już po 26 minutach prowadzili 2:0 i wydawało się, że zdobędą komplet punktów. Jednak Schalke doprowadziło do wyrównania za sprawą Klaasa-Jana Huntelaara i Jeffersona Farfana i mecz zakończył się remisem. Lewis Holtby jest bardzo zadowolony, że jemu i jego kolegom udało się odwrócić losy meczu. Niemiec twierdzi, że ten comeback to pokaz ich charakteru i zasługa ducha zespołu. Zawodnicy z Gelsenkirchen są przekonani, że awans do fazy pucharowej jest na wyciągnięcie ręki.

– Pokazaliśmy charakter. Przegrywać 0:2 i doprowadzić do remisu to świetna sprawa. Morale w zespole są bardzo wysokie i wierzyliśmy w to, że nam się uda. Jeśli spojrzymy na całe 90 minut, nasza gra była zadziwiająca. Mamy w zespole bardzo dobrych zawodników, którzy mogą zdobywać bramki w każdym momencie – powiedział Holtby.
Roman Neustadter, kolega Holtby’ego z linii pomocy, twierdzi, że Schalke, remisując wczorajszy mecz, miało pecha: – To my dyktowaliśmy grę i w końcówce postawiliśmy Arsenal pod ścianą. Mieliśmy pecha przy obu bramkach. Ale nadal mamy bardzo dobrą lokatę w grupie i jestem przekonany, że awansujemy do fazy pucharowej.