We wtorkowe popołudnie Hertha BSC Berlin oficjalnie potwierdziła rozstanie z dotychczasowym trenerem, Friedhelmem Funkelem. Co prawda władze klubu szanują Funkela i jego metody pracy, są jednak pewne, że z nim nie uda im się przełamać złej passy.
Choć włodarze berlińskiej Herthy cenią sobie Funkela, są świadomi, że nie ma on już żadnego poparcia wśród kibiców. Mimo znacznie lepszej postawy drużyny w rundzie wiosennej nie udało mu się zapobiec spadkowi do drugiej ligi.
Friedhelm Funkel w Hercie zatrudniony został w październiku. Zastąpił Luciena Favre, pod wodzą którego zespół zdołał wygrać jedynie jedno z siedmiu spotkań. Reszta to same porażki. Mimo znacznej poprawy, klubowi nie udało się opuścić ostatniego miejsca w tabeli.
Klub już szuka następcy Funkela, który jak najszybciej zdoła zaprowadzić Herthę z powrotem do niemieckiej ekstraklasy. Poważnym kandydatem wydawał się Jürgen Röber, jednak odmówił prowadzenia zespołu, mówiąc, że wyobraża sobie jedynie rolę doradcy. W związku z tym najczęściej powtarza się nazwisko Markusa Babbela, byłego trenera VfB Stuttgart, który zdobył już licencję i będzie mógł bez problemów prowadzić drużynę.