Scott McDonald, piłkarz Celticu Glasgow pragnie pozostać w swojej obecnej drużynie. 26-letnim Australijczykiem poważnie interesują się dwa kluby z Anglii.
Na ostatnim meczu Scottish Premier League, kiedy to Celtic podejmował na Parkhead drużynę Glasgow Rangers, byli obecni: menedżer grającego w Premiership Wigan Athletic, Roberto Martinez oraz jego kolega po fachu, Gordon Strachan z Middlesbrough FC. Oglądali przede wszystkim grę McDonalda, którego gol otworzył wynik spotkania.
Mimo że trener „Celtów” ,Tom Mowbray, zapowiedział „przewietrzenie” składu w najbliższym czasie, Australijczyk nie zamierza się nigdzie ruszać.
Wydają się to potwierdzać słowa agenta piłkarza, Lou Sticca:
─ Scott chce zostać. Codziennie z nim rozmawiam I mogę zapewnić, że jeśli coś się wydarzy, to tylko dlatego, że Celtic tak postanowił, a nie on.
McDonald, odkąd w 2007 roku przeszedł do Celtiku, strzela gola średnio w co drugim meczu (64 trafienia w 128 spotkaniach). Zaliczył również 15 gier w reprezentacji Australii.
Nie pisze się Celticu, tylko "Celtiku". Po drugie
nie mogli oni obserwować głownie gry McDonalda,
bowiem on w spotkaniu zagral necale 20 minut.
TAk, pisze sie Celtiku.
Przyjechali, aby oglądać McDonalda, nie mogli
niestety wpłynąć na Mowbray`a, żeby wystawił go w
wyjściowej jedenastce.