Josep Guardiola uważa, że Barcelona jeszcze nie może być pewna tytułu mistrzowskiego. Dla szkoleniowca „Blaugrany” najważniejszy jest najbliższy mecz.
– Siedem punktów przewagi jest lepsze niż cztery. A cztery są lepsze niż dwa. Musimy jednak pamiętać, że wciąż jest 51 punktów do zdobycia. Dwa sezony wstecz mieliśmy dwanaście punktów przewagi, a jadąc do Madrytu, musieliśmy wygrać, bo zbliżyli się do nas na cztery oczka. Jeszcze wszystko jest możliwe – powiedział Guardiola.
Przed zbliżającym się spotkaniem rewanżowym w półfinale Pucharu Hiszpanii szkoleniowiec Barcelony, mimo zwycięstwa 5:0 w pierwszym meczu, wcale nie jest spokojny o awans – Musimy potraktować to spotkanie poważnie. Co prawda w pierwszym spotkaniu osiągnęliśmy korzystny rezultat, ale wszyscy pamiętamy, co wydarzyło się w Sevilli. Nie chcemy tego powtórzyć, mamy wielką szansę awansować do finału i chcemy tego dokonać – kontynuował popularny Pep.
Na zakończenie Guardiola odniósł się także do szans jego drużyny na zdobycie potrójnej korony: – Nie widzę sensu rozmowy o potrójnej koronie w lutym. Kwiecień i maj to dobre miesiące, żeby o tym porozmawiać. Jak dotąd rozegraliśmy tylko 21 spotkań ligowych, jesteśmy dopiero w drugiej rundzie Ligi Mistrzów. Jest zdecydowanie za wcześnie na takie spekulacje – zakończył trener Barcelony.
BARCELONA ZDOBĘDZIE POCZWÓRNĄ KORONĘ :)
popiatą..... katalońskie buraki!
higuain morda w kubeł zaszczańcu