Z dużej chmury mały deszcz. Tą sentencją można najprościej podsumować przebieg pierwszej połowy szlagierowo zapowiadającego się meczu Nigeria - Wybrzeże Kości Słoniowej. Obie reprezentacje są zaliczane do faworytów Pucharu Narodów Afryki, w ich składach znajduje się wielu piłkarzy z Europy (na murawie zobaczyliśmy aż czternastu piłkarzy grających w Anglii) i obie w pierwszej połowie zagrały tak, aby nie przegrać.
Nigeria rozpoczęła mecz w składzie Ejide, Yobo, Olofinjana, Apam, Taiwo, Mikel, Aiyegbeni, Shittu, Utaka, Martins, Kanu. Z kolei Gerard Gili desygnował na boisko jedenastkę Barry, Eboue, Kolo Toure, Meite, Boka, Yaya Toure, Dindane, Gohouri, Zokora, Kalou, Drogba.
Pierwsza połowa toczyła się głównie w środku pola, oba zespoły grały nerwowo, bardzo niedokładnie; rzadko kiedy oglądaliśmy wymianę większej ilości podań. Pierwsi strzał na bramkę oddali Nigeryjczycy, ale Kanu strzelił kilka metrów obok bramki (podawał Mikel). W ciągu następnych minut niecelnie albo bardzo słabo strzelali Martins, Utaka, Kanu (wszyscy Nigeria), Yaya Toure, Drogba (WKS). Jeśli już któraś z reprezentacji stworzyła sobie dobrą okazję to brakowało szczęścia (strzał Taiwo w poprzeczkę!), strzał pomocnika Barcelony Toure z trudem obronił Ejide. W barwach Wybrzeża zawodził Didier Drogba, który nie potrafił się przebić przez szczelny mur obrońców nigeryjskich, a jego oba strzały ledwo dotoczyły się do bramkarza rywali. W 33 minucie faulowany w polu karnym był Obafemi Martins, ale arbiter główny nie zdecydował się podyktować 'jedenastki’ i ukarał napastnika Newcastle United żółtym kartonikiem za symulowanie faulu. Sędzia pokazał jeszcze dwie żółte kartki – Seyi George Olofinjana i Steve Gohouri.
Drugie czterdzieści pięć minut obie reprezentacje rozpoczęły z zapałem, raz po raz sunęły ataki po obu stronach boiska (znakomity pojedynek Martinsa z Kolo Toure wygrany przez obrońcę Arsenalu Londyn), ale nie niosły zagrożenia pod bramkami. W 55 minucie kontuzji doznał kapitan Nigerii Nwankwo Kanu, a w jego miejsce na murawie pojawił się Okonkwo. Cztery minuty później najlepszą dotychczas sytuację miało Wybrzeże Kości Słoniowej; po rzucie rożnym piłkę przyjął zostawiony sam w polu karnym Kolo Toure, uderzył w krótki róg, ale Ejide nie dał się zaskoczyć. W rewanżu sam na sam z bramkarzem znalazł się Martins, ale Barry popisał się świetną interwencją i uchronił „Słonie” przed utratą bramki. W 66 minucie Kalou przeprowadził fenomenalną akcję: piłkarz Chelsea na odcinku 15-20 metrów ograł czterech piłkarzy Nigerii i mocnym strzałem otworzył wynik meczu. Bramka dodała skrzydeł „Słoniom”, już kilkadziesiąt sekund później Keita mógł strzelić drugiego gola, ale będąc kilka metrów przed bramką fatalnie przestrzelił (kilkanaście minut przed końcem meczu ponownie nie wykorzystał dogodnej sytuacji). Berti Vogts widząc nieporadność swoich podopiecznych próbował jeszcze zmienić przebieg widowiska, wprowadził za Martinsa Makinwę, ale napastnik Lazio nie zdołał zmienić losów spotkania. Pięć minut przed końcem Gerard Gili ściągnął Didiera Drogbę, którego zastąpił Kone. Mecz zakończył niecelny strzał Kalou.
Ostatecznie więc o trzy punkty wzbogaciło się Wybrzeże Kości Słoniowej i tym samym chyba zagwarantowało sobie pierwsze miejsce w grupie (co pozwoli prawdopodobnie uniknąć Ghany w dalszych grach); Nigerii pozostanie gra o drugie miejsce w grupie z Mali (bo Benin raczej jest w tej grupie przysłowiowym 'chłopcem do bicia’). Jeśli po meczu należy kogoś wyróżnić to z całą pewnością trójkę piłkarzy WKS: Yaya Toure i Zokorę (za świetne odbiory, przegląd gry) i Kalou (za zdobycie zwycięskiej bramki).
Nigeria – Wybrzeże Kości Słoniowej 0:1 (0:0)
Bramka: Kalou (67′)
Przypominamy, że codziennie na antenie radia iGol FM macie możliwość słuchania relacji z najciekawszych spotkań tegorocznego Pucharu Narodów Afryki. Każdego wieczoru redaktorzy radia iGol FM będą przygotowywali Kronikę PNA 2008, w której nie zabraknie najnowszych informacji z ghańskich boisk, fachowych komentarzy i analizy wszystkich spotkań. Serdecznie zapraszamy!
