Kamil Grabara jest niewątpliwie najbardziej medialnym polskim zawodnikiem młodego pokolenia. Jego kontrowersyjne wypowiedzi w social media podzieliły środowisko na dwa obozy – hejterów i tych, którzy widzą w nim charakter podobny chociażby do Artura Boruca. Tymczasem 19-letni bramkarz w końcu będzie miał szansę, by przekonać wszystkich do skali swojego talentu.
W ostatnim czasie sporo mówiło się o zainteresowaniu wypożyczeniem Grabary ze strony jego byłego trenera, Stevena Gerrarda. Legenda Liverpoolu i obecny szkoleniowiec Rangers FC jest ponoć fanem talentu młodego bramkarza. Ostatecznie wychowanek Wawelu Wirek wylądował na półrocznym wypożyczeniu w duńskim Aarhus GF, dziesiątej drużynie 14-zespołowej Superligaen.
Powitanie 🤝 Velkommen til målmand @Kamil_Grabara1 🙌💪⬇️https://t.co/8C5t7Xi8TB#ksdh #sldk #ultratwitteragf #lfc pic.twitter.com/fCtLwpM7RA
— AGF (@AGFFodbold) January 6, 2019
Przetarte duńskie szlaki
Duński kierunek nie jest specjalnie ceniony wśród polskich piłkarzy. Między innymi dlatego poziom tamtejszych pierwszoligowych rozgrywek dla przeciętnego polskiego kibica jest jedną wielką niewiadomą. Od kilku lat oczywiście swoją markę buduje tam nasz snajper Kamil Wilczek, ale szlaki Grabarze wśród bramkarzy przecierał już dobrych kilka lat temu Arkadiusz Onyszko.
Onyszko bronił w Danii ponad 11 lat i jest uważany za jednego z najlepszych bramkarzy w historii ligi. Oprócz świetnych występów Polak zasłynął również z wielu skandali, takich jak chociażby pobicie żony. Na temat tamtych wydarzeń napisał nawet książkę pt. „Fucking Polak”, w której nieprzychylnie wypowiadał się o samych Duńczykach. Uderzał także w duńskie dziennikarki i homoseksualistów, za co został ostatecznie wyrzucony z Odense.
Oprócz kontrowersyjnego wychowanka KS Lublinianka w duńskich rozgrywkach między słupkami miał okazję się zaprezentować Patryk Wolański. Obecnie 27-letni gracz Widzewa Łódź trafił do czołowego duńskiego klubu, Midtjylland FC, z którego był wypożyczany – najpierw do I-ligowego Velje BK, potem zaś do AC Horsens, również występującego na drugim poziomie rozgrywkowym. Polak nie zrobił jednak kariery w Danii i po dwóch i pół sezonu powrócił do ojczyzny.
Sezon debiutów?
Wydaje się, że Grabara jest jednak w znacznie lepszej pozycji niż wspomniany wyżej Wolański. Bramkarz wypożyczony z Liverpoolu docelowo miał trafić do klubu, w którym będzie grał, było to jednym z warunków takiego ruchu. Możliwe, że dlatego ostatecznie zrezygnowano z transferu do Rangersów, gdzie miałby za przeciwnika będącego ciągle w świetnej formie Allana McGregora.
Będą to więc dla Grabary pierwsze występy w seniorskim futbolu. Jak dotychczas jako numer 4/5 w kolejce do bramki „The Reds” grywał w rezerwach swojego klubu. Tam zwykle prezentował wysoki poziom, podobnie jak w meczach kadry Polski u-21, w której jest numerem 1. W przedsezonowych sparingach 19-latek miał okazję zadebiutować w pierwszym składzie Liverpoolu, popisując się taką przekładką w meczu z Manchesterem United:
https://www.youtube.com/watch?v=zAvzM0BA5kc
W Aarhus Polakowi przyjdzie rywalizować o miejsce w bramce z 24-letnim Hiszpanem Oscarem Whalleyem oraz Kasperem Kristensem, swoim rówieśnikiem. Whalley to były zawodnik Sportingu Gijon, w którym jednak głównie okupował ławkę rezerwowych. Ogólnie Hiszpan ma za sobą zaledwie 38 występów na drugoligowym poziomie w swojej ojczyźnie. Numer 2, czyli Kristensen, wystąpił w pięciu spotkaniach ligowych w tym sezonie (Whalley w 10), wydaje się, że Grabara nie będzie jednak rywalizował z Duńczykiem, ale z Hiszpanem. O umiejętnościach polskiego bramkarza, a także jego konkurencji wypowiada się trener bramkarzy Aarhus, Nikolaj Pold:
– Kamil jest bardzo utalentowanym bramkarzem z dużym doświadczeniem i oczywiście ma ambicję, by zostać bramkarzem numer jeden, ponieważ chce pozostać „jedynką” w reprezentacji U-21 na Euro. Dysponujemy jednak dobrą i silną grupą bramkarzy, więc zobaczymy, kto zajmie miejsce między słupkami w momencie rozpoczęcia sezonu. Mamy trzech bardzo utalentowanych bramkarzy, możliwe, że nawet najbardziej utalentowaną grupę w Danii. Kamil to wysoki bramkarz z dobrymi umiejętnościami gry na przedpolu, jest szybki na linii i dobry w grze nogami. Jestem bardzo podekscytowany, że trafił do AGF, i nie mogę się doczekać współpracy z nim.
Kamil to wysoki bramkarz z dobrymi umiejętnościami gry na przedpolu, jest szybki na linii i dobry w grze nogami. Jestem bardzo podekscytowany, że trafił do AGF, i nie mogę się doczekać współpracy z nim. Nikolaj Pold, trener bramkarzy Aarhus GF
Dalsza przyszłość
Bez wątpienia transfer do Danii może wpłynąć pozytywnie na dalszą karierę Grabary. Nie jestem w stanie zrozumieć komentarzy, że jest to krok w tył. Wszakże Polak ma dopiero 19 lat, a jest czołowym graczem młodzieżowej reprezentacji, która wyrzuciła za burtę kadrę Portugalii w play-offach do tegorocznego Euro.
Tak jak wspominałem jakiś czas temu, poszliśmy po swoje. pic.twitter.com/bJ5ok8GTUm
— Kamil Grabara (@Kamil_Grabara1) November 20, 2018
Wypożyczenie Grabary do Aarhus to tak naprawdę jego pierwszy krok w dorosłej karierze. Poziom ligi duńskiej jest niemal na pewno wyższy chociażby od polskiej ekstraklasy, wystarczy spojrzeć tylko na wyniki klubów z obu krajów w europejskich pucharach. Na temat transferu polskiego bramkarza wypowiada się również dyrektor sportowy duńskiego klubu, Peter Christiansen:
– Jest to optymalne dla naszego trenera bramkarzy, Nikolaja Polda, że mamy dobrą grupę trzech lub czterech bramkarzy, którzy mogą zaostrzyć rywalizację, a tym samym mobilizować siebie nawzajem. Jesteśmy naprawdę szczęśliwi, że kiedy pożegnaliśmy się z Romanem Mysakiem, to udało nam się zdobyć tak wielki talent jak Kamil. Jest pracowitym i oddanym młodym bramkarzem, który dobrze gra nogami, szybko reaguje i potrafi dominować w polu bramkowym. Byliśmy bliscy wypożyczenia Kamila już tego lata, ale z powodu kontuzji rezerwowych bramkarzy w Liverpoolu to się nie stało. Ale nadal śledziliśmy jego poczynania i utrzymywaliśmy kontakt. I oczywiście cieszymy się, że teraz nam się to udało.
Byliśmy bliscy wypożyczenia Kamila już tego lata, ale z powodu kontuzji rezerwowych bramkarzy w Liverpoolu to się nie stało. Ale nadal śledziliśmy jego poczynania i utrzymywaliśmy kontakt. Peter Christiansen, dyrektor sportowy Aarhus GF
Wydaje się więc, że jeśli ten ruch wypali, to następnym powinno być wypożyczenie do solidnego klubu z Championship bądź nawet z dołu tabeli Premier League. Kariera Kamila Grabary powinna nabierać rozpędu, jednak będzie musiał on udowodnić w swoim nowym klubie, że nie bez powodu jest uważany za wielki bramkarski talent.
oby wiecej takich artykulow. brawo igol