Letnie okienko transferowe w Zabrzu to bardzo gorący okres. Doszło do kontrowersyjnej zmiany szkoleniowca, a kadra zespołu również uległa wielu modyfikacjom. Wskutek tego trudno było przewidywać, jak Górnik spisywać się będzie w tym sezonie.
Po dwóch rozegranych przez Górnik spotkaniach wcale nie jesteśmy w tej kwestii mądrzejsi. W rywalizacji z Cracovią zespół ze Śląska wyglądał bardzo źle i nie miał wielu argumentów w tym starciu. Dwa tygodnie później na boisku w Radomiu goście zagrali bardzo dobrze i dali kibicom nadzieję na udany sezon.
Trenerskie zamieszanie
W poprzednim sezonie Górnik Zabrze zajął 8. miejsce w ekstraklasie. Biorąc pod uwagę ówczesną kadrę zespołu i problemy, z jakimi musiał się on borykać, można uznać tę lokatę za spory sukces. W zimowym okienku transferowym drużynę opuścił jej czołowy zawodnik Jesus Jimenez. Na miejsce Hiszpana nie przyszedł żaden sensowny zastępca, a zabrzanie mimo to punktowali bardzo solidnie.
15 czerwca obowiązki trenera przestał pełnić Jan Urban. 60-latek nie ukrywał swojego rozczarowania tą decyzją. Wzbudziła ona także wiele kontrowersji w środowisku piłkarskim, bo patrząc pod kątem sportowym, była kompletnie niezrozumiała. Do tego wszystkiego doszedł także aspekt emocjonalny, ponieważ Urban jest legendą klubu, a został potraktowany bez należnego mu szacunku.
Jego następcą został Bartosch Gaul. Urodzony w Bytowie 34-latek wcześniej pracował z grupami młodzieżowymi FSV Mainz, a następnie przez cztery lata prowadził rezerwy tego klubu. W rozmowie z Interią zadeklarował, że odważnie postawi na zabrzańską młodzież:
– Mogę powiedzieć, że dla mnie nie ma Górnika bez akademii. Czy dam radę szybko to zrealizować, to na razie nie powiem, muszę wszystkich poznać. Ale wizja i marzenia takie są. Pracowałem przez wiele lat w dwóch klubach, gdzie są dobre akademie. Nie jestem fanem sprowadzania zawodników za wszelką cenę. Mamy tutaj wielu piłkarzy, mogę porównać, jakie są talenty w Niemczech, jakie są talenty w Polsce, i widzę, że tutaj jest duży potencjał.
Przebudowana defensywa
Z zeszłym sezonie trójkę środkowych obrońców w zespole Urbana tworzyli: Rafał Janicki, Adrian Gryszkiewicz oraz Przemysław Wiśniewski. W bramce podobną liczbę minut uzbierali Grzegorz Sandomierski i Daniel Bielica. W obecnych rozgrywkach defensywa Górnika różni się znacząco od tej wyżej opisanej. Jedynym wspólnym mianownikiem jest Janicki. Gryszkiewicz odszedł do Paderborn, Wiśniewski do Venezii, a Sandomierskiemu skończył się kontrakt.
Podstawowym bramkarzem jest Kevin Broll. Niemcowi wygasła umowa z Dynamem Drezno. O kłopotach kadrowych zabrzan najlepiej świadczy fakt, że w spotkaniu z Cracovią na środku obrony wystąpili nominalni boczni defensorzy: Paweł Olkowski oraz Erik Janża. Krakowianie z takiego obrotu spraw skrzętnie skorzystali i rozstrzygnęli mecz na swoją korzyść.
Z Radomiakiem szansę występu w podstawowym składzie otrzymał Aleksander Paluszek. Bardzo ciekawym ruchem jest ściągnięcie Richarda Jensena. 26-latek grywał głównie na drugim poziomie rozgrywkowym w Holandii. W czerwcu zadebiutował w reprezentacji Finlandii. W Radomiu prezentował się bardzo pewnie, wygrywał większość pojedynków i było widać, że nie unika twardej walki. Rozegrał w ekstraklasie dopiero jeden mecz, ale wygląda na solidne wzmocnienie.
✍️ Richard Jensen 🇫🇮 nowym piłkarzem Górnika ❗️
🤍💙❤️
Więcej ➡️ https://t.co/yg6h67ADgs pic.twitter.com/HxJ37qUZ1V— Górnik Zabrze (@GornikZabrzeSSA) July 20, 2022
Niestabilna forma
Początek tego sezonu w wykonaniu Górnika Zabrze może charakteryzować taka nierówna forma. Nie jest łatwo nowemu trenerowi zaszczepić zespołowi błyskawicznie swoją filozofię futbolu. W rywalizacji z „Pasami” gra zespołu wyglądało bardzo bezbarwnie. Górnicy utrzymywali się dłużej przy piłce, ale to Cracovia była bardziej konkretna w swoich poczynaniach. Zawodnicy trenera Zielińskiego mają po trzech kolejkach komplet zwycięstw, więc może i na postawę zabrzan w tym meczu należy spojrzeć mniej krytycznie.
Lepiej wyglądała postawa drużyny w meczu z Radomiakiem. Choć też nie ma co popadać w euforię, bo rywale nie będą raczej walczyć o czołowe lokaty w lidze. Defensywa z Jensenem daje nadzieję na solidność w tej formacji, a kolejnym powodem do optymizmu jest forma Szymona Włodarczyka.
Młody napastnik zdobył dwa gole, oba po podaniach Lukasa Podolskiego. Widać u niego bardzo dużą szybkość, można ją było dostrzec w jednym z pojedynków biegowych z Mateuszem Cichockim. Na trybunach w Radomiu mecz obserwował jego ojciec, który w naszej lidze zdobył 91 bramek. Po pierwszym trafieniu syna na twarzy Piotra pojawił się delikatny uśmiech, a po drugim już nie krył on swojej dużej radości.
Mam nadzieję, że Piotr Włodarczyk się nie obrazi jeśli napiszę o naszej rozmowie, gdy Szymon wybierał nowy klub. Jednym z powodów, dla których młody skłaniał się ku Górnikowi, co też podkreślał Piotr, był Podolski i szansa na naukę/dobre podania. Ładnie to się zaczyna zazębiać:)
— Piotr Koźmiński (@UEFAComPiotrK) July 30, 2022
W ekstraklasie zadebiutował także urodzony w 2006 roku Krzysztof Kolanko. W dalszym ciągu Górnik jest zależny od postawy Lukasa Podolskiego i Bartosza Nowaka. Obaj rozegrali z Radomiakiem dobre zawody i mocno przyczynili się do zdobycia przez zespół trzech punktów. W spotkaniu 4. kolejki do Zabrza przyjedzie Raków Częstochowa. Aby myśleć o zwycięstwie, zabrzanie muszą zaprezentować w tym meczu swoje lepsze oblicze.