Górnik postawił się Pogoni


28 kwietnia 2014 Górnik postawił się Pogoni

Pogoń Szczecin zremisowała na własnym stadionie 2:2, Górnik Zabrze w ostatnim meczu pierwszej kolejki finałowej rundy ekstraklasy w grupie mistrzowskiej. Ekipa „Portowców” zmarnowała szansę na awans na trzecie miejsce w tabeli i obecnie tracą punkt do podium. Zabrzanie awansowali na szóste miejsce.


Udostępnij na Udostępnij na

Patrząc na przebieg meczu, troche lepszą drużyną była ekipa „Portowców”, która stworzyła sobie więcej sytuacji, ale Górnik również nie pozostawał dłużny i kilkukrotnie zagrażał bramce rywali. Świetnie dysponowany w bramce gości był Pavels Steinbors, który kilka razy wspaniale bronił swój zespół przed stratą bramki. Swoją dwudziestą pierwszą i dwudziestą drugą bramką w obecnym sezonie TME umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji strzelców.

Marcin Robak ma już 22 bramki na koncie w tym sezonie ekstraklasy
Marcin Robak ma już 22 bramki na koncie w tym sezonie ekstraklasy (fot. Grzegorz Rutkowski / iGol.pl)

Już w 2. minucie swoje strzelanie rozpoczął niesamowity w tym sezonie, Marcin Robak. Snajper Pogoni dostał piłkę na szesnastym metrze i bardzo pewnym strzałem umieścił ją w siatce. W dziesiątej minucie Górnik wypracował sobie świetną szansę. Łukasz Madej świetnie dośrodkował ze skrzydła, a na piłkę wspaniale nabiegł Bartosz Iwan, ale jego uderzenie głową zatrzymało się na poprzeczce. Trzy minuty później pomocnik drużyny ze Śląska już się nie pomylił. Gwaze ładnym podaniem uruchomił Olkowskiego, który wyłożył piłkę Iwanowi, a ten pewnie wykorzystał sytuację.

Ta bramka bardzo podrażniła miejscowych, którzy stworzyli sobie dwie świetne szanse w krótkim odstępie czasu. Najpierw w polu karnym znalazł się Adam Frączczak i potężnie uderzył, ale świetną interwencję zaliczył Steinbors. Chwilę później Jakub Bąk urwał się obrońcom i znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale jego strzał z bardzo ostrego kąta minął słupek. Górnik nie pozostał dłużny i również odpowiedział dwiema świetnymi sytuacjami. Najpierw Zachara dostał piłkę na piąty metr, ale w doskonałej okazji nie trafił w futbolówkę, a następnie Kosznik spudłował z idealnej pozycji strzeleckiej. Gdy wydawało się, że zespoły zejdą na przerwę remisując, do akcji wkroczył niezawodny Marcin Robak. Rafał Murawski wykorzystał fatalny błąd obrońców gości i ruszył z piłką, a następnie podał w pole karne do najlepszego strzelca ekstraklasy w tym sezonie, a ten z zimną krwią powiększył swój strzelecki dorobek.

W 62. minucie Popara dośrodkował wprost na głowę Robaka, ale jego strzał doskonale obronił Steinbors. Pięć minut później Górnik troszkę niespodziewanie wyrównał. Szymon Drewniak doskonale wrzucił piłkę z rzutu wolnego, a na piłkę nabiegł Radosław Sobolewski, który pewnie pokonał Janukiewicza. W 72. minucie Marcin Robak znalazł się w polu karnym i miał doskonałą szansę, ale fatalnie skiksował. Dziesięć minut przed końcem Frączczak ładnie uderzył, ale obronił Steinbors. Kilka sekund później dobrze z ostrego kąta uderzył Popara prosto z powietrza, ale nad bramką. Chwilę później Janukiewicz niepewnie interweniował po dośrodkowaniu Drewniaka, ale piłki do pustej bramki nie zdołał wbić Adam Danch. Tuż przed końcem po raz kolejny groźnie z dystansu uderzał Popara, ale po raz kolejny Steinbors ratuje swój zespół. W ostatniej minucie doliczonego czasu gry Nakoulma wpadł w pole karne, poczekał na wyjście bramkarza, ale niedokładnie wystawił piłkę do Zachary.

Komentarze
~ivy (gość) - 10 lat temu

Robak znów koozak (:

brawo

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze