Górale podejmą Scyzoryki


27 marca 2013 Górale podejmą Scyzoryki

Po emocjach związanych z meczami eliminacyjnymi do brazylijskich mistrzostw świata wracamy do piłki w wydaniu ligowym. 20. kolejka T-Mobile Ekstraklasy z powodu świąt wielkanocnych rozpocznie się już w czwartek. Na pierwszy ogień pójdą Podbeskidzie Bielsko-Biała i Korona Kielce. Będzie to szczególnie ważne spotkanie dla nowego szkoleniowca bielszczan. Czesław Michniewicz, który stanowisko objął po Dariuszu Kubickim, po długiej nieobecności wraca na ławkę trenerską.


Udostępnij na Udostępnij na

Znajdujące się w strefie spadkowej Podbeskidzie jak kania dżdżu potrzebuje punktów. „Górale” niby punktują, ale do bezpiecznego miejsca wciąż brakuje im ośmiu oczek. Niby mało, a jednak bardzo dużo. Próby odrobienia tej straty podjął się trener Michniewicz, objął on stanowisko po Dariuszu Kubickim, który wybrał pracę na Syberii. Nowy szkoleniowiec Podbeskidzia szansę na wygraną w meczu z Koroną upatruje w stałych fragmentach gry: − Ważne, żebyśmy my strzelali gole. Fakt, Korona zdobywa bramki na wyjeździe, nawet grając w dziesiątkę jak w Gdańsku, co pokazuje siłę tego zespołu. A jeśli chodzi o Podbeskidzie, to w meczu z Jagiellonią strzeliło cztery bramki. To był dobry mecz z dużą liczbą stałych fragmentów gry. Mam nadzieję, że właśnie stałe fragmenty gry będą naszą szansą w meczu z Koroną. Kto będzie miał więcej stałych fragmentów gry, kto będzie miał więcej zdrowia, jeśli chodzi o sytuacje stykowe, twarde, wygra to spotkanie.

Czesław Michniewicz powrócił na ławkę trenerską
Czesław Michniewicz powrócił na ławkę trenerską (fot. Hanna Urbaniak / iGol.pl)

Poza tym trener Michniewicz jest przekonany, że w czwartkowym starciu będą trzeszczały kości: − Trener Ojrzyński pracuje tam od dłuższego czasu i zespół gra w swoim stylu. Drużyna ma indywidualności oraz duże umiejętności, które pokazuje między innymi przy stałych fragmentach gry. Świetnie gra Janota, myślę też o Golańskim czy Lisowskim. Oni grają w podobnym stylu zarówno u siebie, jak i na wyjeździe. Na pewno czeka nas twarda walka. Jeśli ktoś odstawi nogę w takim meczu, to już jest przegrany. Myślę, że woli walki nam nie zabraknie, a zadecydują umiejętności techniczne, taktyczne i troszeczkę szczęścia, które na pewno się przyda.

Korona Kielce w ostatnim spotkaniu pokonała na własnym obiekcie Ruch Chorzów i chciałaby podtrzymać zwycięską passę. Niestety dla kielczan, statystyki meczów na wyjeździe są wręcz tragiczne – piłkarze Korony na dziewięć starć wyjazdowych w tym sezonie nie wygrała żadnego. W klasyfikacji jesteśmy bezpośrednio koło siebie, ten mecz zadecyduje więc, kto będzie przed kim. Wiadomo, że takie spotkania nazywa się rywalizacjami o sześć punktów. Miejsca, w których znajdują się dwie drużyny od początku sezonu, nie są nieprzyjemne. Zarówno my, jak i Ruch rozpoczęliśmy przecież rozgrywki od trzech porażek. Nawet mieliśmy identyczny bilans bramkowy 0:6. Potem w Chorzowie zremisowaliśmy. Teraz sytuacja jest podobna, bo wiosną zdobyliśmy po cztery punkty. Nikt w sobotę nie będzie  zadowolony z remisu. Musimy wykorzystać to, że gramy u siebie. W Gdańsku przekonaliśmy się, że gospodarzom mogą pomagać ściany – powiedział trener Ojrzyński.

Czwartkowe spotkanie rozpocznie się o godzinie 18:00, a jego rozjemcą będzie Tomasz Musiał z Krakowa.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze