Głowacki w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” przyznał, że po derbach Krakowa rozmawiał z selekcjonerem reprezentacji Polski, Adamem Nawałką. Trener proponował „Głowie” powrót do kadry, jednak zawodnik uznał, że jego czas już minął i teraz miejsce w zespole narodowym należy się młodszym zawodnikom.
– Przez piętnaście lat niczego z reprezentacją nie osiągnąłem. Doszedłem więc do wniosku, że to zły moment, by te starania kontynuować. Są piłkarze młodsi, lepsi i zdrowsi ode mnie. Teraz wcielę się w rolę kibica. Będę trzymać kciuki za awans do mistrzostw Europy.
– Skupiam się na tym, co się dzieje w klubie. Tak naprawdę przygotowanie do każdego kolejnego meczu wymaga ode mnie dużo wysiłku, żebym ciągle utrzymywał się na właściwym poziomie – opowiada Głowacki.
– Nie myślimy o tym. Mamy w sobie sporo pokory, bo wiemy, w jakim momencie ta drużyna zaczęła się tworzyć. Tak naprawdę w tym sezonie jeszcze niczego nie osiągnęliśmy i skupiamy się tylko na tym, by zasadniczą część sezonu zakończyć w górnej części tabeli – stwierdził Wiślak na temat walki Wisły o mistrzostwo Polski.