Gladiatorzy na arenę – Krychowiak kontra Thomas Partey


Polski czołg zechce rozjechać ghańską kotwicę

1 października 2019 Gladiatorzy na arenę – Krychowiak kontra Thomas Partey
nevasport.ru

W oczekiwaniu na spotkanie Lokomotivu z Atletico nie sposób nie wspomnieć o pojedynku dwóch pomocników, na który polscy kibice powinni zwrócić szczególną uwagę. Mowa tu oczywiście o bezpośrednim starciu Grzegorza Krychowiaka z Thomasem Parteyem. Obaj pomocnicy znajdują się w tym sezonie w znakomitej formie i być może to właśnie ta rywalizacja okaże się kluczowa w meczu na RZD Arena.


Udostępnij na Udostępnij na

Dlaczego to porównanie wydaje się takie interesujące? A to z kilku powodów. Zarówno Polak, jak i Ghańczyk wydają się najjaśniejszymi punktami swoich zespołów w dotychczasowym sezonie. Krychowiaka już drugi raz z rzędu ogłoszono piłkarzem miesiąca w Lokomotivie, za to genialnym występem w derbach Madrytu Partey zapracował sobie na tytuł zawodnika meczu. Obaj dość niespodziewanie wyskoczyli z genialną formą na początku tego sezonu. Obaj cechują się imponującą wszechstronnością, albowiem Krychowiak i Partey to nie tylko destrukcja i przeszkadzanie, to również umiejętność gry w ofensywie.

Grzegorz Krychowiak podbija Moskwę

Na tym ostatnim polu nasz rodak błyszczy szczególnie mocno. Przed sezonem zapewne nikt by w to nie uwierzył, ale Krychowiak już we wrześniu zgromadził na koncie aż sześć bramek i trzy asysty, w tym arcyważne trafienie przeciwko Leverkusen w fazie grupowej LM. I to jakie bramki – jego hulające po Twitterze strzały z dystansu nie są już niczym zaskakującym. Fenomenalny występ w prestiżowym meczu przeciwko Zenitowi Sankt Petersburg na dobre utwierdził nas w przekonaniu, że Krychowiak jest zdecydowanie najlepszym piłkarzem na swojej pozycji w Priemjer-Liga.

Polak, oprócz tradycyjnie dobrej gry w defensywie, w Lokomotivie stał się więc piłkarzem niemalże kompletnym. Trener moskiewskiej ekipy nie waha się rzucać „Krychy” na pozycję nr 8, gdzie odnajduje się zaskakująco dobrze. Nie ma oporów przed podłączaniem się do gry z głębi pola, co pokazał ostatnio na BayArena. Co jednak najważniejsze, 29-latek na rosyjskiej ziemi odzyskał to, z czego słynął w barwach Sevilli – waleczność i nieustępliwość. To już nie jest ten sam zawodnik, który człapał w barwach Paris Saint-Germain; Polak znów haruje na całej szerokości boiska i głównie tym wypracował sobie tak duże uznanie w oczach moskiewskich kibiców.

Partey having a party

We wtorkowym meczu Polak będzie miał jednak twardy orzech do zgryzienia. Jego rywalem o dominację w środku pola będzie piłkarz, który znajduje się prawdopodobnie w swojej życiowej formie. Szczególne pochwały Thomas Partey zebrał po ostatnich derbach Madrytu, w których był bezdyskusyjnie najlepszym piłkarzem drużyny Diego Simeone. Znakomity w defensywie, celnie podający i kreatywny w ofensywie – Ghańczyk jest obecnie postacią niezastąpioną w ekipie „Rojiblancos”.

Partey w ostatnim czasie wreszcie przebił się do szerszej świadomości kibiców, jednakże jego dobra postawa powinna zostać zauważona już jakiś czas temu. Gdy tyle mówiono o roli Griezmanna dla drużyny czy o konsekwencjach odejścia Rodriego do Manchesteru City, 26-letni pomocnik po cichu stawał się prawdziwą kotwicą w taktyce Diego Simeone. Błąkając się na wypożyczeniu w Mallorce czy Almerii, Thomas w końcu na dobre znalazł miejsce w drużynie, w której rozegrał już 146 meczów, w tym 100 w La Liga. Simeone swego czasu określił Parteya mianem „non-transferable”co dość klarownie pokazuje nam, jak ważnym zawodnikiem stał się w ostatnich latach.

https://www.youtube.com/watch?v=dU0KxXpZiVA

Porównanie

Rzućmy jeszcze okiem na liczby – te bowiem stoją jednak po stronie naszego rodaka. Krychowiak średnio zalicza więcej przechwytów na mecz od Ghańczyka (1,7 wobec 1,5), częściej wybija piłkę (1,3 wobec 1), dużo częściej strzela (2,7 wobec 0,2) oraz ma więcej kluczowych podań (0,9 wobec 0,2).

Różnice są jednak na tyle małe, że nie możemy tutaj mówić o jakiejś dominacji popularnego „Krychy”. Warto wszakże odnotować, że lepsze wyniki w ofensywie biorą się głównie z faktu wyższego ustawienia na boisku niż jego vis-a-vis w Atletico.

Dobra forma Krychowiaka w ostatnim czasie nie może jednak uśpić czujności naszego rodaka. Czeka go bowiem starcie z jednym z najlepszych defensywnych pomocników na świecie. Będzie to doskonały materiał do analizy dla Jerzego Brzęczka w kontekście ustawienia 29-latka w reprezentacji.

Lokomotiv z szansą na niespodziankę?

Zostawiając jednak na chwilę rywalizację Krychowiak-Partey na boku, warto pochylić się nad całą drużyną Lokomotivu Moskwa. Ekipa prowadzona przez Yuriego Semina spisuje się jak dotąd rewelacyjnie. Po 11 kolejkach zajmuje drugie miejsce w lidze rosyjskiej, tracąc zaledwie dwa oczka do pierwszego CSKA. Tegoroczną edycję Ligi Mistrzów zaczęła od mocnego uderzenia, dość sensacyjnie pokonując na wyjeździe Bayer Leverkusen.

Atletico zaś z drugiej strony nie błyszczy formą. Dobry początek sezonu „Rojiblancos” został nieco zmazany przez ostatnie wyniki – zaledwie jedna wygrana w pięciu ostatnich meczach. Martwi nie tylko kiepska postawa obrony (sześć straconych goli w tym czasie), ale przede wszystkim słabość w grze ofensywnej. Gdy w derbach Madrytu twoim najbardziej kreatywnym piłkarzem jest wspomniany Thomas Partey, to wiedz, że coś się dzieje. Ostatnie pięć spotkań to aż trzy mecze na zero z przodu. Co więcej, z ostatnich 12 wyjazdowych potyczek w LM ekipa Simeone wygrała zaledwie dwie. Daje to nadzieję, że Grzegorz Krychowiak pokusi się o zachowanie czystego konta w tym spotkaniu.

Jeśli Rosjanie liczą na sprawienie sensacji w grupie D, będą musieli zagrać o trzy punkty. Atletico nie jest nietykalne, ale do tego Lokomotiv będzie potrzebował doskonałego występu ze strony naszego rodaka. Kto wie, może przyjdzie szansa odkuć się na Oblaku za ostatnią porażkę ze Słowenią?

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze