Jeszcze tydzień temu kibice mocno się niepokoili. Nie było pewne, jakie ruchy kadrowe podejmie ich ulubiona drużyna. Z drużyny za to odchodzili kolejni czołowi gracze. Jednak GKS Bełchatów na kilka dni przed inauguracyjnym starciem w Pucharze Polski pozyskał ośmiu graczy. Tym samym sympatycy Górniczego Klubu Sportowego odetchnęli z ulgą.
Przypomnijmy, że ekipa „Brunatnych” jeszcze podczas trwającego minionego sezonu mocno się skurczyła. Najpierw z GKS-em pożegnał się Przemysław Zdybowicz, który ostatecznie został wypożyczony do macierzystego klubu w kolejnej rundzie. W rundzie wiosennej zabrakło natomiast najlepszego strzelca bełchatowian – Mateusza Marca, który związał się z Podbeskidziem Bielsko-Biała, a do Wisły Płock odszedł również Dawid Kocyła.
Jeszcze przed restartem rozgrywek (z powodu pandemii koronawirusa) z klubem rozstał się szkoleniowiec Artur Derbin. Następnie w ślady szkoleniowca poszli m. in. Bartłomiej Bartosiak, Wiktor Putin, Adrian Małachowski czy ówczesny kapitan – Marcin Grolik. Ostatecznie mimo wielu osłabień sezon udało się dokończyć i – co najważniejsze – udało się utrzymać na zapleczu ekstraklasy.
Odejść ciąg dalszy
Oczywiście z GKS-em Bełchatów pożegnało się jeszcze wielu innych graczy. Niedługo po zakończonym sezonie wiadomo było, że z klubem rozstanie się jeden z najlepszych zawodników – Bartosz Biel, który zgodnie z przewidywaniami zasilił szeregi GKS-u Tychy. Do Tychów zawitał również Krzysztof Wołkowicz. Obaj panowie będą teraz występować pod wodzą byłego szkoleniowca bełchatowian – Artura Derbina, który na Śląsk wziął ze sobą również dotychczasowego asystenta Kacpra Jędrychowskiego.
Paweł Czajkowski oraz Artur Golański przenieśli się do Chojnic, gdzie od następnego sezonu będą reprezentować w II lidze barwy miejscowej Chojniczanki. Co ciekawe z ekipą „Chojny” związał się również inny były piłkarz GKS-u – Marcin Grolik. Z bełchatowskim klubem rozstał się również Emile Thiakané, który od przyszłego sezonu zagra w Koronie Kielce.
https://twitter.com/kieroo1997/status/1292833125026979847?s=20
– Dla mnie najistotniejsze jest, by trzon drużyny został. Jest to fundament, na którym będziemy budować skład na nadchodzący sezon. Ale co pokaże przyszłość? Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie – tłumaczył w rozmowie z naszym wortalem szkoleniowiec GKS-u, Marcin Węglewski. Nie da się ukryć, że ów trzon drużyny nieco się posypał. Jednakże co ważne, umowy z klubem przedłużyło pięciu piłkarzy, którym umowa wygasała wraz z końcem sierpnia. Są to Marcin Sierczyński, Mateusz Szymorek, Dawid Flaszka, Paweł Lenarcik i Daniel Niźnik. Co równie istotne nową umowę podpisał również kapitan – Mariusz Magiera.
Dobre wieści transferowe
Warto było śledzić konto instagramowe „Brunatnych” w tym tygodniu. Mogliśmy się z niego dowiadywać nieco wcześniej, że drużyna szykuje nowe nabytki. I takowych mieliśmy do tej pory aż osiem, co jest całkiem dobrym wynikiem, wspominając słowa szkoleniowca GKS-u sprzed kilkunastu dni. – Nie zawsze udaje nam się zakontraktować zawodnika którego bardzo byśmy chcieli. Często GKS jest drugim, a może nawet trzecim wyborem – przekonywał na naszych łamach Węglewski. – Argumentem za tym aby przyjść do naszego klubu z pewnością jest fakt, że GKS Bełchatów, to świetne miejsce do promocji – dodawał.
Do GKS-u dołączyli na zasadzie wypożyczenia Bartłomiej Eizenhart, Szymon Łapiński, Piotr Skrobosiński i Damian Hilbrycht. Ten pierwszy jest 18-letnim wychowankiem Górnika Zabrze, który do niedawna związany był z Puszczą Niepołomice, w której rozegrał w minionym sezonie 9 meczów. Łapiński to 19-letni wychowanek Mamrów Giżycko, który pierwsze kroki w seniorskim futbolu stawiał w Jagiellonii Białystok, a ostatnio grał w Wigrach Suwałki. Skrobosiński natomiast został wypożyczony z trzecioligowej Polonii Środy Wielkopolskiej. Ten ostatni ostatni to 22-letni ofensywny pomocnik, który w minionych rozgrywkach rozegrał 167 minut na zapleczu ekstraklasy w barwach Podbeskidzia Bielsko-Biała.
Bełchatowianom udało się również pozyskać Arkadiusza Najemskiego z Wigier oraz Michała Pawlika z Chrobrego Głogów. A co najciekawsze dla sympatyków „Brunatnych” – do Bełchatowa wraca również bardzo dobrze znana tam dwójka piłkarzy. Z Chojnic na Sportową 3 wraca Seweryn Michalski, a barwy katowickiej GieKSy na tą Bełchatowską zamienia Łukasz Wroński. I co równie istotne – z Wisły Kraków ponownie do końca sezonu wypożyczony został Przemysław Zdybowicz, jednakże tym razem krakowski klub zastrzegł sobie skrócenie wypożyczenia.
Jak donosi lokalny dziennikarz portalu GKS.net.pl, na testach w Bełchatowie jest również 22-letni ukraiński pomocnik Mamsym Dubenkov. Z Górniczym Klubem Sportowym trenuje również 18-letni Aleksander Szmigielski, który do niedawna związany był z Wisłą Kraków, której barwy reprezentował w ramach Centralnej Ligi Juniorów. W najbliższych dniach powinniśmy poznać kolejne ruchy kadrowe w bełchatowskiej ekipie.
Testowany przez GKS Maksym Dubenkov to wychowanek Szachtara Donieck. Kolejne kroki stawiał w Metalurgu Donieck i Nywie Tarnopol, z której trafił do FK Oleksandria. W jej barwach w młodzieżowych rozgrywkach UPL U21, w poprzednim sezonie rozegrał 16 spotkań na 23 możliwe. pic.twitter.com/5glMLRv2Dg
— Domin (@Bartooo77) August 14, 2020
Dziś pierwszy test
Oczywiście Marcin Węglewski nie miał zbyt wiele czasu na zbudowanie nowej drużyny przed dzisiejszym meczem. Sytuacja kadrowa klarowała się przez cały tydzień i tak naprawdę przed spotkaniem z Legią w ramach Fortuna Pucharu Polski udało się odbyć tylko pięć sesji treningowych bez żadnego meczu kontrolnego. Nie da się ukryć, że plan przygotowań pokrzyżowała troszkę pandemia koronawirusa.
– Terminarz jest jaki jest. Trzeba się przyzwyczaić do nowych realiów. Nie tylko u nas taka sytuacja istnieje, w innych klubach jest podobnie. Nie mogę też skrócić urlopów, by te przygotowania zacząć nieco wcześniej, a to ze względu na wysiłek mentalny, jakiemu poddani byli piłkarze podczas niedawno zakończonego sezonu. Chłopaki muszą chwilę odpocząć. Byłbym nie fair, gdybym ich nagle pościągał z urlopów tylko dlatego, że jest taki, a nie inny termin Pucharu Polski. Nie ma co narzekać – mówił w rozmowie z nami pod koniec lipca szkoleniowiec GKS-u Bełchatów.
W jakim składzie ostatecznie wyjdą podopieczni Marcina Węglewskiego na mecz z obecnymi mistrzami Polski? Można tylko domniemywać. Niemniej nie da się ukryć, że mimo trudnych warunków w bełchatowskim klubie, przy Sportowej 3 będzie dzisiaj prawdziwe święto futbolu!