Golkiper lidera T-Mobile Ekstraklasy zapewnia, że jest gotowy na rundę wiosenną rozgrywek, stawiając wysoko poprzeczkę konkurentowi – Marianowi Kelemenowi. Rafał Gikiewicz twierdzi, że dobrze przepracował okres przygotowawczy, i liczy, że to on będzie stał między słupkami Śląska.
Defensywnie usposobiony bliźniak wyjaśnia, że ciężko pracował w ostatnim czasie, by dostać realną szansę od Oresta Lenczyka. Jednocześnie rezerwowy bramkarz rundy jesiennej zapewnia, że jego pozycja w oczach trenera rośnie, i zamierza to wykorzystać. – Dawno nie czułem się tak przygotowany. Cieszę się, że trener Orest Lenczyk dał mi trochę więcej szans niż w poprzednim roku, gdy byłem świeżo po podpisaniu kontraktu, bo wtedy nie zagrałem nawet dwóch pełnych meczów. Teraz jest bardziej ograny, a dzięki temu mam więcej pewności siebie i lepiej rozumiem się z kolegami. Oceniam ostatnie 1,5 miesiąca pozytywnie, bo robiłem wszystko, by być lepszym piłkarzem i teraz czekam na owoce tej pracy.
Gikiewicz pokazuje sporo ambicji, ale równie dużo pokory. Były bramkarz Jagiellonii Białystok przyznał, że jeśli wybór padnie na Kelemena, to uszanuje decyzję szkoleniowca Śląska. – Podjąłem rękawice, a walka była równa. Uważam, że jej nie przegrałem. Trener zadecyduje przed meczem, ale ja zapewniam: jestem gotowy na bronienie w najbliższym spotkaniu. Jeśli szkoleniowiec mnie nie wystawi, to trudno, będę trzymał kciuki za Mariana. Moim zdaniem Śląsk ma dwóch naprawdę dobrych bramkarzy. Na kogo by trener Lenczyk nie postawił, to będzie to dobry wybór – wyjaśnił ze spokojem.