W niedługim czasie pod chirurgiczny nóż wybierze się Andre-Pierre Gignac. Napastnik Marsylii przejdzie operację pachwiny, z którą boryka się już od dłuższego czasu.
Operacja reprezentanta Francji jest odpowiedzią na jego ciągnące się problemy z kontuzjami. Już od kilku lat Andre-Pierre Gignac narzeka na częste urazy pachwiny oraz mięśnia przywodziciela uda. Operacja miałaby nastąpić najszybciej jak to możliwe, nawet w najbliższy poniedziałek, gdyż klub chce, by piłkarz zdążył na rozpoczęcie obozu przygotowawczego (koniec czerwca) do nowych rozgrywek ligowych.
Termin zależeć będzie również od wyników najbliższej kolejki Ligue1, gdyż Marsylia wciąż ma matematyczne szanse na obronę mistrzowskiego tytułu. Jeśli dziś Lille osiągnie choćby punkt, to szanse OM spadną do zera i na ostatnią kolejkę Didier Deschamps nie będzie koniecznie potrzebował najsilniejszego składu. W najbliższym pojedynku na Stade Velodrome z Valenciennes Gignac będzie jednak do dyspozycji szkoleniowca. Zabiegu na kadrowiczu Laurenta Blanca podejmie się specjalista w tego typu zabiegach, prof. Reboul, który pomógł również w ostatnim czasie innemu z „Les Phoceens”, Mathieu Valbuenie.
Andre-Pierre Gignac to były napastnik Tuluzy, który przybył do Prowansji z początkiem tego sezonu. Król strzelców francuskiej ekstraklasy sprzed dwóch lat kosztował włodarzy Marsylii 16 milionów euro. W bieżących rozgrywkach zagrał on w 30 spotkaniach i strzelił 12 bramek.
Szkoda że nie krysia ronaldo idzie pod nóż ale nie
chirurgiczny lecz taki którym posługuje się kat;)
błagam cię , piter nie udawaj głupszego niż
jesteś , efekty są opłakane -.-