Tradycjonaliści powiedzą, że piłka nożna to niemal tak samo męski sport jak boks czy żużel. Okazuje się jednak, że biegając za futbolówką, o wiele większe korzyści zdrowotne mogą uzyskać przedstawicielki płci pięknej.
Skąd taki wniosek? Tradycyjnie już dla tego cyklu, do głosu dochodzą naukowcy, tym razem z kilku uniwersytetów w Hiszpanii (potężna grupa badawcza). Cóż takiego badali? W jaki sposób wyniki mogłyby pomóc kobietom? Czy powinniśmy wyganiać na murawę nasze matki, żony i kochanki?

Odpowiedź na pierwsze pytanie – badacze z Półwyspu Iberyjskiego sprawdzili, czy trenowanie piłki nożnej przez kobiety wiąże się ze zmianą w objętości tkanki kostnej. Innymi słowy, celem było ustalenie korelacji między naszą ukochaną dyscypliną a ryzykiem zachorowania na jedną z najczęstszych chorób dotykających kobiety w dojrzałym wieku, czyli osteoporozą. Wyniki okazały się więcej niż zachęcające.
85 badanych, z czego 60 trenujących, 25 jako „kontrola”. Dziewczyny z grupy badawczej poddawane były standardowym treningom piłkarskim – dwa razy dziennie, pięć dni w tygodniu. Grupa kontrolna zaś ćwiczyła wyłącznie w czasie zajęć szkolnych. Po upływie dwunastu miesięcy przeprowadzono, z wykorzystaniem promieniowania rentgenowskiego, analizę gęstości tkanki kostnej i porównano między sobą.

Wyniki? Więcej niż zachęcające! Różnica w budowie kości była znacząca. Wnioski, jakie wysnuli naukowcy, są bardzo optymistyczne – regularne trenowanie piłki nożnej na tyle poprawia kondycję szkieletu, że może wpłynąć na całe późniejsze życie kobiety.
Odpowiadając na drugie i trzecie z zadanych pytań, korzyści płynące z gry w piłkę u dziewczyn są olbrzymie, natomiast wypychanie ich siłą na boiska (pomijając fakt, że mogłoby to się źle skończyć dla obu stron) mija się z celem. Badania przeprowadzono bowiem na grupie wiekowej do 14. roku życia. Treningi w profilaktyce osteoporozy można zatem rozpocząć wyłącznie przed zakończeniem procesu dojrzewania. Później przyrost tkanki kostnej staje się marginalny, więc wpływ kopania futbolówki nie ma prawa być znaczący.

Praca hiszpańskich naukowców jest pionierska, nie mamy więc punktu odniesienia w innych publikacjach. Warto jednak wprowadzić elementy gry w piłkę na zajęciach wychowania fizycznego w szkołach. Osteoporoza to bardzo poważny problem cywilizacyjny, a ludność żyje coraz dłużej. Szacuje się, że już teraz mamy około dwieście milionów chorych na świecie, znakomitą większością z nich są kobiety. Nie dająca objawów przez wiele lat choroba może w okropny sposób uprzykrzyć jesień życia, zwiększając ryzyko złamań, z których część jest niebezpieczna dla życia (kręgi, biodro, kość udowa). Każdy obiecujący czynnik zmniejszający ryzyko tego schorzenia jest na wagę złota. Jeśli dodamy do tego fakt, o jak przyjemnej czynności mówimy, należy uczynić wszystko, by spopularyzować piłkę nożną wśród dziewczęcej części młodzieży szkolnej.