Ostatni sezon Fulham w Premier League okazał się katastrofalny. Drużyna z zachodniego Londynu straciła najwięcej bramek ze wszystkich drużyn w stawce angielskiej ekstraklasy i spadła do Championship. "The Cottagers" nie zamierzają jednak płakać nad rozlanym mlekiem, gdyż mają przed sobą ważny sezon na zapleczu Premier League.
Fulham nie zabawiło na długo w Premier League. Misje Slavisy Jokanovicia czy Claudio Ranieriego zakończyły się niepowodzeniem, a najstarszy londyński klub stał się obiektem drwin wśród fanów angielskiej piłki. Na Craven Cottage nadszedł czas odbudowy klubowej renomy i powolnego powrotu do Premier League.
Jak wydać przeszło 100 milionów euro i spaść z ligi?
Zeszły sezon miał być dla drużyny z zachodniego Londynu wyjątkowy. Fulham awansowało do angielskiej ekstraklasy i głównym celem ekipy z Craven Cottage stało się utrzymanie w elicie na lata. Sposobem na zapewnienie drużynie utrzymania miały być konkretne zakupy. „The Cottagers” wydali na transfery przed zeszłą kampanią ponad 100 milionów euro. Klub pozyskał takich graczy jak Jean Michaël Seri, André Anguissa czy definitywnie wykupił wypożyczonego wcześniej Aleksandara Mitrovicia.
Fulham est la première équipe à être promue en PL et dépenser plus de 100 millions de livres .
✍️ Andre Anguissa – 30M£
✍️ Jean Michael Seri – 27
✍️ Aleksandr Mitrovic – 18
✍️ Alfie Mawson – 15
✍️ Joe Bryan – 6
✍️ Fabri – 5
✍️ Maxime Le Marchand 3.5
💵 104.5 M£— 𝒁𝒆𝒓𝒃𝒐 𝑩𝒓𝒂𝒉𝒊𝒎𝒂 (@Bibra44) August 15, 2018
Premier League nie jest jednak ligą, w której pieniądze zawsze przekładają się na wynik, a nazwiska same nie grają. Rzeczywistość szybko zweryfikowała drużynę Fulham. „The Cottagers” stracili aż 81 bramek w Premier League, najwięcej spośród wszystkich zespołów z pięciu najlepszych lig Europy, i z hukiem spadli do Championship.
„Mitro” zostaje! Człowiek od awansów dalej w Fulham
Wraz ze spadkiem Fulham z Premier League rozpoczęły się plotki i debaty transferowe na temat odejścia Aleksandara Mitrovicia. Serbski napastnik gra na Craven Cottage od dwóch sezonów. W swoim pierwszym, debiutanckim roku w Fulham był zawodnikiem, który znacznie przyczynił się do awansu „The Whites”. Jak się jednak okazało kilka dni temu, władze klubu zdołały dopiąć formalności i ku uciesze fanów podpisać kontrakt z Mitroviciem do 2024 roku.
The Club is absolutely delighted to announce that Aleksandar Mitrović has committed his future to #FFC! #TheGreat 🔥🔥🔥
— Fulham Football Club (@FulhamFC) July 7, 2019
Zeszły sezon w wykonaniu Serba był przeciętny. Na indywidualnych występach Mitrovicia odbiła się słaba forma zespołu. Mimo złej gry całej drużyny popularny „Mitro” i tak był jednym z jaśniejszych punktów Fulham, który na przestrzeni całej ligowej kampanii miał swoje przebłyski. 37 występów, 11 bramek i trzy asysty – tak prezentują się liczby Mitrovicia w ostatnim sezonie Premier League.
Aleksandar Mitrovic’s previous 2 seasons playing in the @SkyBetChamp:
2016-17 Champions#Newcastle
2017-18 Playoff winners#Fulham
He’s scored 12 goals in his last 14 league starts in 2nd tier.
Mitro to complete the promotion hat-trick with #FulhamFC this season?#FFC pic.twitter.com/pRKoHthiHI
— Goodbrand Stats (@StatsChristian) July 8, 2019
Serb jest, obok kapitana zespołu – Toma Cairney’a, prawdziwym ulubieńcem trybun. Samo przedłużenie kontraktu z bałkańskim zawodnikiem było przez Fulham celebrowane niczym pozyskanie światowej sławy gwiazdy. W związku z podpisaniem przez Mitrovicia nowego kontraktu klub stworzył specjalny quiz o Serbie, dodał na profile społecznościowe masę zdjęć i cytatów gracza, a także solidnie uzupełnił zapasy koszulek z „dziewiątką” w klubowym sklepiku.
🔥👕🔥👕🔥👕🔥👕🔥
Strong Mitro vibes in the Club Shop today! Anyone picked up a Mitrović 9 shirt yet? pic.twitter.com/a3BudZ83RT
— Fulham Football Club (@FulhamFC) July 8, 2019
Zmiany w klubie i ligowi rywale
O tym, czy Fulham będzie w stanie wrócić do Premier League zaraz po degradacji, dyskutuje się w Anglii często. Przyszły sezon jest na Craven Cottage wielką niewiadomą. W letniej przerwie międzysezonowej zespół znad Tamizy miały zastać niemałe zmiany. Na chwilę obecną wiemy, że klub opuszczą między innymi Ryan Babel czy Andre Schuerrle. Ten pierwszy odchodzi do tureckiego Galatasaray. Jeśli chodzi natomiast o Niemca, została skrócona umowa wypożyczenia, która miała obowiązywać jeszcze przez rok, a niemiecki skrzydłowy wrócił do Dortmundu.
Ryan Babel (ex Liverpool oraz Fulham FC) został nowym zawodnikiem Galatasaray. Kontrakt podpisał do 2022 roku. #Mercato pic.twitter.com/UGmxaZyzAQ
— Mercato LIVE (@TransferLive5) June 28, 2019
Poza Babelem i Schuerrle z klubu odejdą również Luciano Vietto, Sergio Rico oraz Havard Nordtveit, którym także kończą się wypożyczenia. Masowe pożegnania zawodników mają być dla Fulham częścią strategii obniżenia kosztów płac piłkarzy.
Londyńczycy w nadchodzącym sezonie mierzyć się będą z szalenie trudnym zadaniem. Drużyna osłabiona odejściami kilku zawodników będzie musiała postawić się takim zespołom jak Leeds United czy Derby County, czyli dwóm ekipom, które już w zeszłym sezonie były bliskie awansu. Oprócz dwóch pretendentów z zeszłego roku do stawki bijącej się o promocj mogą także dołączyć spadkowicze z Cardiff i Huddersfield czy też drużyna Bristol City.
„Spiesz się powoli, a unikniesz błędów”
Pewne jest, że londyńską drużynę czeka trudna przeprawa w kierunku Premier League. Najbliższy sezon będzie najprawdopodobniej próbą ustabilizowania budżetu klubu i odnalezienia się w nowej rzeczywistości. Z drugiej strony klub zatrzymał Aleksandara Mitrovicia, a sam zespół wreszcie będzie mógł się otworzyć na ofensywną piłkę. W najwyższej klasie rozgrywkowej londyńczycy po prostu się bronili, natomiast w Championship znowu będą mogli imponować swoim ofensywnym futbolem, tak jak przed dwoma sezonami.
Podsumowując, Fulham stoi przed trudnym zadaniem, biorąc pod uwagę sytuację, w jakiej znajduje się sama drużyna i jej ligowa konkurencja. Nie ma raczej sensu ślepo patrzeć na pierwsze dwa miejsca w tabeli, które dają bezpośredni awans. Sukcesem na Craven Cottage będzie skończenie zasadniczej fazy sezonu w pierwszej szóstce i zakwalifikowanie się do fazy play-off.
Jeśli się nie uda? Trudno, nic strasznego się nie stanie. Fulham wydaje się klubem, któremu niespecjalnie zależy na natychmiastowym awansie. Jak przecież mówił Sofokles: „Spiesz się powoli, a unikniesz błędów.”