Bramkarz Tottenhamu Hotspur, Brad Friedel, szuka najlepszych dla siebie rozwiązań po zakończeniu obecnego sezonu. Piłkarz rozważa także przejście na emeryturę.
Amerykański golkiper ostatnio pobił bezapelacyjny rekord w Premier League. W ciągu ośmiu lat przez 310 kolejnych spotkań pojawiał się w wyjściowych składach swoich trzech drużyn: Blackburn Rovers, Aston Villi i Tottenhamu. Jego licznik zatrzymał się 7 października w meczu przeciwko Aston Villi. Wtedy od pierwszej minuty zagrał Hugo Lloris. Jednak już w kolejnym starciu (przeciwko Chelsea) 41-latek wróci do bramki.
Amerykanin nie wie jeszcze, czy ten sezon będzie jego ostatnim w profesjonalnej karierze: – Muszę wziąć pod uwagę wszystkie możliwości, jeśli chodzi przyszły sezon.
Friedel ma także nadzieję, że jego rodak występujący w ekipie „Kogutów” zacznie zdobywać bramki: – Tottenham to wielki klub, a kibice oczekują, żeby grał w określony sposób, bardzo ofensywny. Clint z jego zdolnością do zdobywania bramek będzie do niego naprawdę dobrze pasował.
Tottenham jutro zmierzy się na wyjeździe z Mariborem w ramach 3. kolejki Ligi Europy.